reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Witam po wekendzie :)

Beatusku
ALe super wiadomoście :D bardzo się cieszę :) A w żłobku na pewno będzie Igorkowi dobrze, i tego sie trzymaj :)

A my byłysmy własnie w przychodni po zaświadczenie na wrześniowe zajęcia w basenie i WIki waży 11 090 ::) , nieźle hehehe :) W 2,5 miesiaca przybrała 2 kg :) Oczywiście rozpłakała sie jak lekarka ja osłuchiwała, norma, osłuchiwać może ja tylko własna babcia ;)
 
reklama
Beatusku - bardzo bardzo ! mnie cieszą dobre wieści od Ciebie! Zdecydowanie za długo czekałaś na tą zmianę więc mam nadzieję, że teraz z każdym dniem będzie już tylko lepiej !! Wielkie buziaki dla Igorka!
To normalne, że żłobek Cię niepokoi, przykro mi, że i sen Ci to zakłóca, ale na pewno będzie wszystko dobrze!!! Z całego serca Wam tego życzę!
Szkrabiku - widzę, że się rozpieszczacie tymi pychotami! I słusznie!
szkrabikowski pisze:
odpocznę sobie na sali poporodowej albo przez pierwsze 2 dni w domku ;)
no to Ci się wybitnie udało  ;D ;D ;D ;D ;D :p mam nadzieję, że uda Ci sie jednak odpocząć co nie co wcześniej ...
Coletta - dla Karoli za pierwszy kroczek wielkie brawa!!!
Paula - dzięki, że dyskretnym milczeniem moją opryszczkę potraktowałaś  :p - no tak zresztą dokładnie wyglądam :)
Mondzi - doceń, że się przyznam - tak jest jechałam przez Wieliczkę  ::) ::) ale zapewniam Cię to nie była wycieczka do Krakowa jeno krótki eksperymentalny rzekłabym wypad do Aqua Parku połączony z testem fotelika. O wycieczce do Krakowa będziesz wiedzieć razem z Paulą bo tak żeśmy się umawiały :laugh:
Natko - fajny ten wóz. Mąż rozpieszczacz - rozumiem :) Ja zmuszona zostałam do zakupienia podkładki pod mysz - będąc w sklepie komputerowym Maj wypatrzył urocze 3 szczeniaki na owej i już nie było zmiłuj :)
Frotce - przyjemnego lotu i wspaniałego wypoczynku!
Minko - fajnie, że Wiki goni Maję :) Ona też płacze przy jakichkolwiek ingerencjach obcych w jej prywatność :)

Ot namawiały namawiały i namówiły - chwilę mam to Wam opowiem, a z pracy już wyślę fotoreportaż basenowy + mały gratisik pt." i ja wręczyłam dziecku łyżkę i się odsunęłam"  ;D
Bałam się tego wyjazdu, bo po 1 - daleko, po 2 - nieznane otoczenie - taki wielki basen i tyle obcych ludzi i taki hałas - no mogło być nieciekawie! Ale kto nie ryzykuje... No i pełna satysfakcja! Pomijając fakt, że ja przepłynęłam 10 metrów bo mnie "maaaaaaama" z wody natychmiast i nieznoszącą sprzeciwu stanowczością wyciągnęło, siostra okazało się, z brzuszkiem już nie popływa tak łatwo :) a szwagier...sam będzie pływał ?? :) Za to Maj brylował! Z wody wyłazić nie chciał, choć oczy już ją szczypały. Jak woda sięgała jej powyżej pasa, nogami kroczyła jak żołnierz na defiladzie - niestety takiego zdjęcia nie mam :( Cieszę się ogromnie, że sprawiliśmy jej tym wyjazdem aż tyle radości. Nie wiem czy to zasługa fotelika, czy wymęczenia wodnymi atrakcjami, dość że Maj spał w podróży jak zabity :) Tak, że jednocześnie mu zaliczam :)
A mąż na karimacie -  ;D spędziliśmy noc u moich rodziców, gdzie łóżko jest co prawda 2 osobowe ale nie na takie osoby jak my 3 :) To była dobrowolna ewakuacja - powiem więcej - widziałam w zabranym przez Irka wojskowym plecaku - mały namiot turystyczny :) czyżby i takie wyjście brał pod uwagę ?
A opryszczka :( na pół pyska :( pewnie dlatemu klienci mnie szerokim łukiem omijają  ;D

acha
Lila - nie mam wątpliwości co do szczerości Twoich intencji, jawisz mi się jako wrażliwa, ceniąca szczerość i od innych oczekująca jej osoba, dlatego chcę, byś wiedziała, że jedynie do formy przekazu miałam zastrzeżenia.
 
przepraszam,ze ja tylko Beatce odpowiem ale nurtowała mnei sprawa z tym parkingiem policyjnym - i rozmawiałam z policjantem, kt ory powiedział, że nie powinniście płacić za parking w takiej sytuacji. Za niego zapłaci albo sprawca jak go zidentyfikuja albo policja. Trzymam kciuki aby go złapali.
 
Witajcie!

Beatusku to świetne wieści! Oby Igorkowi został lepszy apetyt.
Bardzo się cieszę.  :D
W żłobku nma pewno będzie ok, zobaczysz, Igorek nie będzie głodny, a Ty w końcu odetchniesz. Trzymam kciuki!
Dziękuję za życzenia zdrowia, przydadzą się nam na pewno...

Minko gratuluję wagi Wiki! Masz kogo dźwigać.  :) Szymek pewnie dalej nawet 10kg nie waży  ;)

Szkrabiku na pewno sobie poradzę! Dzięki za wiarę w moje siły. Póki co dopiero zaczynamy starania o drugiego skarba.

Lila  :) i weź się nie wygłupiaj w odchodzenie tylko pisz z nami.

Mag no innej opcji nie ma, jak następnym razem będziesz w Krakowie to musimy się spotkać.
Opryszczka to nic przyjemnego niestety nie raz miałam, więc wiem co piszę dlatego wolałam nie wspominać o tym temacie.
Karimata też już jasna sprawa  ;)
Super, że Mai basen tak się spodobał! No i czekam na foty.

A głowa mnie dalej boli. Tomek mi kupił najsilniejsze tabletki jakie są bez recepty. Boli mnie też kark, sztywnieje mi szczęka, bolą węzły chłonne.
Cholera i tak jest od soboty wieczór  ::) Już mam dość.
Jak do jutra mi nie przejdzie to idę do lekarza bo nie wiem co mi jest.
 
Paula A byłas chora na świnkę, tak pytam, bo to o węzłach mnie zastanowiło.
A wagi nie gratuluj, bo normalnie oczy mi z orbit wychodzą jak spaślaczka na 3 piętro wynoszę ;D
MagW Zazdroszczę fajnego spędzenia czasu! A Maja to ile waży? Bo mi uciekło? Chyba czas na odchudzanie tej mojej kluski ;)
Opryszczkę miałam tydzień temu, nic przyjemnego, ale dobrze, że w końcu mija ;)
 
skoro Maj chce spać 3 godzinę to jeszcze mam chwilę :)
Paula - nie podoba mi się Twoja choroba, a że się nie znam :( to Cię do lekarza jednak wysyłam, co się będziesz męczyć !!
Minko - ostatni pomiar tłuszczyku miała 1,5 m-ca temu i wynosił wraz z całą resztą 11.5 kg... a jeśli ona nadal przybiera ???? bo am woła nieustannie :( i piętro mam 4 :(

co do zakichanej opryszczki to widzę że niezłą ma cholera statystykę - dwie się odezwałyście i obydwóm nie obca :( a ja myślałam że to rzadkie i wstydzić się trzeba  ::) ;D :p
 
Nie nadrobie, nie ustosunkuję sie do Waszych postów bo teraz nie mam na to czasu (praca), ale wezwana przez Mondzi ustosunkuję sie może do tej "afery". Jako typ chowający głowę w piasek nie mam zbytnio na to ochoty, wolałabym przeczekać ;)
Napiszę tylko że jestem osobą, która nowo poznane osoby obdarza olbrzymim kredytem zaufania. I Asia jak dla mnie nie zrobiła nic, żeby ten kredyt utracić. Piszecie, że z jednej strony nie wierzycie że jedną osobę/rodzinę może spotkać tyle kłopotów, a z drugiej strony piszecie że i u Was nie jest rózowo, ale że o pewnych sprawach lepiej nie pisać, nie nadają sie na forum. A może Asia jest typem osoby, która jak napisze o swoich smutkach, kłopotach, podzieli się z nimi to jej łatwiej (ja jestem takim typem, wiem, że niby nie wiele to zmieni, problemy nie znikną, ale jakoś mi łatwiej ze świadomością że ktoś pocieszył, zrozumiał, jest przy mnie myślami). Wiem z własnego doświadczenia że jak coś sie zaczyna sypać to sypie się na calej linii. Wiem również, że wiecznie źle być nie może, ale nie jest tak że np. po tygodniu już jest super. Czasami trwa to miesiące a nawet lata i dopiero potem zaczyna się układać. Może w Asi życiu właśnie taki okres nastał? Ja wierzę, że tak.  W większej społeczności jednych lubi się bardziej innych mniej, a jeszcze innych wcale. Ale wyznaję zasadę "żyj i daj żyć innym".
I wiecie co, sama od jakiegoś czasu staram się pisać jak najmniej o tym, że mi źle. Bo boję się, że uznacie, że tylko smęce (chociaż naprawdę lepiej się czuję jak z kimś podzielę sie swoimi smutkami). Czasami wolę poczytać. Lubię Was i jak tylko mam okazję zaglądam na forum, czytam o Waszych radościach i smutkach i cieszę sie / smucię z Wami chociaż nie zawsze o tym piszę.
I temat z mojej strony uważam za zamknięty.
Wieczorkiem postaram się odpisać.
 
Minko, Mag nie miałam świnki, ale nie jestem spuchnięta w żaden sposób. Tylko boli.
Do lakarza bym nawet dzisiaj mogła iść, ale nie mam już z kim Szymka zostawić. Zarejestrowałam się na jutro rano.
Dziękuję za troskę. :-*

Evik jeśli o mnie chodzi to nie zauważyłam by Twoje posty były jednym wielkim jękiem i wołaniem o pomoc. ;)
Mało tego lubię czytać co u Was słychać tym bardziej, że Hania i Szymek urodzili się tego samego dnia. :)

Zmykamy na spacer, może powietrze dobrze mi zrobi.
 
Mag Ale cudna basenowa fotka w podpisie :)
Opryszczke mam co jakiś czas, generalnie jest oznaka osłabienia organizmu, mnie takuje jak jestem chora itp. a teraz jak @ przyszła, co ciekawe przeważnie mam ją w tym samym czasie co moja młodsza siostra i to nie z zarażenia, bo siostra mieszka w Krakowie :)
Zupełnie po Mai nie widac 11,5 kg, pewnie wysoka jest :)
 
reklama
Cola, przepraszam, że z tego wszystkiego przeoczyłam Wasz wielki sukces ::). Gratuluję Karolince tak ważnego wydarzenia.

MagW, ciekawa jestem kiedy będzie ten następny raz. Pewnie my wcześniej do Piwnicznej przyjedziemy, niż Ty do Krakowa. No ale dobrze, że się przyznałaś :) No i fajnie, że Mai się basen podobał - po cichu liczę, że Tymek też będzie zadowolony, jak już go w tej Turcji z uszami zamoczymy ;D Co do opryszczki, to ja też miewam, czemu by nie. Ostatnio z racji karmienia smarowałam Sudocremem i całkiem całkiem...

Paula, mam nadzieję, że lekarz będzie wiedział jakie mogą być przyczyny. I współczuję, bo wiem jak głowa potrafi w kość dawać.

Evik, ja tam myślę, że bardzo dzielnie radzisz sobie z tym, co Was dotyka. I biadolenia nie odnotowałam :)

Minko, Tymek też ostatnio chyba sporo przybiera albo tak mi się tylko wydaje. Łudzę się, że to tylko moja schiza wywołana ciągłym "am", ale ostatnio wszyscy chcą go dokarmiać, ja opierniczam, a on się domaga. WYchodzę na tą beznadziejną, która dziecku jeśc nie chce dać.
 
Do góry