reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Agast, fajnie, że się cieszycie, ja jakąś tam częścią też się cieszę, że wróciliśmy, ale ona przemawia do mnie bardzo cichutko ;) >:D A fryzurka fajna, chociaż ja nie mam bladego pojęcia, czy jestem w stanie sobie Ciebie wyobrazić w krótkich włosach ::)

Co do nocek, to nie pomogę, bo Totulek po rpostu zaczął spać w łóżeczku i już. Może mała lampka, albo maskotka? Albo kołysanki z płyty? Czytanie bajki? Nie wiem :-[
 
reklama
Frotko-Mała lampka jest, maskotka też a kołysanki spiewam JA >:D hmmm.... a moze lepsza była by płyta? Moze po tych moich kołysankach ona ma koszmary? ::)
 
Agast, jak lampka i maskotka są, to tracę głowę. Koszmarami się nie martw - ja śpiewam Wojtkowi >:D i śpi bez problemów (tfu tfu na psa urok). Wprawdzie potem dla równowagi włączam mu utulanki, no ale żeby aż tak 8) ;D

A co do obcinania włosów, zgadzam się z Aletką - ja ścięłam parę lat temu i nie mogę zapuścić :mad: Ale fakt, że długie włosy dają mniej możliwości zmian no i krótkie fryzurki są takie twarzowe :) Tylko się rozdwoić ;D
 
Czekam na sygnał, żeby już wyjść z domu (ile można w domu siedzieć????) i sprawdzam zaległą pocztę. Megan, w sprawie Piwnicznej, nam ten weekend 16-17 pasuje, ale też moglibyśmy wyjechać w piątek w nocy i musimy wracać w niedzielę w południe. I do sprawdzenia jeszcze jest, czy mój mąż przypadkiem nie będzie w pracy ::) bo wiadomo, jak się człowiek tak rozbestwi, żeby iść na dwa tygodnie urlopu, to potem trzeba się w oczach firmy zrehabilitować >:D Ale wstępnie sądzę, że ok. I zdrówka dla Piotrusia, bo mi mignęło, że chorasek.

 
Kurka- juz właściwie się zdecydowłam na to obcięcie i zadzwoniłam kontrplnie do Marcina, a ten fochy robi, ze szkoda włosów itp ??? O0 No i lipa, ale w końcu to moje włosy ;)
 
Cola, cieszę sie, że ze zdrówkiem lepiej :) Co do częstotliwości płaczu, to poniekąd normalne, że dzieci w wieku naszych płaczą - wiedzą, czego chcą i często tego nie dostają. Nam też się to zdarza, ale Tymek musi wiedzieć, że nie jest jedyną wyrocznią i choć wiele od neigo zalezy, to jednak nie wszystko. Dlatego też zdarzają nam się takie histerie, nie wiem kiedy to minie, ale uważam to za normalny etap rozwoju. I do szału mnie doprowadza jak ktoś (teściowa) próbuje mi wmówić, że jak płacze o placka, to absolutnie kawałek musi dostać ::) Mam wrażenie, że teraz dzieciaki ostro nas sprawdzają i trza się mieć na baczności. No i powiedz czemu uważasz, że Karola już jest rozpieszczona? Jakie są objawy?

Shirleyka, fajnie, że macie fajny wózek, i że się z niego cieszysz :) I jak najbardziej zgadzam się z tym, że co tanie, to drogie. Ale czasem życie zmusza do tanich wyborów, niestety :(

Agast, podziwiam Twoje zacięcie w walce o łóżeczko, tym bardziej, że rano wstajesz do pracy. Ja nie mam siły i chyba się przyzwyczaiłam, że te godziny spania nad ranem są już takie mniej komfortowe, bo z Tymciem. A może przeczekaj te zęby? No nie wiem, co można zrobić, zresztą sama w tej kwestii uległam. Jakby co, to mam fajne kołysanki :) A co do fryzury, to długie włosy mają swój urok, szczególnie jak są ładne. Ja jestem przeciw :p POpieram Marcina :)

Frotko, co do przedszkola, to jest tak: jeżeli w przyszłym roku nie zdecydujemy się na drugie dziecko i będę pracować, to być może we wrześniu Tymcio pójdzie ze mną do przedszkola. Jeżeli będzie ciąża, to pójdzie prawdopodobnie jako czterolatek, a to niewątpliwie najlepszy wiek na tego typu spędzanie czasu. Do przedszkoli przyjmowane są dzieci od 2,5 lat, pod warunkiem sikania poza pieluchę :) Ja mam znajomości, więc nie powinno być problemu. CZy to dla dziecka dobre? Na pewno nie najlepsze, najlepsza jest mama! No i Tymuś byłby w przedszkolu 5 godzin, a nie 9 czy 10, co tez działa na korzyść, bo nie pełni funkcję przechowalni (przepraszam za określenie), ale ma działanie rozwijające, bo są zajęcia, rówieśnicy, wierszyki, piosenki. To co mnie dzisiaj zastanowiło, to jak na niego wpłynęłoby to, że byłby najmłodszy, a więc i mniej zaradny, pewnie gorzej mówiący itp. Nie wiem czy to dobry start, jak ma się wokół samych "lepszych" od siebie. Nie wiem jak babcia będzie sobie radziła z Tymkiem i chorobami u dzieci brata - to awaryjny pomysł, brany pod uwagę. Niemniej mam nadzieję, że dzidzia będzie, a więc i Tymek nie będzie musiał wstawać rano i zwlekać się do obowiązków przedszkolaka. To co mogę jeszcze doradzić, to przedszkola prywatne, przyjmują młodsze dzieci, u nas w prywatnym jest teraz 15 miesięczne dziecko... Nie zazdroszczę ani temu dziecku, ani tym paniom, ale jak Wojtuś będzie miał dwa latka, to można o czymś takim pomysleć. Nie wiem czy wszystko napisałam, ale jak coś to pytaj :)

SPacer był, na spacerze ślimak, nawet wyjęłam Tymka z wózka, przygotowałam aparat, a moja Ciapa wlazła prawie w tego ślimaka, ten schował się do muszli i po "lekcji środowiska". No to myślę sobie, puszczę Ciapę niech chwilę sama idzie, a ciapa się zachwiała koło wózka i jak żaba na ziemię, i leży, i czeka, aż mama zareaguje. Nie wiem czy ciuchy go ograniczały czy jak, ale słodki był w tej swojej bezradności.
 
Mondzi pisze:
Agast, podziwiam Twoje zacięcie w walce o łóżeczko, tym bardziej, że rano wstajesz do pracy. Ja nie mam siły i chyba się przyzwyczaiłam, że te godziny spania nad ranem są już takie mniej komfortowe, bo z Tymciem. A może przeczekaj te zęby? No nie wiem, co można zrobić, zresztą sama w tej kwestii uległam.

Uwzięłam się, no bo kto to widział zeby tka duza dziewczynka spała z rodzicami. Co innego jak sie jeszcze karmi. Po za tym moim zdaniem im dalej w las tym więcej drzew i jak tym razem odpuszcze to potem bedzie jeszcze gorzej. Przede mną jeszcze wiele "walk" miedzy innymi o nocnik i smoczka ::) :o Kupiłam "Język dwulatka" i się dokształcam ;)

A i jeszcze jedno- Hanka nauczyła się płakać w taki sposób ze nie jestem w stanie tego wytrzymać i zazwyczaj jej wtedy ulegam. Ona nawet nie płacze tylko piszczy i krzyczy jak by ja ktoś bił albo obdzierał ze skóry ::) Normalnie nie do wiary! A wiecie, juz raz straz miejska nas odwiedziła >:D


Czarnulko- hop, hop pokaż nam swoją maleńką córeczkę!!!!!!!
 
reklama
Agast, walcz, walcz, bo jest o co. Ja nie mam siły, może też przestało mi zależeć, już sama nie wiem. Jakoś tak się łudzę, że jak skończę karmienie, to Tymek będzie spał, no bo przecież w końcu będzie. Gdyby zasypiał z nami i spał od początku, to bym nie widziała tego zbyt różowo, ale w takiej sytuacji liczę, że samo się to jakoś rozwiąże :p A jak nie, to wtedy się będę martwić...

A co do płaczu wymuszającego, hm, ja nie mogę znieść czasami jak Tymek jęczy, ale jestem twarda, jako że jęczy raczej ot tak sobie, bez konkretu, no chyba, że tym konkretem jest słodkie lub jakieś inne jedzenie. Wtedy przy ludziach na ogół pozwalam, bo nie chce mi się światu tłumaczyć niczego, a jak jesteśmy sami ;D to nie ma "zmiłuj się".

A deszcz pada, dach nam przecieka, balkon nie skończony, kasy nie ma, wyjechac mamy, a Michał nie zdąży tego skończyć. Lipa na maksa. Ale co tam, najwyżej obrośmiemy grzybkiem :mad:
 
Do góry