reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Widze ze jednak mnie nie znacie przykro mi jak cholera jak to wszystko czytam i wcale nie jestem obrażona poprostu uważam że nie nadaję się na to forum i tyle.Uwazam tak jak Lila myslałam ze to forum to cos więcej niz tylko rozrywka neistety pomyliłam się tutaj się mówi tylko o dobrych rzeczach tu nie ma miejsca na problemy.

Agast co do mojej mamy to masz rację ją stac na wszystko ale nie am takiego charakteru moze jak Ty czy któras inna osoba i dla Twojej wiadomosci nie kupiła Robertowi nawet mleka czy kaszki a jak ktoś nie chce mi pomóc to nie nalegam.I masz iny charakter najwyrazniej skoro takze masz inne problemy a o nich nie napisałas ja mam inny mi dużą ulge przynosi wygadanie się bo zawsze ktos moze cos doradzic i widzisz sama piszesz ze masz tez problemy ale o nich nie piszesz to czy gdybys o nich napisała to ktos miałby prawo nazawc Cię oszustką czy kłamczucha? I czy aj zrobiąm zbiórkę żywnosci na forum? nie przypominam sobie poprosiłam raz o pomoc na noworodku więcej nie .... co do balejażu to Waneski chrzestna robi mi go za darmo bo jest fryzjerką ja kupuje jedynie farbę za 3,80...także nie oceniajcie po wyglądzie

Mondzi mylisz się co do moejj osoby i to bardzo nigdy nikogo nie oszukałam.Co do wózka od dziewczyn to bardzo mi pomogły a to ze napisałam ze Robert by z niego wypadł to nie zrobiłam tego złowsliwie.I mylisz się mysląc ze zrezygnuję z pracy wrecz odwrotnie mimo wszystko od poniedziaku ide pracowac,czyli nie wszystko o mnie wiesz.I nie potzrebowałam od Was współczucia tylko porady i zrozumienia a Wy zrobiliscie z tego wielką aferę i prawo do osądzenia mnie.Co do tego do kogo pisze to powiem Ci ze każdy ma tutaj bardziej zaprzyjazniona osobę lub mniej np Ania nie dała mi nic ale bardzo ją cenie i lubię bo dobrze mi się z nia gada tak samo lubię Wiolinkę a czy pomogła mi? nie a Paula? dała cos,nie a takze bardzo lubię z nią pisać takze prosze nie pisz mi ze pisze z tymi co mi cos dali!

PAULO nieuzywam słoiczków juz od bardzo dawna bo nie stac mnie było na to.Kaszki owszem podaję Robertowi bo je z chęcia zjada wole sobie cos odmówic a jemu kupic tą kaszkę co do płyt to zgrywamy je z internetu a meble mam od siebie z pokoju jak mieszkałam z rodzicami ....

Evik dziękuję Ci za zrozumienie chociaz tY ...

Co do zdjęć i ze coś tam "za duzo" na nich widać to pomyślcie ze kiedys nie byłam biedna mieszkałam z rodzicami i tez wiele rzeczy miałam swoich i nie tylko od Was dotsałam paczki z zabawkami czy innymi rzeczami dlatego prosze nie osądzajcie mnie na takiej podstawie bo mimo wszystko jest mi strasznie przykro tymbardziej ze tyle byłysmy razem i nie chcę odejsc stąd z myslą ze macie o mnie takie zdanie

I widzę ze jednak nikomu nie zależy na tym bym jednak została,szkoda bo byłam z Wami bardzo związana ja z Wami Wy ze mną jak widać nie..

Nie rozumiem dlaczego jezeli miałyscie jakies wątpliwosci co do mojej osby nie napisałyscie mi tego tylko odrazu zaczełyscie tak na mnie jechać :( to nie jest miłe jak po roku czasu się czyta ze tak o mnie myslałyscie przez cały ten czas.Jak robiłam zdjęcia i je tu wklejałam nie mysląłam ze bęzecie patrzec co jest w tle co ja mamw czym jestem ubrana czy ile mam płyt niedałyscie mi szansy wytłumaczyć skor miałyscie az takie wątpliwosci.I szkoda ze niewidziałyscie tez moich radosnych postów tylko to co złe..

Czy gdybym Was oszukiwała i kłamała to czy tak bardzo bym nalegął np żeby przyjechała do mnie Aletka? czy któraś z Was? Lila no sama powiedz jak chciałam żebys takze do mnie przyjechała czy np Evik..Prosze bardzo przyjedzcie zobaczcie jak mieszkam co amm a co nie jezlei to miałoby mnie oczyscic z tych głupich podejrzen.






 
reklama
Nie nadrobie,bo dzis wyjezdzam,ale chce cos napsiac do Asi. Napisalm Ci,zebys wracala na forum, to raz. Bylam z Toba szczera, napisalam co mysle, reszta dziewczyn tez. Nie bylo pytania czy chcecie,zebym zostala??,bo gdyby bylo to i odpowiedzi pewnie inne by byly. To forum dla wszystkich. Troche zle chyba zrozumialas nasze wypowiedzi. To nie chodzi o to,zeby nie pisac o problemach,bo kazdy je ma i kazdy o nich pisze, jedna mniej, druga wiecej, inna wcale. ale chodzi o caloksztalt Twoich poczynac, problemow, nieszczesc itp. Juz Ci napsialam,ze jesli tak jest,to po prostu bardzo wspolczuje. Tez Ci juz kiedys pisalam na gg,ze ja za wszelka cene pogadalabym z matka i niech mnie tam przenocuje u siebie z dwa tygodnie( w koncu to matka),a ja znalazlabym prace,cokolwiek,by bylo mi lepiej. widze,ze starasz sie inaczej,szukasz pracy i bardzo dobrze. to tez wyjscie,tylko ten caly splot wypadkow Twojego zycia mnie przeraza. Ja gdybym juz miala dosc, jak Ty nie raz, wygarnelabym matce wszystko, wwrryy, no ale ja moze mam inny charakter ::) Moze po prostu Ty taka jestes, piszesz tak,a nie inaczej, oze te wydarzenia z Twojego zycia sa autentyczne, wszystkie badz czesc - nie wiem, nie mnie to osadzac, ja napisalam tylko,ze nieraz sobie pomyslalam,ze chyba cos krecisz,bo przeciez tak zle byc nie moze. a moze i moze...A co do tego,ze nikt nic nie pisal.Bo wlasnie tak to jest na forum, cisza, wszystko pieknie ladnie, to nie od poczatku Asiu tak bylo,ze ktos tak pomysla czy jak. To z biegiem czasu. az w koncu napisaalm i reszta dziewczyn tez. Zreszta byly sytuacje,gdzie wprost nie pisalas o pomcy,ale dalo sie to wyczytac z kontekstu. No chyba,ze my wszystkie zle odczytywalysmy Twoje posty,ale to raczej nie jest mozliwe. I badz na forum,nikt Cie nie wygania, chcialysmy szczerosci to ja mamy. No i teraz mam przed oczami Twoje posty z noworodka, gdzie jednak prosisz o pomoc,ale prosic, to przeciez zaden wstyd, kazda ma do tego prawa i kazda tej pomocy moze udzielac. Ale sa tam tez posty,w ktorych mila nie jestes za bardzo, niestety. Chcialas szczerosci, Anka kiedys szczerze Ci napisala, to na nia naskoczylas, ciezko po czyms takim oczekiwac dalszych wylewnych postow innym foremek. dobra koniec,bo musze isc. Przeciez wszystko da sie wyjasnic!!Troche checi, przyznania sie do bledow.
Evik - przestan babo, to forum dla problemow tez,zreszta napisalam to do Asi, poznalam Cie i rowna z Ciebie babka. Jakos Twoje zwierzenia wydaja mi sie autentyczne!
 
Lila dzięki za odpowiedz a co do mojej mamy to sma wiesz jak jest pisałam Ci na gg tutaj nie bede bo to nie jest forum od tego.Wiesz wtedy co na noworodku najechałam na Ankę to przeprosiłam wiesz to było pierwszy raz gdzie poprosiłam o pomoc i gdy ktoś mi odpisuje w sumie wyliczając mnie to się zdenerwoałam bo przeciez napisąłam wszystko jak jest u mnie ale przeprosiłam bo uwazałam ze zle zrobiłam i uwazam ten temat za zamknięty.Co do pomocy to gdy jej potrzebuje to pisze np jak potzrebowąłam na inhalator i lekarstwa dla Waneski napisłam wprost ale nie podpisłąm "pomoc obowiązkowa" i kto chciał to mi pomógł za co dziękuję.Co do wyganianai nie musicie tego robic no bo jak tu teraz cokolwiek pisac ckolwiek wkleic wiedzącze wszystko będzie pod lupą a zresztą jezeli większosc mi tutaj nie ufa to niewidze sensu.Przeciez Ty równiez nie napisałas posta czy chcecie bym została? a jednak za Tobą dziewczyny się wstawiaja zostan nie odchodz...o mnie ani słowa czyli jednak nie jestem tu Juz tak mile widziana
Lila pisze:
Przeciez wszystko da sie wyjasnic!!

Jak widać ja wyjasniłam co mogłam ...tylko po co skoro większosc z WAs i tak mi nie ufa..
 
o ja Cię... ciężkie klimaty na forum wkroczyły... cóż. ja już zdążyłam nabrać dystansu do forum [stety albo i niestety]

Agast super plac zabaw!! i Hania w podpisie - wymiata   8)

gratuluję dzieciaczkom pierwszych kroczków :D

i Igorkowi powrotu apetytu  :)

ciężarówkom tym bliżej końca i tym na początku zdrówka i siły dla dwóch szkrabów ;)


mówiłam, że wracam i d***, 40 stron mnie nie było, nie mam szans na nadrobienie, a tym bardziej aktywny udział [chociaż na takowy nadal mam nadzieję].
przepraszam zatem forumowiczki i poznanianki [za niedoszłe spotkanie], ale my do choroby wróciliśmy. nie wiem jak pozbierać mojego syna do kupy, normalnie poraz 4 mamy to samo - zielony katar i mokry, męczący kaszel, schodzący na oskrzela. po wykurowaniu się [dwoma antybiotykami, oj ja głupia!] tydzień chodził do żłobka i teraz znowu w domu... tym razem nie antybiotyk, tylko jakieś tabletki na wzmocnienie odporności.
szkoda mi tej małej bidy, bo się męczy strasznie [zwłaszcza w nocy].
pediatra powiedziała, że to wina żłobka, że około 70% dzieci tak ma i że takie chorowanie może potrwać nawet rok, co potwierdzają panie opiekunki  ::) no i w sumie by się zgadzało, bo póki do żłobka nie trafił to okazem zdrowia był [nie licząc virusa rota w szpitalu] :(  pocieszające jest jedynie to, że jak odchoruje to później nabierze odporności i w przedszkolu nie będzie miał [aż] takich problemów.

Beatko, wiem, że Mati się do żłoba wybiera, prawda? nie chcę zapeszać [tfu tfu] i mam nadzieję, że Twój synuś większą odporność ma niż mój na żłobkowe świństwa, ale myślałaś może o zafundowaniu mu jakiejś kuracji wzmacniającej przed pójściem do dzieci? spytaj się pediatry, bo szkoda by było zdrówka Matiego.

aaaa i jeszcze o antybiotykach. jaka ja głupia byłam!!!! antybiotyk to najgorsze świństwo jakie mogłam synkowi zafundować, i więcej tego nie zrobię, póki zagrożenia życia nie ma! nie dość, że nie pomógł zwalczyć bakterii, to zniszczył resztki odporności jaką Miko posiadał. nie było odporności, bakteria została - Miko znowu chory, koło się zamyka. teraz pijemy mleczko z czosnkiem, masłem i miodem, zażywamy te tablety na wzmocnienie odporności, wit C i deflegaminę. mam nadzieję, że ten mały organizm sobie poradzi i będzie si.  ::)

aaa doczytałam teraz, że i Igorek się do żłoba wybiera. ja tak ogólnie piszę, że moje dziecię choruje i choruje odkąd poszedł do żłobka, ale nie po to, żeby straszyć - byc może to Miko ma jakąś upośledzoną odporność a Wasze dzieciaczki będą jak rybki zdrowe  [czego Wam szczerze życzę] :-)
i dodam jeszcze, że mimo niewielu dni [od maja w sumie będzie miesiąc] jakie spędził Miko w żłobku - zyskał na tym niesamowicie. naprawdę szybciej się rozwija - zwłaszcza mowa i ... naśladownictwo? nie wiem jak to nazwać  ;) więc może Igorek chętniej będzie jadł jak zobaczy inne wcinające dzieci? :-)
w każdym razie wiem, że mały jest szczęśliwy jak widzi dzieci i ciocie i leci do nich nawet się za mną nie oglądając, a jak go odbieram to piszczy radośnie, woła mama i biegnie z otwartymi ramionkami.... uwielbiam go odbierać :D


popisałam sobie... wolałabym tak bardziej regularnie, ale mimo, że netu mi nie brakuje i przed kompem siedzę cały dzień to mam taki nawał roboty, że poczytać nawet nie daję rady :(

pozdrawiam forumowiczki
miłego wieczoru
 
ugh.... wiem, że nie bywam tu regularnie, ale mimo to...

Asia NIE ROZUMIE o co chodzi, o co została "oskarżona". i uprzedzam wszelkie zarzuty - nie mówię że Asia jest głupia. To kwestia podejścia do życia i innego toku rozumowania. JA nie umiem z takimi ludźmi rozmawiać, nie potrafię sobie wyobrazić JAK oni myślą i dlaczego postępują tak, a nie inaczej i pewnie vice-versa.

owszem, istnieje takie coś jak możliwość dogadania się... ale do tego też trzba mieć odpowiedni charakter.

chciałabym zaznaczyć, że nie oceniam Asiu w żaden sposób Twojej osoby, ani Twojego pobytu na forum.
chcę tylko zaznaczyć, że nie wszyscy muszą Tobie wierzyć, Ciebie rozumieć i wykazywać szalone zainteresowanie Twoją osobą, bo po prostu są z innej bajki.

no i masz, pewnie będę tego żałować.
 
Zawadko - jeju!!!Dziękuje bardzo za zainteresowanie i wiadomość. Buziak dla Ciebie :-* Z samego rana rozmawiałam własnie z  panią policjantką (przez tel), która ponformowala mnie, ze kosztami obciążeni nie będziemy. Ufff. Samochód zabieramy w piatek bo Piotr jest umówiony ze znajomymn w celu uruchomienia naszego wozu. Jeszcze raz wielkie dzięki
Cayo - a no tak masz 40 stron do nadrobienia to nie wiesz, ze ja Ci o tych tabletkach uodparniających pisałam ::) Jutro lecę do lekarza bo dzisiaj byłam i się okazalo, że zapisali mnie na jutro a powiedzieli, że na dzisiaj wiec się od razu o to coś zapytam. Przykro mi, ze Mikołaj tak choruje ale moze rzezcywiście ma obniżoną odpornosć i wszystko bardzo szybko łapie. Trzymam kciuki by po tych tabletkach nabrał sił i odbijał od siebie te wszystkie zarazki i wirusy jak w reklamie actimela ;)
Asiu - już kiedyś napisałam tu na forum, ze jeżeli ktoś chce odejść to proszę bardzo. Jego wola. Nie mam zamiaru Cię teraz urazić ale nie będę po 100 razy komus pisać żeby został. Szanuję Twoją osobę ale nie wymagaj od nas żebysmy co tydzień lub dwa prosiły Cie bys została. Jestesmy dorosłymi babami, prawda? Jesli żle sie tu czujesz i nie chcesz z nami pisać lub jest odwrotnie to Ty musisz zdecydować o tym czy tu zostajesz lub nie. Moze niepotrzebnie teraz zabieram głos ale taka już jestem, ze jak mnie coś boli to muszę to powiedzieć.

Z tego co zdąrzyłam zauważyć jesteś osobą która nie wierzy we własne siły i możliwości a chciałabym bardzo zeby si.ę to zmieniło. Masz skłonność do złego interpretowania tego co sie do Ciebie pisze lub mówi. Z igły potrafisz  zrobic widły, doszukujesz sie czegoś czego w rzeczywistosci nie ma. Wiele słow bierzesz za bardzo do siebie czego rezultatem jest własnie taka afera. Czesto Twoja obroną jest atak. Obrazasz się, mówisz że odchodzisz po czym za chwilę wracasz robiąc z sibie ofiarę i jest powtórka z rozrywki. Bardzo mnie to razi ale zdaje sobie sprawę, ze w zyciu nie jest Ci łatwo wiec przymykam oczy. Nie mogę mówić za dziewczyny bo jak będą chciały to same Ci to napiszą ale mogę podejrzewać, ze i im o takie własnie sytuacje chodzi.
Wiem, że jest Ci ciezko ale masz teraz szansę poprawić swój i swojej rodziny byt. Dstałaś pracę, masz z kim zostawić dzieci. Masz możliwosć wyjścia na prostą i z tego powinnaś sie cieszyć. Musisz uwierzyc, ze będzie lepiej.
Co do Twojej rodziny to przykro mi bardzo, ze nie mozesz na nikogo liczyć. Jest tu pewnie wiele dziewczyn, które są w podobnej sytuacji ale daja sobie swietnie radę i Ty też dasz jesli sie postarasz.
Co do pomocy okazanej przez dziewczyny to uważam, że temat powinien byc juz dawno zamknięty. Nigdy nie przeczytałam tutaj żeby dziewczyny miały o to do Ciebie jakieś pretensje więc nie ma sensu do tego wracać i szczerze powiem, ze nie rozumim dlaczego ta sprawa jest z Twojej strony ciagle poruszana. Nie ma sie czego wstydzić a odnoszę wrażenie, że tak jest. Jesli sama potzrebowałabym pomocy to własnie zwróciłabym sie z tym do dziewczyn, podziekowałabym i byłabym im za to bardzo wdzięczna. Nie powracałabym do tego za każdym razem gdyby cos było nie tak.
To, że napisałam takiego długiego posta z taką a nie inną zawartością nie znaczy, ze Cie Asiu nie lubię. Napisałam to po to by Ci uswiadomić co musi sie w Twoim życiu zmienić. Widzę, ze jesteś cieplą i wrażliwą dziewczyną, ktora szuka akceptacji i zrozumienia i aby to osiągnać może za bardzo sie stara a to przynosi odmienne efekty.
Może sie myle za co z góry bardzo Cie przepraszam ale wywnioskowałam to z Twoich wypowiedzi. Nie miej do mnie zalu ale w życiu bardzo cenie sobie szczerosć i uważam, ze by było dobrze czasami trzeba powiedzieć komus prawdę w oczy.
 
Cayo -wiedzę, ze jesteś to zapytam sie od razu czy te tabletki uodparniajace są na receptę???I jak sie nazywają jeśli można wiedzieć???
 
Beatko trzymam kciuki za przestawienie Mateuszka na własciwy tor zasypiania.

Minka masz racje w sprawie żłobka. Ciesze się, ze u u Was wieści super, świetny przyrost, to chyba tzw skok?

MagW super, ze wyprawa na basen taka udana a Maj zadowolony ponad maiare. No i fotelik sparwdzony:) Sprawa karimaty wyjasniona i widze,z ę mąz przygotowany na wszelkie możliwości.

Paula dobrze,ze idziesz jutro do tego lekarza bo ten ból podejrzany sie robi.

Evik co u Was. napisz w wolnej chwili.

Cayo przykro mi, ze Miki tak często choruje. Mam nadzieję, ze tym razem organizm sie uodporni i bedzie dzielnie walczył z zarazkami. Tez obawiam sie chorób w żłobku ale jeszcze bardziej karmienia. Czas pokaze jak bedzie.

 
Obiecany fotoreportaż :)

dziwne zielone gatki...i po co ?
zielonegatkibs5.jpg

acha - trzymają mnie na wodzie...
nagbokyr4.jpg

brodzikujemy...
brodzikujemynh2.jpg

:)
lepiejtrzymajlx6.jpg

ja cieeeee!
jacieeeoa6.jpg

no nie wiem czy to takie śmieszne za cudzym kołem się chować :(
motylcm7.jpg

spróbuję, co?
sprbujxe0.jpg

w przytuleniu
wprzytuleniubz7.jpg

jest tam jeszcze co?
jesttamcomu9.jpg

łyżka odwrotnie, ale trafiłam :)
trafiambd1.jpg

 
reklama
Pewnie BeATKO masz rację, wcale mnie nie uraziłas i dzieki ze chociaz Ty to wszystko ujęłas w dosc delikatny sposób dzięki

A ja nie chcę psuć Wam zdrowej atmosfery na forum i znikam

Pozdrawiam wszystkie trzymajcie się .....


MagW,Evik mam nadzieję ze my nie stracimy kontaktu na gg :)
 
Do góry