Mam chwilę, bo teściowa nie wytrzymała do wieczora i porwała mi dziecko na spacer w przerwie załatwiania spraw urzędowych Myślałam, że się oboje popłaczą z radości na swój widok
Aletko, ja się złapałam na tym, że od urodzenia Wojtka mam zdjęcia w zasadzie tylko w katalogach typu "Wojtek 3 miesiąc", "Wojtek 10 miesiąc", "Wojtek Kreta" itp... Ale u Was niedługo pojawi się większa różnorodność ;D I powodzenia w szykowaniu zawodów. Czy Ty znowu zamierzasz pracować "do oporu"?
Mondzi, to dobrze, że kupiłaś te butki ;D Bo jak te nasze wyciągnęłam w Bułgarii, to natychmiast sobie przypomniałam, że miałam Ci o nich napisać i było mi okropnie głupio. A wycieczkę macie już wykupioną? Bo nie zdążyłam jeszcze nadrobić. I do tego hotelu, do którego wklejałaś linka?
Beatusku, niezły Igo z kiełbasą Chyba rozumie, że czas dorośle powędrować do żłobka i się próbuje dostosować ;D
Co do pogody to powiem, że tu jest paskudnie i wstrętnie i jestem przeszczęśliwa, że nie muszę iść z Totulem na spacer. Brrr, chodzę w spodniach i zimowej bluzie (Wojtek też...) i jest mi okropnie. Dobrze, że się słońce czasem pokaże, przynajmniej nie jest smutno i błotniście.
Pamiętam, że jak wracałam z Egiptu, był początek grudnia. Tam upał, słońce, piękna pogoda. Wysiadłam na lotnisku a tu zimno, plucha, zamieć, pfuj. To był mój najbardziej traumatyczny powrót z wakacji.
Oki, w ramach leniuchowania wyciągnęłam bułgarskie słodkie ciacha z orzechami i będę nadrabiać
Aletko, ja się złapałam na tym, że od urodzenia Wojtka mam zdjęcia w zasadzie tylko w katalogach typu "Wojtek 3 miesiąc", "Wojtek 10 miesiąc", "Wojtek Kreta" itp... Ale u Was niedługo pojawi się większa różnorodność ;D I powodzenia w szykowaniu zawodów. Czy Ty znowu zamierzasz pracować "do oporu"?
Mondzi, to dobrze, że kupiłaś te butki ;D Bo jak te nasze wyciągnęłam w Bułgarii, to natychmiast sobie przypomniałam, że miałam Ci o nich napisać i było mi okropnie głupio. A wycieczkę macie już wykupioną? Bo nie zdążyłam jeszcze nadrobić. I do tego hotelu, do którego wklejałaś linka?
Beatusku, niezły Igo z kiełbasą Chyba rozumie, że czas dorośle powędrować do żłobka i się próbuje dostosować ;D
Co do pogody to powiem, że tu jest paskudnie i wstrętnie i jestem przeszczęśliwa, że nie muszę iść z Totulem na spacer. Brrr, chodzę w spodniach i zimowej bluzie (Wojtek też...) i jest mi okropnie. Dobrze, że się słońce czasem pokaże, przynajmniej nie jest smutno i błotniście.
Pamiętam, że jak wracałam z Egiptu, był początek grudnia. Tam upał, słońce, piękna pogoda. Wysiadłam na lotnisku a tu zimno, plucha, zamieć, pfuj. To był mój najbardziej traumatyczny powrót z wakacji.
Oki, w ramach leniuchowania wyciągnęłam bułgarskie słodkie ciacha z orzechami i będę nadrabiać