reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)


Dziendoberek

Ifa - witaj kupę czasu cie nie było! Witataj!!!

junonka - dzielna jestes i cieszę się, że w tych trudnych chwilach dajecie sobię radę. niech te wstretne kłopoty Was jak najszybciej opuszczą - trzymamay kciuki będzie dobrze No i fajnie, że sie odezwałaś

Naya - cieszę, sie z Wami z braku anemii u Nadii a krzywica na pewno też szybko sobei pójdzie w sina dale henn precz. No i ważne,że osłupiał klient i był batdzo zadowolony z Twojej pracy.

Czarnulko - sliczny brzuszek masz, mi czasami brakuje mojego ;D

PaulaC - Szymek wielkimi krokami posuwa sie do przodu- fajnie,że już chodzi bo wiem ze troszkę sie martwiłaś. BRAWO BRAWO BRAWISIMO!!! Zdróweczka życzę, odpoczynku takiego jak zalecił doktorek i szybciutkiego powrotu d zdróweczka.

Agast - "samotnośc w sieci" nie czytałam ale tylko słyszłam,ze jest warta przeczytania i robi wrażenie. Butki są super w niedzielę je oglądałam i podobały mi się te noski w nich. Na razie kupiliśmy pełne takie bardziej wioesenno-jesienne a o zimowych jeszcze nie myślałam.
 
reklama
naya pisze:
Aha, muszę to napisać, bom radosna od wczoraj! Nie mamy już tej okropnej anemii!!! Nie mogę w to uwierzyć????!!! Nadia praktycznie nic aż tak wartościowego nie je, dostaje tylko: ryż, ziemniaki, brokuły, marchewkę, dynię, kukurydzę, indyka, królika, jabłka, jagody i gruszki i Nutramigen. To wszystko!! Skrzat nie dostawał żelaza!! Powiedzcie jak to możliwe, że hemoglobina podskoczyła o 10%??? Skaczę z radości jednocześnie dziwując się niezmiernie!!! :o
widocznie możliwe i chwała za to,nie znam się na tych mechanizmach za bardzo,
organizm Nadii wychwytuje co potrzebuje
też się cieszę  :)
szkoda że  tym wapniem i fosfatazą nie tak jak miało być  :(

mad pisze:
dziewczyny, czy któraś ma może w wersji elektronicznej listę generyków - tanich odpowiedników zagranicznych specyfików? przegapiłam to wydanie "dziennika", w którym publikowali tę listę. oświeciło mnie wczoraj, że oszczędności mogą byc całkiem spore. pani aptekarka, dobra dusza, sama z nieprzymuszonej woli zaproponowała mi odpowiednik syropu za 33 zł, który kosztował tylko 5,90 zł.
Mad nie mam ,ale budzi to we mnie spore zainteresowanie

Czarnulko Wiki TYgrysek słodka... :laugh: A Brzusio chyba już niedługo opuści mała lokatorka (lub lokator ;) )

Paula słodkich drzemek Ci życzę a DLA SZYMKA GRATULACJE!!!!! ;D 

Samotność w sieci nie czytałam..........


 
cześć, to ja kobieta pracująca, która dzisiaj ma wolne :)
Się tu widzę porobiło... ja nie za bardzo się mogę wypowiadać, bo po pierwsze mało tu piszę, po drugie czytam też tylko w miarę możliwości, po trzecie nie jestem z Wami od początku... Dla mnie forum jest przede wszystkim rozrywką, czasami pomocą, czasami pocieszeniem, wymianą informacji. Nie podchodzę do niego emocjonalnie, więc wszelakie "afery" mnie nie "ruszają".
Agast - Ja czytałam "Samotność w sieci" i szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś więcej. Owszem książkę czyta się bardzo dobrze, ale ja spodziewałam się jakiejś większej głębi psychologicznej. Nie zmienia to jednak faktu, że Wiśniewski ma świetny styl pisania. Lubię też poczytać jego felietony w "Pani". Miłej lektury Ci życzę i podziel się swoimi wrażeniami :)
Paula - Gratuluję Szymkowego chodzenia!!!
Czarnulko - super, że odpoczęłaś!Brzusio rewelacja! Trzymam kciuki za szybki i mało męczący poród. Mamy znajomych którzy mają dwoje dzieciaczków z odtępem 13 miesięcy (zresztą ich córeczka Asia bardzo mi przypomina Waszą Wiki :) i powiem Ci, że radzą sobie świetnie, chociaż pomocy nie mają zbyt wiele.Ania mówi, że po prostu przyzwyczaiła się do wrzasków ;)No bo przecież się nie rozdwoi kiedy oboje chcą czegoś naraz ;) Wiele rzeczy wykonuje już teraz z nimi razem. Np. razem ich kąpie - byliśmy ostatnio świadkami, razem wychodzi z nimi na plac zabaw. U Was też będzie dobrze! Nie zamartwiaj się na zapas. Wiadomo, że początki są najtrudniejsze, ale potem to już będzie sama radość. Zobaczysz!
Beatusku - bardzo się cieszę z poprawy apetytu Igorka. Zważyłam ostatnio naszą małą i ważyła 9200 :( na naszej domowej wadze,nie wiem czy waga zła, czy bąbel schudł :( tak, że my też raczej z tyłu wagowo jesteśmy
Mondzi - gratuluję podjęcia decyzji wczasowej. Choć ja tak po cichutku Ci napiszę, że tak jak Ty wolę "polskie klimaty" Ale akurat z Mirkiem jesteśmy zgodni w tym temacie. Nie zmienia to jednak faktu, że za tydzień mamy urlop a my dalej nie wiemy, gdzie pojedziemy :) oprócz ogólnego "gdzieś nad morze ;D
Na razie wysyłam...
 
Witajcie!

Dziękuję za wszystkie życzenia zdrowia i za gratulacje dla Szymka. :-*
Jestem z niego bardzo dumna i moje wszelkie zmartwienia poszły na razie w siną dal. ;)

Naya doczytałam o fosfatazie. :( Przykro mi, że nadal są problemy...
Tekst o pokątnym podjadaniu metalowego wyposażenia wnętrz mnie rozwalił :laugh:
Grzecznie jem witaminki, łykam folik i za parę dni będzie staranko na maxa. ;D Nie nastawiam się na natychmiastowy sukces nauczona doświadczeniami z Szymkiem. Za to jestem dobrej myśli i wierzę, że druga ciąża będzie bezproblemowa i zakończy się szczęśliwym rozwiązaniem tak jak pierwsza.

Ifa witaj po latach! Gratuluję chętnie jedzącego synka!
Co u Was słychać?
Jesteś dla mnie wzorem kobiecych możliwości. W końcu troje dzieci to nie jedno ;) No i fajnie, że masz już męża na miejscu. Jednak z chłopem źle, ale bez chłopa jeszcze gorzej ;)

Mamomisi widzę, że zaczynasz dzisiaj 12 tydzień. Ale ten czas pędzi!
Nie martw się wagą Emiśka, widać taka uroda naszych dzieci. Szymek kurczak pewnie dalej waży 9,800kg, a to mały facet i teoretycznie powinien być cięższy...

Mad ja też nie posiadam listy generyków. Przyznaję się bez bicia, że nawet nie wiedziałam, że takim słowem się określa tańsze odpowiedniki droższych leków. :-[
Widać człowiek całe życie się uczy.

Junonko trzymam mocno kciuki by Wasze problemy poszły w siną dal!
No i za to żeby impreza urodzinowa się udała tak jak sobie zaplanowałaś!

Zawadko dziękuję. Fakt martwiłam się odrobinę bo Szymek miał jako niemowlak problemy z napięciem mięśniowym, miał asymetrię, jakiś przykurcz mięśnia szyjnego u niego znaleźli, rehabilitowaliśmy się do 10 miesiąca życia i jakieś tam wątpliwości czy wszystko jest ok zostały w podświadomości. Teraz już jestem pewna, że mam zdrowe i normalne dziecko. :)

Jeszcze trochę egoistycznie o sobie. Czuję się już zdrowa! Nie jest jeszcze tak jak zwykle, ale wracam do formy. :)

No i jak już się tak chwalę to Wam powiem, że od dwóch dni daję Szymkowi szczoteczkę do zębów do rączki i sam sobie myje ząbki(wcześniej jak mu dałam to nie wiedział co ma z tym zrobić i wcierał wszędzie pastę, albo wyrzucał szczoteczkę). Teraz jest tak, że Szymek siedzi w wannie i pucuje ząbki, a ja tuż obok nad umywalką myję swoje. On mnie po prostu naśladuje, ale to nie zmienia faktu, że bardzo się cieszę i śmiechu jest przy tym co niemiara. :)
 
agast, czytałam kilka lat temu, od tego czasu powstało chyba parę "remake'ów". pierwowzór (a nie sądzę, by kolejne odłsony inaczej) to takie porywające romansidło - w sam raz do łyknięcia w jeden piątkowy letni wieczór. powinno ci się spodobać. :)
 
Helo!

Dziękuję za recenzje książkowe. Wczoraj kupiłam, aczkolwiek jest to tryptyk ( 320stron) więc Mad raczej nie dam rady łyknąć tego w jeden wieczór, tym bardziej ze ja książki czytam tylko w tramwaju i w metrze ::) Wieczorem nie bo po pierwszej stronie już chrapię. Jak przeczytam to się wypowiem.


Paula- gratuluję samodzielność Szymka. Hanka tez myje sama zęby ale ja zawsze po niej poprawiem co by mieć pewność ze są dobrze wyszorowane. Mam troche fioła na tym punkcie bo w dzieciństwie miałam całe czarne zęby!!! :o No i cieszę się ze Twoje samopoczucie lepsze!

Ifa- dobrze ze mąż już w domu i ze kaski troche przywiózł :D

A przy okazji Wam napiszę ze mój mnie ostatnio tak wkurza ze szok. Tęskniłam za Nim bardzo jak go nie było, ale chyba przyzwyczaiłam sie do bycia samej w domu. Zawsze wiedziałam gdzie co jest, po ciemku chodziłam po domu... A teraz jakoś tak mi ciągle koś pod nogi wchodzi. No i jak dzisiaj rano nalał do czajnika tyle wody ze starczyło tylko na herbate dla niego a na moją kawę już nie o omal nie dostałam wylewu ze złości!
Po za tym Hanka chyba chora. Ma katar, wieczorem kasłała a w nocy miała goraczkę. Nie wiem ile bo nie mierzyłam ale była jak piecyk- panadol pomógł ale rano chyba znowu miała temperature :( Gdyby nie ten katar o pomyslałabym sobie ze trzydniówka a tak to nie wiem. Mam nadzije ze nie rozłoży sie na weekend tym bardziej ze jutro idziemy na ślub mojego kolegi z podstawówki.

Czarnulko- a mi Twój brzuszek wydaje sie malutki. Ale moze o tylko na zdjęćiu tak wygląda.
 
Witam :)

Bardzo dziękuje za trzymanie kciukasów :) Bardzo dla mnie wiele znaczą :)

mamomisi Uspokoiłaś mnie troszke ;) Ale okaże się w praniu,jak będzie u mnie naprawde :)

agast Z Wiki miałam raz jeszcze taki brzuszek :) A więc teraz jestem z siebie dumna :) A od początku ciąży przybyło mi tylko 3 kg Dzidzia zabiera wszystko ze mnie :D

Natka Dla dziewczynki wybraliśmy dwa imienia :) Emilka i Natalka

Dzisiaj skaczą mi potwornie hormoniki :D Zebrało mi się strasznie na sex,a mężusia nie ma bo w pracy i będzie dopiero puznym wieczorem :(

Za 5 dni jest nasza trzecia rocznica ślubu :) Jak nie urodze to chyba damy czadu ;D

Teraz też będe rodziła w tym samym szpitalu co Wiki,w Dąbrowie Górniczej na Mydlicach :) i mam nadzieje że będzie ten sam personel co rok temu ;)

Dołek chwilowo minoł,zobaczymy jak będzie dalej ;) Ale im bliżej porodu,tym bardziej jestem spięta i nerwowa i o niczym innym nie myślę :( Strach mnie obleciał!
 
reklama
Ja tylko na chwilkę. Tak się cieszę, że aż muszę Wam napisać :)

WYniki mamy dobre! Żelaza ponad normę :) co świadczy jak zwykle o niedopojeniu, ale anemii już nie ma. No i przy okazji dowiedziałam się, że chyba będę miała w grupie w przedszkolu córeczkę pani doktor :) No a żeby nie było, to na 14.00 idę do lekarza, tego który tak usilnie nalegał na podanie żelaza :) Muszę przemyśleć co mu powiedzieć. Jak się wzbraniałam mówiąc o zębach, to dupek mówił, że trudno... Trzy miesiące wystarczyły, żeby wszystko się wyrównało, bez zagrożenia dla ząbków.

Michał powienien dzisiaj z kwiatkami przyjść do swojej dzielnej żonki :)

 
Do góry