Paula, gratuluję grubszej sprawy - widzisz jak chłopina załapała. Brawo! A że jestem na diecie, to o szarlotce lepiej nie wspominaj
A co do tego, że smutnawo Ci w niedzielę, to się nie dziwię. Ja wtedy robię głębszy wdech, który na cały tydzień musi wystarczyć.
Beatko, cieszę się, że brak wyjazdu wyszedł Wam na dobre. Mam nadzieję, ze uda Ci się załatwić do końca żłobkowe dokumenty, a PIotrowi pracę.
Easy, my za dwa tygodnie mieliśmy iśc na wesele, ale argumentów przeciw było znacznie więcej niż za, więc zasłoniłam się Tymkiem. I strasznie się cieszę, że taką podjęliśmy decyzję, bo teraz musiałabym za kiecką się oglądać, prezent kupować i wogóle, a tak to luzik, na ślub pójdziemy, a jakże, a potem sobota będzie domowa jak zwykle. A no i pierwszy raz nie idziemy na wesele , na które jesteśmy zapraszani - a było ich sporo - starośc czy co?
Agast, no kolega super.
Natka, fajnie, że macie wózior i fajnie, że tatuś kupił rowerek - to dla tatusiów drugie dzieciństwo. Zresztą pomyśl, czy córeczce nie kupowałabyś kolejnych lalek, ciesząc się z nich jak dziecko? A z plecami prawie dobrze - dzięki za pamięć
Czarnulko, sił na ostatnie ciążowe dni życzę!
A teraz się chwalę
Tymek w sobotę zjadł zupę - gęściochę popychając chrupkami, wczoraj z ten sam sposób popchnęliśmy rosół, ziemniaki, kapustę i kotleta, a dzisiaj zupę lekko przypaliłam, więc Tymek wyjadł jarzyny i mięso, bo cieczy już nie było :
, potem zjadł kukurydzę, naleśnika, a za jakiś czas babcia przyniosła krokiety i znów był gotowy do jedzenia. Dodam jeszcze, ze wczoraj poszliśmy wieczorkiem do mojej cioci i nie wzięłąm TYmkowi nic do picia - pił wodę mineralną, co u nas normalne niestety nie jest.
Poza tym wybraliśmy już hotel w tej Turcji, pokażę Wam jak wygląda i jak znajdziecie tam jakiekolwiek podejrzenie o robactwo, to mówcie, bo to dla mnie ważne
http://www.wakacje.pl/hotele/hotele.php?id_hotele=10633
Wygrał ten, bo jest niedawno wybudowany, ma niewiele pokoi, więc powinno być w miarę spokojnie, no i jest dość blisko lotniska.
A teraz się pożalę - teściowa znów w szpitalu. Miały dzisiaj jechać na urlop i musiały się wrócić
No i Tymek strasznie mało ostatnio mówi. Ciągle tylko "am" i "ań" (na ciocię). Odkąd zaczał chodzić, to jakby zapomniał, że trzeba też mówić. Czy Wasze dzieci też tak mają. No już nawet "mama" i "tata" nie ma
Idę bo skuczy