reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

No to chyba i ja musze cosik napisać na temat poruszony przez Lilę, chociaż wcale ochoty nie mam.

Otórz rozumiem intencje Lili, bo to juz taka istotka ze jak ją coś męczy to zaraz o tym piszę i w wielu sytuacjach to cenię, jednakże napisanie takiego posta jak dziś jest dla mnie bez sensu, bo i tak nigdy się nie dowiemy czy Asia nas oszukuje czy nie, tak samo jak nie dowiemy sie czyktóraś z nas przypadkiem nie jest facetem podającym się za młodą mamę. Niestety Lileczko life is brutal i nie tylko uczciwi i szczerzy ludzie zyją na tym świecie.

A teraz do Asi- droga Asiu postaram się pisać prosto zeby potem nie było jakiś niedomówień i zeby wszystko było jasne. Po pierwsze post po którym się zawinęłaś i obraziłas wcale nie był skierowany do Ciebie. Nie był skierowany do nikogo. Ot po prostu na zasadzie porównania napisałam ze wolę szczerość niż fałsz i tyle. Tym większe było moje zdziwienie ze Ty od razu wzięłaś to do siebie i uznałaś ze Cie oceniłam. Wiele razy zastanawiałam się nad Twoją osobą i wiele razy dochodziłam do wniosku że coś tu nie gra. Nie wiem czy kłamiesz czy nie, w sumie mnie to nie obchodzi. Jesłi jednak tak jest to prędzej czy później zostaniesz za to przez los ukarana. Nie wiem czy Twoja sytuacja wygląda tak jak ją przedstawiasz bo częso odnoszę wrażenie ze sama się nakręcasz. Większości z nas brakuje kasy, to dzisiaj norma. Ja np w sobotę miałam w porfelu 20zł i musiało mi to starczyć do dzisiaj. Nie za wiele, sama przyznasz ale jakoś zbiórki żywności na forum nie ogłosiłam. Mam też mnóstwo problemów, moja siostra jest nieuleczalnie chora, będzie brała leki do końca zycia i przez to nie może mieć dzieci i nie może też sama mieszkać ani zajmować się córką bo czasem się zdaża ze zasypia mimowolnie i nic nie jest w stanie jej obudzić. Nie pisałam o tym nigdy na forum bo nie uwazam zeby była to sprawa o kórej pisze sie na forum internetowym. Wybacz zatem ze poddaję w wątpliwość twoją ostatnią chorobę ale czy nie uwazasz ze to dziwnie że żona sparaliżowana a mąż wchodzi na forum i obwieszcza to całemu światu? Wybacz.... Dziwne wydaje mi się równiez że nie możesz nigdy liczyć na pomoc bliskich. Przepraszamze to napiszę ale na Twoich zdjęciach ze ślubu Twoja mama była obwieszona złotem, miała tipsy itp a to wszystko troche kosztuje i nie może dać na mleko dla wnuka??? Jakoś nie mieści mi się to w głowie. Po za tym odkąd żyję to nie spotkałam osoby która by miała takiego pecha bo prawie w każdym poście piszesz o jakiejś tragedii. Jeśli jednak te wszystkie nieszczęścia Cie spotykają to szczerze Ci współczuję. Nie oceniam Cie bo nie ja od tego jestem. Amen.
 
reklama
Kurczę, znowu burza. A ja szczerze mówiąc nie mam na to ochoty ani siły ani już cierpliwości.

Kończę pakowanie więc myślami jestem już gdzie indziej. Juciu, lecimy jutro do Bułgarii, na całe dwa tygodnie :)

Mondzi, odpowiem, póki jestem ;D Ja biorę 15 słoiczków, w sumie nie wiem już, czy słusznie to targam, bo tam są sklepy ze słoiczkami, ale zobaczymy. Wojtek niejadek więc wolę mieć coś pewnego. Zabawek nie biorę wcale, bo mam za dużo bagażu. Kurczę, zapomniałam o co jeszcze pytałaś, ale teraz muszę lecieć do pakowania, potem spróbuję zajrzeć i dopiszę. Buziaki :)
 
Frotko - alez masz fajnie z tym wyjazdem :) Zazdroszcze! I to na 2 ygodnie, marzenie. A ja od jutra do pracy ;( buu Zyczę udanej podróży i wypoczynku superanckiego!

No i Colettcie miaam pogratulowa pierwsyego krocyka Karolinki!
 
Paula  dziekuję  :D ,może się i moja córcia rozkręci.. ;)

no i piszę dalej:
Czarnulko witaj  :)

Mondzi a my też mieliśmy jechać na wesele za dwa tyg. :))))))))))))
ale nie zdecydowaliśmy się ,właśnie ze względu na Karolę-bo to był argument przeważający,to znaczy kasa na wyjazd w WIelkopolskę i prezent i itp też ,ale jakoś tak na prawie dwa dni nie umiałabym jej nikomu zostawić,a z kolei z nią jechać to cięzko by raczej było,dla niej tez byłaby mordęga,jest za mała wg nas na takie eskapady
Fajnie że Tymek miewa taki dobry apetyt,doczytałam że jadł krokieta-a z czym i czy naleśnik na mleku??,ja myślałam o naleśniku żeby dać już Karoli ale chyba na razie na wodzie...

W ogóle w ostatnie dni pozwoliłam sobie podać Karoli ( Mad nie czytaj tego   ;) ) frytki z McDonalds-zdjadła aż 4szt(jak na nią dużo) a dziś zjadła z 10 prażynek ziemniaczanych solonych i śliwkę-odrobinkę...

Mondzi hotel nawet nawet,podoba mi się,no i fakt iż jest ten hotel zbudowany w 2004 powinien dobrze rokować.
Ciesz się Dziewczyno że wyjeżdzasz  :p 8)
no i racja spędzisz więcej czasu z mężem co ważne przecież, a i jak piszesz odpoczniesz,choć widzę że już Ci się włączyła turystyczna ciekawośc żeby zwiedzać ;D
Fajnie macie.
Wiesz Mondzi Karola mi dośc dużo mówi,ale często jest tak że jedno słowo albo zwrot jeden raz jej się uda (jak powtórzy po mnie)a tak to podstawowe mama,tata ,dada,baba,papa,am ,niam,gol i inne co były
Ale jeszcze nie chodzi jak Twój Tymek więc pewnie wszystko przede mną...

Co do wykorzystywania rad TH -to moja Karola jest typowym średniaczkiem i jak stosowałam się porad Tracy to Karola szybko się z tym godziła,natomiast teraz nie mam czasu żeby wertowac i szukać porad odnośnie jedzenia.
ZMieniłam tylko to w zwyczajach posiłkowych iż Karola ma come back do krzesełka do karmienia-był wcześniej okres buntu,jak czymś się przy tym zajmie to nawet trochę zje,ale cholera mnie bierze że chowam dzieciaka który przez te zabawy i cyrkowanie jeść się normalnie nie nauczy,więc małymi kroczkami odchodzić będę od zabawiania przy jedzeniu i chyba zawsze ktoś będzie musiał jeść z nią przy stole-tyle że ona w swoim krzesełku...dobra sorry za spory nieskład ::) , chyba zrozumiałyście o co mi chodzi(?)

Naya rozumiem że robiliście IgE całk- oraz krew na panel wziewny i pokarmowy?
A co tam dokładnie było w tych szczegółowych ?Jakie substancje miały być potencjalnymi alergenami?
TO by oznaczało że Nadia może te produkty jeść,jak nic nie wyszło.
Jest szansa że jak Nadia podrośnie to testy śródskórne  na rózne alergeny wyjdą
Ale te słyszałam że można robić po 3 r.ż
No musi się to wyjaśnić przecież.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Trzymam kciuki za Was (i za morfologię)

A teraz
Lila nie wyobrażam sobie tego forum bez Ciebie.
Fakt że jestem mało aktywną userką,nie byłam z Wami od początku,późno trafiłam na noworodka,ale trochę się już wciągnęłam.
Cenię Twoją szczerość.
W sumie gdyby nie Twój post to nie domysłiłabym się że Asia chce opuścić forum.
Bo i skąd miałabym wiedzieć.
Nie piszę z nikim na gg( nie mam Waszych numerów) a nawet jakbym miała to nie sądzę że miałabym na to czas-z moimi kumpelkami  też nie zawsze mam czas pogadać na gg ,a to jestem w pracy,a to obowiązki domowe no i KAROLA której poświęcam maxymalnie swój czas,a to znó komputer okupuje mąż.
W sprawie czy wierzę Asi czy nie nie chcę się wypowiadać bo nie będę obiektywna.
Darzenie kogoś sympatią a zaufanie to dwie różne rzeczy.
Wy znacie się dużo lepiej ,wcześniej się poznałyście i te godziny spędzone ze sobą na gg ;)
Po przeczytaniu Lili posta przewertowałam dokładnie ostatnie dni.
No i po jednym w zasadzie niewinnym poście Agast Asia znika.
Hmmm....Właśnie tylko to budzi moje wątpliwości.
 
Agast  dzięki.

Frotko Życzę szczęśliwej podrózy i udanego wypoczynku!!!!! Ale macie super!!!!! :D :D :D

.......Acha i z tego wszystkiego zapomniałam podziękować Mondzi i Aletce za fotki!!!!!!!!!!!
 
Ale się zrobiło... a wiecie co? w zasadzie to nie wiem po co...

Napisałam wcześniej posta, ale go zmodyfikowałam. Założyłam, że nie będę na to czasu tracić, ale ze względu na Lilę się jednak wypowiem.

Jakaś chyba inna jestem bo totalnie nie wiem o co w tym wszystkim chodzi.
Bo kochane, nawet jeśli 15 osób napisałoby Asi, że jej nie wierzy to co to zmieni?
Obrazi się, odejdzie, zrobi z siebie ofiarę, na pewno się nie przyzna, że kłamie(jeśli kłamie).
Jeśli to wszystko jest prawdą to jest to wielka tragedia i mogę jedynie współczuć.
Ale...wiele z nas ma kosmiczne problemy i nawet o tym nie wspomina bo pewne sprawy nie nadają się na forum internetowe.
Nam też się nie przelewa, mam takie problemy, że czasem się żyć odechciewa, ale nie robię z tego tragedii. Każdy jest inny, ja po prostu nie uznaję robienia z siebie ofiary. Po prostu byłoby mi wstyd i uważam, że jestem dorosła i tak muszę swoim życiem kierować żeby sobie zawsze dać radę.

Dlatego Asiu
Pewne rzeczy po prostu się nie trzymają kupy, pewne rzeczy aż rażą w oczy. Pewnie nie powinnam tego pisać, ale ja mam meble dużo gorszej jakości niż Ty, nie kupuję słoiczków i kaszek tylko gotuję sama także ze względów ekonomicznych, nie chodzę na baleyage, nie noszę tipsów, nie mam nowości filmowych na dvd itp.
Nie traktuj tego Asiu jako ocenę Twojej osoby, żeby znowu nie było niedomówień. Po prostu piszę jak ja to widzę z boku, jak to wygląda dla postronnej osoby i nie chcę żebyś się tłumaczyła skąd co masz.

Lila a Ty się babo tym wszystkim nie przejmuj bo nie ma powodu.
Wiem, że z Ciebie wrażliwa osoba i byś chciała dużo, ale powiem Ci, że czasem na prawdę nie warto i myślę, że to jest właśnie taka sytuacja.
 
Patrzę właśnie na onecie pogoda i od jutra ma być ładna pogoda,słoneczko i powyżej 24 stopni ;D 8)
Udanych spacerków życzę... :) Po pracy również..

MagW no własnie doczytałam .Mąż na karimacie??? ::)

 
Muszę coś skrobnąć, bo tak lecicie, że jutro to już nie zdążę nadrobić! :p

MagW, a mój sernik nawet się udał, ale jednak wolę ciacho upieczone, i mój małżyk też :) Mam przepis na kokosankę od mojej mamy, może jutro znajdę chwilę czasu, to upiekę. Bo składniki już mam :D

Agast, Easy, Juciu, a-ha! Rozumiem, nie wzięłam pod uwagę różnic pogodowych na północy i południu Polski  :-[ U nas lało jak z cebra, stąd moje zdziwienie, że Was nie ma :)

Agast, śliczne foty :D No i plac zabaw macie naprawdę zajefajny (jak to mówi dzisiejsza młodzież ;D).

Mad, ale fajnie, że jesteś nareszcie :) Wracasz z odmienionym Kwiatkiem? Oho, napisz więcej! No i nadrabiaj, nadrabiaj!

Minko, Gapciem mnie po prostu rozwaliłaś. Ale słodkości ;D

PauloC, ja też nie mogę się doczekać! Powyżej uszu już mam tej całej gonitwy. Przecież niani już nie mam! Zatem opiekuję się Tymem, w międzyczasie załatwiam sprawunki pracowe na mieście, potem domowe, potem do pracy, a na odpoczynek czasu niet... hehe odpocznę sobie na sali poporodowej albo przez pierwsze 2 dni w domku ;) Ale Ci dobrze z tym domkiem. Ja mam co prawda mieszkanie, ale i tak marzy mi się domek. No ale to za kilka lat. Marzenia fajne są :) W kwestii szycia - to ja też nie potrafię. Mój dorobek stanowią skrócone i podszyte nogawki od mężowskich portek ;D oraz obszyte prześcieradła. Ale co tam, skoro potrafię przeszyć w miarę prosto, to sobie poradzę. Niczego więcej nie trzeba do uszycia pościeli ;) Tylko z obszyciem kosza to będzie wyzwanie... ale podejmuję je! :) I oczywiście gratki wielkie dla Twojego małego mądrali nocnikowego :D Nie wiem, czy pisałam, jeśli nie to nadrabiam: podziwiam Cię za to, że potrafisz sobie ze wszystkim poradzić sama, tzn. bez męża. Ja sobie nie wyobrażam mieć Tymka 24/dobę i ciągle się Nim opiekować bez pomocy małża. Zmęczyłabym się szybko i chciałabym iść do pracy, żeby odpocząć! ;)

Mondzi, to chyba dobrze, że u Ciebie nie było dużego deszczu. Za to u nas był za wszystkie czasy!

Natko, gratuluję zakupu wóziorka!

Frotko, szerokiej drogi!

Colletta, gratuluję Karolinkowych pierwszych kroczków! :D

O rany, po porodzie to ja chyba w życiu nie nadrobię... tak pędzicie! To zmykam. Muszę jeszcze popracować, ale - dzięki Bogu - w domku... trzymam sobie nogi w misce z chłodną wodą i klikam. To jest życie  8) Ciao ;)
 
reklama
Szkrabiku dziękuję :-[ ale powiem Ci, że tu nie ma czego podziwiać, po prostu musiałam się odnaleźć w sytuacji, że jestem zdana tylko na siebie i zaakceptowałam to. Są dni, że mam dość i na prawdę bym do roboty poszła, ale Szymek jest tak kochanym dzieckiem, że normalnie tylko go schrupać. No i jeszcze chcę dla niego rodzeństwo, normalnie samobójstwo ;) Ale kobiey to silne istoty! Dam radę i z dwójką!
No, no jak już prosto szyjesz to jest coś! Ja nawet nie wiem jak się maszynę włącza :p

Coletta to super wieści pogodowe! Oby się sprawdziło!

Idę spać.
Dobranoc
 
Do góry