reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Kochane!
Spadam się
f025.gif
i
n030.gif


Buziaki i do napisania po 24 września :szal:
 
reklama
Czarnulko super, że tak sprawnie Ci poszło. Dzielna byłaś!

Frotko Szymek jak go poproszę, żeby coś komuś dał to oddaje. Nie raz sam podchodzi i oddaje komuś to co akurat ma w rączce.
Nie uczyłam go tego w żaden szczególny sposób. Jedynie prosiłam "podaj mi to czy tamto".
Do mnie jeszcze żadne fotki nie doszły :(

Coletta Szymek nie dostawia nogi do nogi, co nie znaczy, że to jest nieprawidłowe.

Mondzi też mam taką nadzieje, że zdążymy przed zimą.

Beatusku dziękuję za śliczne zdjątka.

Easy miłego urlopowania!!!! Przyjedź opalona!

A ja powoli chowam do tylnych części szafy ubrania i ubranka letnie i zaczynam wyciągać jesienno-zimowe  ::)
Dzisiaj szukałam rękawiczek dla Szymka, ale mimo wszystko chyba jeszcze za wcześnie bo nigdzie nie było.
 
Hejka, narazie nie nadrobie, moze wieczorkiem, ale spiesze z odpowiedzia do Mondzi :)
Mondzi - to nie tak haha  ;D Zawadka pisala o swoich troskach i zmartwieniach. Ja jej odpowiedzialam,ze Mikus tez spokojny,ze dwie godziny w lozeczku potrafi sie bawic jak go klade na drzemke,a nie jest spiacy. Potem jak go biore to sobie wlasnie tak gadam z tymi oczami :), bo sobie wkrecam tez, jak Zawadka,ze z nim cos nie tak, tylko, ze ja jakis autyzm wlasnie, dlatego te oczy :) Ze wiesz, on taki spokojny, tyle czasu sam sie bawi  itp. A ze o autyzmie pisalam licencjata to tak jakos bliski mi jest ten temat, a choroba straszna, zreszta jak kazda,tylko ta psychicznie straszna ::) Nic juz wiecej nie pisze,bo sobie wmawiam tak czasami,a ogolnie ciesze sie,ze Mikuch jest taki grzeczny :)
Czarnulko - gratki raz jeszcze, sliczna masz coreczke, bardzo sie ciesze,ze juz jestescie po :)
Easy!!!Baw sie dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Mykam ::) :mad:
 
Mondzi pisze:
Mad, no opis podrapanej ręki i tego wszystkiego... Czyżbym jednak rozpieszczała?

mondzi, czyżbym jednak wyszła na niepoczytalną sadystkę? :laugh: ta podrapana ręka to była moja ręka, a "obrażenia" spowodowały nie jakieś zaciekłe zapasy pomiędzy mną a 15-miesięcznym dzieckiem, ale dziecka tego bezstresowe (gorzej, że bezskuteczne ::) ) zasypianie. poza tym dziś, kiedy olka obudziła się o 6.00, wzięłam ją od razu z łóżeczka i dospaliśmy/łyśmy do 9.30. alternatywą byłoby wiszenie do jakiejś 7.30 z ręką wystawioną na bezpardonowe podszczypywania, które o tej porze tylko w teorii służy zasypianiu. w praktyce, kiedy tylko próbuję wycofać rękę, mała otwiera oczy i rozbudza się na dobre. patent z "trzymaniem za rączkę" działa tylko wieczorami, natomiast w ramach nocnych pobudek - najczęściej nie działa. tak więc dzisiaj kwiatek dosypiał ostatnie godziny w małżeńskiej alkowie i chyba wolę to od wielogodzinnej nocnej walki - równie przykrej dla niej jak i dla nas.
rzuca mną od ściany do ściany? wiem. niestety chwilowo brak mi spójnej koncepcji na rowiązanie dylematu łóżeczkowego. :(

frotko, wciąż niecierpliwie czekam na zdjęcia. i dzięki za obszerne info o bułgarii. bo słyszałam, że sporo tam również dość specyficznych turystów zza nszej wschodniej granicy. wiesz, takich hałaśliwych, obwieszonych złotem i ogólnie swoim zachowaniem niesprzyjających beztroskiemu, "leniwemu wypoczynkowi z dzieckiem".

czarnulko, witaj. czyli teraz zostały już same przyjemności. :) słodkie maleństwo... już zapomniałam, jak małe są noworodki. ;D

 
Mad, w tym hotelu, w którym mieszkaliśmy, byli głównie Niemcy, Anglicy, i o dziwo Bułgarzy i Czesi. Czesi najmilsi :) Ale fakt, że Rosjan sporo i część odpowiada Twojej charakterystyce. Tylko że my nie byliśmy w samym Słonecznym Brzegu, gdzie jest full dyskotek, straganów itp, tylko praktycznie już w Neseberze, gdzie spokojniej.

Zdjątka idą, bardzo ich dużo, ale nie mam informacji, że nie doszły więc mam nadzieję, że dojdą.

A Wojtek właśnie próbuje mnie sterroryzować kładąc się na podłogę i wrzeszcząc :( Ja nie wiem, czego on chce, bo i najedzony, i napity, i przewinięty, i bawię się z nim nieprzerwanie. Chciałam, żeby pobawił się sam, bo on taki cycek jest straszny, wyszłam z pokoju i po pięciu minutach leci z krzykiem :(
 
Easy, bawcie się dobrze!

Lila, mniej więcej o to mi chodziło, tylko nie wiedziałam jaką chorobę sobie wkręcasz :) Chciałabym, żeby Tymek 5 minut bawił się w łóżeczku :( My tam wyłącznie śpimy, i to po przeniesieniu.

Mad, nie przyszło mi nawet do głowy, żeby to Olka miała być ofiarą :) Ale i tak mi szkoda Twojej podrapanej ręki :p A co do tego, że może rozpieszczam, to dlatego, że takich walk wogóle nie podejmuje, no i dzięki temu nikt nie jest podrapany, no i nikt nie przeżywa tak strasznych frustracji - przeżywa za to inne :) No dobra, bo coś chyba ostatnio niejasno się wyrażam.



 
Mondzi pisze:
Cola, no co TY! To chyba niemożliwe :) Przecież nie dajesz Karoli wszystkiego, co chce... No chyba, że dajesz... Może to ze mną coś nie tak, bo Tymek chciałby wiele, a jak uważam, że coś jest dla niego niedobre, to nawet jak płacze, to tego nie dostaje... Pewnie u Was też tak jest...

Mondzi wszystkiego nie daję(wiadomo rzeczy małych które mogłaby połknąć-moja obsesja prywatna,jakichś niebezpiecznych czy trujących też nie to oczywiste,no i takie które mogłaby od razu popsuć a szkoda by było) ale tak poza tym co wiadomo że nie dam --w końu jakiś rozsądek posiadam,to inne rzeczy daję-cokolwiek ją interesuje
ostatnio szalała z moją małą kolekcją widokówek ,nawet mi kilka wygniotła ale co się naoglądała to jej  ;)
zabaw z kurkami od gazu też nie pochwalam ani wycieczek  do wc w celu wrzucania wszystkiego tez nie toleruję.
Więc chyba wszystko w normie? :)

Easy super wypoczynku życzę :) ,
 
Hej!

Colletta, Tymek na początku też powłóczył i dostawiał jedną nóżkę. Zatem z mojego punktu widzenia jest to norma.

Mondzi, do szkoły rodzenia chodziłam (razem z mężem zresztą) w zeszłym roku. Tylko po prostu teraz umówiłam się z położną, która ją prowadzi. A tą Turcją może się tak nie martw hm? W Londynie też jakieś bomby były swego czasu, a jednak teraz już nie ma. Uszka do góry.

Easy, miłego wypoczynku!!!

Kogo pominęłam temu pardon. Mój Tymek dzisiaj nieswój, tulił się, zamiast samodzielnie bawić, pokładał się na podłodze. W końcu orzygał mamusię tak, że musiała się rozebrać do rosołu i założyć nowe ciuchy... stawiliśmy się zatem u pediatry i dostaliśmy lekarstwa. Teraz młody chory człowieczek śpi. Aha w nocy też musiał rzygnąć, bo miał brudne prześcieradełko, a we włoskach zaschnięte resztki.

Ja natomiast też dzisiaj sobie rzygnęłam. Byłam nawet u lekarza ogólnego, ale powiedział, że być może się coś wykluwa, na razie za wcześnie na diagnozę. Ale antybiotyk na gardło dostałam (Bioparox, w ciąży można). Kurka wodna nie lubię chorób. A ciągle mi niedobrze... mam nadzieję, że rzyganka już nie będzie...
 
a ja "jezem jezem" tylko pisać nie miałam jak - no sprzedam Wam tą anegdotę - nie ma totamto :)
lat kilka temu w tył wracając z ekipą ;) sióstr + przyszłych szwagrów z małego piwka w wiejskiej knajpce i było już baaaardzo ciemno - przed nami majaczyła się postać wesołego pijaczka i nagle znikła! Tak normalnie zwyczajnie przestała być! Moja starsza siostra o wielkim sercu postanowiła sprawę wyjaśnić...Stanęliśmy w grupie w miejscu gdzie nieszczęśnik był widziany ostatnio i głośno komentowaliśmy wchłonięcie go żywcem przez wiadomo co....i nagle rozległo się w/w "jezem jezem" z głębokiego rowu, który okazał się na tyle przyjemnym leżem, że pijaczek postanowił w nim pozostać  ;D

no takie durne coś mam, że jak nie jestem na bieżąco to nie piszę :( a jak się już "odkopię" to się robi 24 i idę aut. Poza tym od tygodnia spędzam upojne noce z "magią photoshopa" jak to celnie ujęła Agast ale już skończyłam. Wracam :)

Szkrabiku - no cholera! Współczuję Wam! :( Że też nie miało kogo i kiedy :(
Agast - podobnego grzybobrania jakie popełnił mój tato - pewnie wczoraj bo dzisiaj zdjęcie mi siostra wysłała   :laugh:
grzybwpeenkoszzp0.jpg

Easy - wspaniałego wypoczynku dla Waszej trójki!
Czarnulko - wzruszyłam się opisem porodu i widokiem zdjęć... dzięki!
Coletto - obstawiam teorię o czasowej przemijającej usterce ;) chodzenia - u Mai pojawia się i znika zanim zdążę się nad tym zastanowić a tym bardziej zmartwić...Dzięki za pamięć  :-* Zdjęcie w podpisie Twoim przedstawia moim zdaniem "małego bikiniarza" - jak mawia mój mąż ;) - świetne jest
a skoro przy zdjęciach jestem to:
Rito - i co u licha ??? bo ja tu czekam i żadną durną Chylińską mi oczu nie zamydlisz ;) Czekam na Wojtka wakacyjnego!
Frotko - aż się trzęsę z radości jakie sobie zdjęcia Wasze w domu obejrzę po powrocie moim z pracy....ale - nie widzę wojtusiowych wakacji 1... jak widzisz dla mnie żadna ilość nie jest za duża w tej kwestii!!!

zdjęcia... zdjęcia...acha wózki Aletki i Shirleyki superowe!
aaa i przecież - nie raczyłam aż do tej pory się odezwać
Asioczku - super wyprawa na basen poparta zdjęciami instruktażowymi o stylu "językowym" hehe
Coletta - chwila zadumy nad jajecznicą i co z tego wynikło - super!!! I odpowiada mi jednocześnie na pytanie czemu swojej tak nie pozwalam... :( nie wiem czy zniosłabym ten widok ale u kogo innego oglądam szczerze zachwycona  ::)
Beatusku - niby coś tam podejrzałam ale przyjemność z Waszych zdjęć sobie zapodam w domu - patrz "Frotka" :) jak po żłobku?!? i strasznie się cieszę, że przełom jednak się utrzymuje - najwyższy czas na nagrodę dla wytrwałej mamuśki !

Lila - a ja i owszem rajtki małej założyłam - skoro mam ją ubierać jak siebie a mnie wszędzie zimno to już sobie wyobrażam jak jej...ale faktycznie nóżki po rozbiórce wcale nie ma ciepłe...
Ifa - no ja Ciebie! Współczuję takiej ilości operacji i bólu jaki z tym się wiązać musiał...Powodzenia w szkole :)
Mondzi - a ja niestety nie wiem co się na wielkim świecie dzieje i do tej Turcji bym z lekką głową jechał... z drugiej strony pamiętam jak młoda siostrzenica irka miała koło lat 5 i powiedziała mi że się boi płynąć promem bo się wypadki ostatnio zdarzały... ::) mam nadzieję, że rozterki teściowej już przetrawiłaś i masz je ... ::) ::)
Mad - chcę powiedzieć, że moja ma to samo ... i nasilenie bólu decyduje o terminie skracania paznokci - wieczorem po tych pieszczotach zawsze wiem, kiedy to jest natychmiast i nieuchronnie wymagalne... pamietam koleżankę, która córze na dobranoc dawała "ocietek" i jak on potem wyglądał...
no i chcę powiedzieć, że jak dla mnie zachwycająco piszesz - czysta przyjemność z czytaniem :)

kurcze udało się :) wysyłam :) jak sobie co przypomnę to jeszcze wrócę :)
 
reklama
Dzis nie nadrobie,bo leb mi peka :( Od tej nauki chyba, az mi niedobrze od tego bolu. wlazlam tylko po to,zeby zapytac czy moge wziasc ibuprofen??On jest na paracetamolu??Co moge wziasc na ten bol, pliizzzz :mad: Polozylabym sie,ale nie usne z takim bolem. wlasnie to jest to!Nie cierpie tego braku pomocy sobie jak sie staram o dzieciatko, ja mam schize,zeby nie zaszkodzic i dlatego tak sie boje. Wzielam ten ibuprofen 2 godziny przed pierwszym bzykankiem bez zabezpieczenia i juz mam schize czy czegos nie narobilam, gdyby fasolka byla. Jak myslicie??Mozna mi bylo??Wtedy nie pomyslalam. No i poradzcie,co ja moge wziasc teraz???
 
Do góry