Cola, cieszę sie, że ze zdrówkiem lepiej
Co do częstotliwości płaczu, to poniekąd normalne, że dzieci w wieku naszych płaczą - wiedzą, czego chcą i często tego nie dostają. Nam też się to zdarza, ale Tymek musi wiedzieć, że nie jest jedyną wyrocznią i choć wiele od neigo zalezy, to jednak nie wszystko. Dlatego też zdarzają nam się takie histerie, nie wiem kiedy to minie, ale uważam to za normalny etap rozwoju. I do szału mnie doprowadza jak ktoś (teściowa) próbuje mi wmówić, że jak płacze o placka, to absolutnie kawałek musi dostać :
Mam wrażenie, że teraz dzieciaki ostro nas sprawdzają i trza się mieć na baczności. No i powiedz czemu uważasz, że Karola już jest rozpieszczona? Jakie są objawy?
Shirleyka, fajnie, że macie fajny wózek, i że się z niego cieszysz
I jak najbardziej zgadzam się z tym, że co tanie, to drogie. Ale czasem życie zmusza do tanich wyborów, niestety
Agast, podziwiam Twoje zacięcie w walce o łóżeczko, tym bardziej, że rano wstajesz do pracy. Ja nie mam siły i chyba się przyzwyczaiłam, że te godziny spania nad ranem są już takie mniej komfortowe, bo z Tymciem. A może przeczekaj te zęby? No nie wiem, co można zrobić, zresztą sama w tej kwestii uległam. Jakby co, to mam fajne kołysanki
A co do fryzury, to długie włosy mają swój urok, szczególnie jak są ładne. Ja jestem przeciw
POpieram Marcina
Frotko, co do przedszkola, to jest tak: jeżeli w przyszłym roku nie zdecydujemy się na drugie dziecko i będę pracować, to być może we wrześniu Tymcio pójdzie ze mną do przedszkola. Jeżeli będzie ciąża, to pójdzie prawdopodobnie jako czterolatek, a to niewątpliwie najlepszy wiek na tego typu spędzanie czasu. Do przedszkoli przyjmowane są dzieci od 2,5 lat, pod warunkiem sikania poza pieluchę
Ja mam znajomości, więc nie powinno być problemu. CZy to dla dziecka dobre? Na pewno nie najlepsze, najlepsza jest mama! No i Tymuś byłby w przedszkolu 5 godzin, a nie 9 czy 10, co tez działa na korzyść, bo nie pełni funkcję przechowalni (przepraszam za określenie), ale ma działanie rozwijające, bo są zajęcia, rówieśnicy, wierszyki, piosenki. To co mnie dzisiaj zastanowiło, to jak na niego wpłynęłoby to, że byłby najmłodszy, a więc i mniej zaradny, pewnie gorzej mówiący itp. Nie wiem czy to dobry start, jak ma się wokół samych "lepszych" od siebie. Nie wiem jak babcia będzie sobie radziła z Tymkiem i chorobami u dzieci brata - to awaryjny pomysł, brany pod uwagę. Niemniej mam nadzieję, że dzidzia będzie, a więc i Tymek nie będzie musiał wstawać rano i zwlekać się do obowiązków przedszkolaka. To co mogę jeszcze doradzić, to przedszkola prywatne, przyjmują młodsze dzieci, u nas w prywatnym jest teraz 15 miesięczne dziecko... Nie zazdroszczę ani temu dziecku, ani tym paniom, ale jak Wojtuś będzie miał dwa latka, to można o czymś takim pomysleć. Nie wiem czy wszystko napisałam, ale jak coś to pytaj
SPacer był, na spacerze ślimak, nawet wyjęłam Tymka z wózka, przygotowałam aparat, a moja Ciapa wlazła prawie w tego ślimaka, ten schował się do muszli i po "lekcji środowiska". No to myślę sobie, puszczę Ciapę niech chwilę sama idzie, a ciapa się zachwiała koło wózka i jak żaba na ziemię, i leży, i czeka, aż mama zareaguje. Nie wiem czy ciuchy go ograniczały czy jak, ale słodki był w tej swojej bezradności.