reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Frotko - no własnie wydaje mi sie, ze gdybysmy mieli za to płacić to by mnie o tym poinformowali. Myślę, że jesli z powodu stanu technicznego samochodu został on tam odholowany to nie ponosimy w związku z tym kosztów. W srodę mojej siory chlopak też ma wolne więc będą z Piotrem kombinować i myśleć. Ja umywam ręce.

A teraz zmykam bo kurak mi zaraz z gara wyleci tzn. jego nogi ;)
 
reklama
Beatko, ja się okropnie denerwowałam, że każą nam zapłacić za parking, bo też słyszałam, że to najdroższy parking w mieście ;) A jak sobie policzyłam, ile wybulę na naprawy itd, to słabo mi się zrobiło. Ale oni nawet nie napomknęli o opłacie. Oddali samochód i już. Tylko dzwonili, żeby odebrać praktycznie z dnia na dzień.

No i trzy godziny, ho ho, możesz poszaleć ;)
 
Lila - jak tylko pstryknę fakieś fotki "ekstra" rowerka to na pewno wkleję  :)

Beatko - mam nadzieję, że będzie z samochodem tak jak u Frotki i nic nie będziecie płacić. A w sprawie spania Mateusza to nie zazdroszczę - Maciuś sypia tak od jakiegoś czasu  :laugh:

Idę robić żarłokowi obiad bo właśnie wstał  ;D
 
Kurczę, zaczynam świrować. Myślę i myślę, co by tu jeszcze było nam potrzebne przy wyjeździe i doszłam do wniosku, że nie mam pojęcia, co my na tych wakacjach będziemy robić? Wojtek będzie się babrał w piachu a my? Oj, żeby już była ta środa, bo tak się nie mogę doczekać wyjazdu, że głupieję z nerwów :-[
 
Paula, gratuluję grubszej sprawy - widzisz jak chłopina załapała. Brawo! A że jestem na diecie, to o szarlotce lepiej nie wspominaj :) A co do tego, że smutnawo Ci w niedzielę, to się nie dziwię. Ja wtedy robię głębszy wdech, który na cały tydzień musi wystarczyć.

Beatko, cieszę się, że brak wyjazdu wyszedł Wam na dobre. Mam nadzieję, ze uda Ci się załatwić do końca żłobkowe dokumenty, a PIotrowi pracę.

Easy, my za dwa tygodnie mieliśmy iśc na wesele, ale argumentów przeciw było znacznie więcej niż za, więc zasłoniłam się Tymkiem. I strasznie się cieszę, że taką podjęliśmy decyzję, bo teraz musiałabym za kiecką się oglądać, prezent kupować i wogóle, a tak to luzik, na ślub pójdziemy, a jakże, a potem sobota będzie domowa jak zwykle. A no i pierwszy raz nie idziemy na wesele , na które jesteśmy zapraszani - a było ich sporo - starośc czy co?

Agast, no kolega super.

Natka, fajnie, że macie wózior i fajnie, że tatuś kupił rowerek - to dla tatusiów drugie dzieciństwo. Zresztą pomyśl, czy córeczce nie kupowałabyś kolejnych lalek, ciesząc się z nich jak dziecko? A z plecami prawie dobrze - dzięki za pamięć :)

Czarnulko, sił na ostatnie ciążowe dni życzę!

A teraz się chwalę :)
Tymek w sobotę zjadł zupę - gęściochę popychając chrupkami, wczoraj z ten sam sposób popchnęliśmy rosół, ziemniaki, kapustę i kotleta, a dzisiaj zupę lekko przypaliłam, więc Tymek wyjadł jarzyny i mięso, bo cieczy już nie było ::), potem zjadł kukurydzę, naleśnika, a za jakiś czas babcia przyniosła krokiety i znów był gotowy do jedzenia. Dodam jeszcze, ze wczoraj poszliśmy wieczorkiem do mojej cioci i nie wzięłąm TYmkowi nic do picia - pił wodę mineralną, co u nas normalne niestety nie jest.

Poza tym wybraliśmy już hotel w tej Turcji, pokażę Wam jak wygląda i jak znajdziecie tam jakiekolwiek podejrzenie o robactwo, to mówcie, bo to dla mnie ważne :)
http://www.wakacje.pl/hotele/hotele.php?id_hotele=10633
Wygrał ten, bo jest niedawno wybudowany, ma niewiele pokoi, więc powinno być w miarę spokojnie, no i jest dość blisko lotniska.

A teraz się pożalę - teściowa znów w szpitalu. Miały dzisiaj jechać na urlop i musiały się wrócić :(

No i Tymek strasznie mało ostatnio mówi. Ciągle tylko "am" i "ań" (na ciocię). Odkąd zaczał chodzić, to jakby zapomniał, że trzeba też mówić. Czy Wasze dzieci też tak mają. No już nawet "mama" i "tata" nie ma :(

Idę bo skuczy :(


 
Mondzi, z tego, co czytałam w mądrych książkach, dzieci, gdy zaczynają chodzić, zapominają mówić. Tzn nie dosłownie, ale tak fascynuje je nowa umiejętność i możliwości, że po prostu poświęcają jej się bez reszty. Dlatego wydaje mi się, że u Tymka wszystko ok, musisz poczekać.

Fajny ten hotel, i super, że mają AI. Bierzesz słoiczki dla Tymcia, czy będzie jadł z Wami? I łóżeczko - bierzeciez swoje, czy wypożyczacie? I jeszcze jedno ;) - zabawki plażowe, to chyba na miejscu kupisz? Przepraszam, że tyle, ale jestem w szale pakowanie i mimo zeszłorocznych doświadczeń wcale nie czuję się pewnie :-[

A z biura podróży właśnie dzwonili, że przesuwają godzinę wylotu, z 13 na 16, ale i godzinę powrotu - z 24 na 20 i to jest duzy plus :)
 
Jestem po przerwie.

Szkrabikowski - u nas do wczoraj pogoda była ok...dlatego jakoś miejsca przy kompie nie zagrzałam ;D

Easy - "uderz w stół...." niezłe, niezłe... ;)

Agast - zdjęcia Hanki i plac zabaw zajefajny...taki europejski poziom "rzekłabym".  ;D

Frotko - wiem, że Cię gdzieś niesie, ale gdzie? ::)

Beatko - współczuję sprawy z samochodem i podziwiam za optymizm sklepowy :laugh:

Mondzi - zazdroszczę miejsca na urlop i samego urlopu...no i pewnej pogody, bo u nas może być z nią kiepsko. Poza tym oderwiesz się od wszystkiego. Czekam na fotoreportaż ;)
 
Lila witaj!

Natko Ciebie oczywiście też zapraszam na szarlotkę. Jest jej na tyle  ;)

Mondzi hotel wygląda fajnie, nie sądzę by było tam robactwo.  :)
Jak byliśmy z Tomkiem w Grecji to widziałam jednego robaka na ulicy, był wielki i okropny i aż odskoczyłam, ale w hotelu było czyściutko i żadnych robaków.
Super, że Tymek je zupy i że z Twoimi plecami lepiej.
Dokładnie o tym samym pomyślałam dzisiaj, że Szymek jakoś mniej teraz mówi, ale też myślę, że to normalne i jak chodzenie przestanie być takie pasjonujące zacznie się gadanie.
Szymek chyba zaakceptował nocnik bo co go wysadzę to albo nasika, albo nakupka. Jupi!

Zawadko mam synka Szymona, a nie Mikołaja  ;)
Oczywiście dziękujemy za gratki.

Frotko na pewno będziecie odpoczywać, po to są wakacje.
Sądzę też że spakujesz wszystko co potrzebne.

Beatko trzymam kciukli byście nic nie musieli płacić za parking, w końcu to byłby absurd.
Cieszę się że mimo tej sytuacji humor dopisuje.

Zaszalałam i kupiłam sobie dzisiaj bluzeczkę i sweterek na jesień.
Należało mi się!  ;)
 
reklama
Frotko, ja pamiętam, że jak Tymek zaczynał raczkować, to też zapomniał prawie wszystko z tego, co wcześniej umiał. Ale teraz jakby się ktoś zapytał czy mówi "mama, tata" (a dla neurolog to koronne pytanie), to musiałabym powiedzieć, że tylko jak się zapomnie :( CO do hotelu, to bierzemy AI, bo to chyba najkorzystniejsze. Co do słoiczków, to chyba wezmę, nie na każdy dzień, ale tak, żeby awaryjnie coś obiadowego dla niego mieć. Jeszcze muszę sprawdzić, czy on słoiczki wogóle będzie jadł. Łudzę się nieziemsko, że jak zrobimy badanie krwi (chyba w tym tygodniu), to się okaże, że jest ok i wątróbkę mogę odstawić na te dwa tygodnie. Łóżeczko mamy nadzieję mieć hotelowe, jak się nie uda załatwić, to wielkiej tragedii nie będzie, bo Tymek i tak nie zasypia sam. Co do zabawek plażowych, to zobaczę ile będą ważyć bagaże, jak się zabawki załapią, to je weźmiemy, jak nie, to coś kupimy. A co do przesunięcia godzin lotu, to zazdroszczę, bo my wylatujemy o 19.50 i w Turcji będziemy bardzo bardzo późno - dlatego właśnie wybraliśmy jedną z bliższych opcji hotelowych. No i póki jesteś, to jeszcze Cię wykorzystam ;D: Jakie masz klapo - sandałki (jeżeli masz) dla Wojtka na basen? Gdzie kupię takie basenowe pieluchy i jakiej one są firmy? No i jak WY ze słoiczkami? Zabieracie ze sobą?

JUcia, no w Polsce teraz pogoda na urlop kichowata, ale może się zmieni. A my mamy właściwie pewne słoneczko, a we wrześniu, to już chyba nie za wielkie, więc powinno być ok.

Paula, no to mam nadzieję, że ja też jednego jedynego robala spotkam na ulicy, daleko od hotelu :) Cieszę się, że kupiłaś sobie co nieco - należało Ci się - to oczywiste. Ja też ostatnio poszalałam w galerii, to teraz ceny takie, że aż miło. No i super z tym nocnikiem. Ja to wogóle mam ostatnio teorię, którą będę jako autorską prezentowała wszystkim młodym matkom :) TH pisała, ze jak się dziecka nie nauczy zasypiania, to nigdy nie będzie dobrze spać. WYdawało mi się wobec tego, że trzeba walczyć i efekt jest taki, że po godzinach wrzasku, odpuściłam i teraz efekt jest taki, że o położeniu Tymka w łóżeczku nie ma mowy, od razu wstaje i wyciąga ręce. Może gdybym wtedy odpuściłą, teraz powoli by do tego dorósł. Z nocnikiem, jak pojawiły się problemy, to też myślałam, że już mu to zostanie na wieki, że duży chłopak będzie chodził z pieluchą i nie będę go mogła wcześniej wziąć do przedszkola. KIedy się z tym pogodziłam i trochę mu odpuściłam, problem zaczął zanikać. Teraz ta sama teoria sprawdza się w kwestii obiadów - pewnie jeszcze jakiś czas trzeba będzie wspomagać się chrupkami, a potem problem zniknie sam. Nie wiem czy się z tym zgadzacie, ale ja narazie tak uważam. I mam nadzieję, że nie będę musiała zmieniać zdania :)





 
Do góry