reklama
MagW
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Maj 2006
- Postów
- 620
Nooo kobity - decyzja o odstawieniu proszku została podjęta Zmiękczacz też spróbuję silana z dzidziusiem - może chcą przekazać że łagodniejszy : : Lubię silana!
Paula - a mi się przestaje podobać jego subtelna cena : ;D
To jest prawie 500 ml - nie wiem w gramach może nawet więcej bo gęste...ale może mniej bo zmiksowane moim wspaniałym mixsy który mógł "nabić piany"
Coletta - a ja śpiworek granatowy bo mam skrzywienie marynistyczne oliwkowy wybrałby mój mąż bo ma też skrzywienie ale military (tak na marginesie dodam, że od paru miesięcy obiecuje Mai sukieneczkę moro a ja go tylko zachęcam : ;D ciekawa efektu )
owsiankę robię tak - ja cie! podaję przepis!! zapiszę to chyba w kapowniku ;D
płatki mam owsiane i jęczmienne (z których też robię "owsiankę" ;D ;D
2 łyżki płatków zalewam wodą trochę powyżej płatków i na wolnym ogniu to się rozmiękcza i wyparowuje, jak już woda prawie aut to zelewam mlekiem modyfikowanym i wyłączam. Za jakieś 10 minut pięknie się klei a potem to już fantazja - wrzucam wszystko co mam i mixxy w ruch
Lila - fakt - ciekawe/dziwne :
Mondzi - chcę odpowiedzieć a nie mam doświadczenia - na ogół Maj wszystko je - nieszczęsnego soku z buraków, brokułów - nie przeforsowałam i nie wydaje mi się by był na to sposób...podobno - zaznaczę podobno - urozmaicenie tej nielubianej potrawy może jakoś pomóć - jakoś nie wyobrażam sobie jednak siebie jak robię wodnika szuwarka z brokulanki i do soku z buraków wkładam parasolkę do drinków i kolorową słomkę i jest to na dodatek skuteczne...
aaale super zdjątka! Ślicznego masz synka i brzuszek nie lada znaczy Tymek ;D ma brzuszek ;D Czy wejdziesz kiedyś w kadr, bo wszystkie Was już chyba...aaa nie - Wiolinki też nie widziałam i może sobie jakieś nieprawdziwe wizerunki tworzę... ładnie proszę!
Paula - a mi się przestaje podobać jego subtelna cena : ;D
To jest prawie 500 ml - nie wiem w gramach może nawet więcej bo gęste...ale może mniej bo zmiksowane moim wspaniałym mixsy który mógł "nabić piany"
Coletta - a ja śpiworek granatowy bo mam skrzywienie marynistyczne oliwkowy wybrałby mój mąż bo ma też skrzywienie ale military (tak na marginesie dodam, że od paru miesięcy obiecuje Mai sukieneczkę moro a ja go tylko zachęcam : ;D ciekawa efektu )
owsiankę robię tak - ja cie! podaję przepis!! zapiszę to chyba w kapowniku ;D
płatki mam owsiane i jęczmienne (z których też robię "owsiankę" ;D ;D
2 łyżki płatków zalewam wodą trochę powyżej płatków i na wolnym ogniu to się rozmiękcza i wyparowuje, jak już woda prawie aut to zelewam mlekiem modyfikowanym i wyłączam. Za jakieś 10 minut pięknie się klei a potem to już fantazja - wrzucam wszystko co mam i mixxy w ruch
Lila - fakt - ciekawe/dziwne :
Mondzi - chcę odpowiedzieć a nie mam doświadczenia - na ogół Maj wszystko je - nieszczęsnego soku z buraków, brokułów - nie przeforsowałam i nie wydaje mi się by był na to sposób...podobno - zaznaczę podobno - urozmaicenie tej nielubianej potrawy może jakoś pomóć - jakoś nie wyobrażam sobie jednak siebie jak robię wodnika szuwarka z brokulanki i do soku z buraków wkładam parasolkę do drinków i kolorową słomkę i jest to na dodatek skuteczne...
aaale super zdjątka! Ślicznego masz synka i brzuszek nie lada znaczy Tymek ;D ma brzuszek ;D Czy wejdziesz kiedyś w kadr, bo wszystkie Was już chyba...aaa nie - Wiolinki też nie widziałam i może sobie jakieś nieprawdziwe wizerunki tworzę... ładnie proszę!
Mag ja akurat używam Dzidziusia(8,50zł za 1,5 kg)
Dzięki za przepis, wypróbuję, ale wątpię żeby Szymek zjadł więcej niż 200gram.
Mondzi nie mam pomysłu. Jak coś Szymkowi nie smakuje to go nie zmuszam do jedzenia. Pomyśl, Ty też nie wszystko chcesz jeść i inni szanują Twoje upodobania, daj też Tymkowi do tego prawo.
Dzięki za przepis, wypróbuję, ale wątpię żeby Szymek zjadł więcej niż 200gram.
Mondzi nie mam pomysłu. Jak coś Szymkowi nie smakuje to go nie zmuszam do jedzenia. Pomyśl, Ty też nie wszystko chcesz jeść i inni szanują Twoje upodobania, daj też Tymkowi do tego prawo.
Mondzi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2005
- Postów
- 1 961
Agast, no to ja się dziwię, że Twój abstynent nie "wyprostuje" Cię pod tym względem. I uwierz, że nawet jak ktoś pali na balkonie, a okno jest niedomknięte, to w domu śmierdzi. Ja to jestem strasznie skrzywiona pod tym względem, moja mama paliła nawet w ciąży (mam nadzieję, ze Ty nie), potem długo, długo palili razem z tatą. Od paru lat mama nie pali, a ja jak czuję dym, to fiksuję. Ciekawe jest to, że przecież byłam do tego tak strasznie przyzwyczajona.
MagW urozmaicanie potraw, to chyba ponad moje nerwy (ale dzięki za pomysł, może kiedyś będę cierpliwsza). Mnie to się nawet nie chce gotować tego, co on nie lubi Ale przecież wypadałoby, żeby jakieś zupy jadł. A tu taka kicha. A zdjątka Tymka z mamusią (może nawet z tatusiem) na życzenie na skrzyneczkę pójdą, jako że ja się nie ujawniam ze względu na zawód i małe miasto
Paula, ja wielu rzeczy nie jem, bo nie lubię, ale wiem, że to nie jest najlepsze przyzwyczajenie. Zresztą może pamiętasz kiełbaskę w żurku No i trochę kichowato, że Tymek każdą zupę kończy po kilku łyżeczkach. A co do kotleta, to czasami zje, ale raczej bez ziemniaków. Zresztą trudno codziennie gotować obiad z mięsem, a pozostanie np. przy naleśnikach, nie wydaje mi się do końca obiadowe.
MagW urozmaicanie potraw, to chyba ponad moje nerwy (ale dzięki za pomysł, może kiedyś będę cierpliwsza). Mnie to się nawet nie chce gotować tego, co on nie lubi Ale przecież wypadałoby, żeby jakieś zupy jadł. A tu taka kicha. A zdjątka Tymka z mamusią (może nawet z tatusiem) na życzenie na skrzyneczkę pójdą, jako że ja się nie ujawniam ze względu na zawód i małe miasto
Paula, ja wielu rzeczy nie jem, bo nie lubię, ale wiem, że to nie jest najlepsze przyzwyczajenie. Zresztą może pamiętasz kiełbaskę w żurku No i trochę kichowato, że Tymek każdą zupę kończy po kilku łyżeczkach. A co do kotleta, to czasami zje, ale raczej bez ziemniaków. Zresztą trudno codziennie gotować obiad z mięsem, a pozostanie np. przy naleśnikach, nie wydaje mi się do końca obiadowe.
Mondzi pamiętam kiełbasę z żurku
Powiem Ci, że ja nie widzę nic złego w naleśnikach na obiad od czasu do czasu. Zdarzyło mi się dać Szymkowi całego naleśnika z serem i mu wystarczał za obiad, następnego dnia już mięsko ziemniaczki, jarzynki, albo kasza, jarzynki i mięsko. Szymek nie lubi ryżu, ale lubi na przykład płatki ryżowe. Może pokombinuj ze smakami, dodaj jakichś ziół, albo pozwól mu jeść danie samemu(na przykład wspomniane ziemniaki z mięskiem i na przykład mizerią). Może za dużo chcesz mu dać na raz buraczków, albo brokułów, wiem żelazo, ale może jemu się to po prostu przejadło.
Szymek jest wniebowzięty jak je sam rączkami bo łyżeczką nie chce za żadne skarby i zamiast sam jeść to mnie karmi. :
Jest na prawdę mnóstwo pełnowartościowych potraw(nie zup), które można jeść palcami(gołabki, zrazy, bitki, rybka(filet), kurczak w sosie, gulasz, duszony indyk,jajka sadzone, pieczona cukinia, naleśniki, zapiekanki warzywne, mięsne, pieczony schab i do tego całe mnóstwo kombinacji dodatków: sałatek, warzyw, ziemniaki, ryż, kasza....). Może Tymek w nich się rozsmakuje? Na prawdę jest spore pole do popisu, a za kilka dni można spróbować z zupką, ale może nie z barszczem, a na przykład z krupnikiem, albo rosołem.
Tak pewnie ja bym zrobiła bo lubię urozmaicenie i chcę Szymka nauczyć jeść wszystko, a on sam wybiera co lubi.
Życzę cierpliwości i wytrwałości.
Powiem Ci, że ja nie widzę nic złego w naleśnikach na obiad od czasu do czasu. Zdarzyło mi się dać Szymkowi całego naleśnika z serem i mu wystarczał za obiad, następnego dnia już mięsko ziemniaczki, jarzynki, albo kasza, jarzynki i mięsko. Szymek nie lubi ryżu, ale lubi na przykład płatki ryżowe. Może pokombinuj ze smakami, dodaj jakichś ziół, albo pozwól mu jeść danie samemu(na przykład wspomniane ziemniaki z mięskiem i na przykład mizerią). Może za dużo chcesz mu dać na raz buraczków, albo brokułów, wiem żelazo, ale może jemu się to po prostu przejadło.
Szymek jest wniebowzięty jak je sam rączkami bo łyżeczką nie chce za żadne skarby i zamiast sam jeść to mnie karmi. :
Jest na prawdę mnóstwo pełnowartościowych potraw(nie zup), które można jeść palcami(gołabki, zrazy, bitki, rybka(filet), kurczak w sosie, gulasz, duszony indyk,jajka sadzone, pieczona cukinia, naleśniki, zapiekanki warzywne, mięsne, pieczony schab i do tego całe mnóstwo kombinacji dodatków: sałatek, warzyw, ziemniaki, ryż, kasza....). Może Tymek w nich się rozsmakuje? Na prawdę jest spore pole do popisu, a za kilka dni można spróbować z zupką, ale może nie z barszczem, a na przykład z krupnikiem, albo rosołem.
Tak pewnie ja bym zrobiła bo lubię urozmaicenie i chcę Szymka nauczyć jeść wszystko, a on sam wybiera co lubi.
Życzę cierpliwości i wytrwałości.
Witam po czasowej nieobecności.
Dziekuję za pamięc Frotce i milutki list MagW.
Próbowałam nadrobic ale jestem bez szans, wiec tylko klika uwag napisze ale póki co kilka słów wyjasnień i troche o nas.
Zbliża się koniec roku więc juz biegam za podręcznikami, białymi T-shirtami i innymi nie mniej potrzebnymi rzeczami. Jak mam wolną chwilke to się dołuje jedzeniem Igorka a raczej jego niejedzeniem. I chodze, chodze trzymana za palce przez małego chodziarza, który codziennie coraz więcej stawia samodzielnych kroczków. Dzisiaj przemierzał juz prawie po pół pokoju a jeszcze wczoraj dla pewności i zachowania równowagi trzymał w raczkach koszulke, kapcie, zabawki. Jednoczesnie szkoli się w kaskaderce wchodząc np po rurce od kaloryfera i potem zapierając sie o ścinę obiema stópkami a mi zapiera dech w piersiach i rzucam sie do małego wspinacza a on patzry na mnie ze zdiwieniem, co ja wyprawiam :
Dziaisj bylismy u pediatry żeby sprawdzić wage. Przyznam,ze szłam z dusza na ramieniu. Z trudem udało sie go zwazyć, bo ryk był nieziemski, wygibasy i wszystko na raz. Wreszcie po nałożeniu pieluchy i z pluszakiem w łapce oraz domośnym płaczem udało sie, waga 8500, więc przybrał w miesiąc 150 (ciekawe ile w tym wagi pieluchy i pluszaka). Ręce mi opadaja a łzy cisną się do oczu. Nie wiem co ma robić, po prostu juz nie wiem. Cokolwiek robie nic to nie daje. Jestesmy daleko w tyle. Ciągle ma nadziję, ze w końcu dorównamy do średniej ale czy ja nie osowieje do końca, tego nie wiem. Póki co dostał syrop na apetyt, który przy okzaji jest tez na alergię. Podobno od roku ale wyczytałam, ze od 2. Zastanawiam sie czy to bezpieczne ale z drugiej strony co nam pozostaje??
No nic tyle o nas.
Obejrzałam wspaniałe fotki.
Co do prania, piore juz od kilku miesięcy w normalnym proszku Ariel a płyny zmiekczajce wprowadzilismy troche później tzn wprowadził mój mąz, bo to on zazwyczaj pierze ale jak okazało sie, ze nie ma żadnych reakcji to tak zostało.
Co do jedzenia, nie wypowiadam się
Jucia mam nadziję,z e Cie nie zmartwię ale ja do tej pory zaliczyłam jedna całkowicie przespaną noc. A tak Igor budzi sie po kilka razy, wczesniej po smoczek, teraz sam sie obsłuzy ale z kolei pije w nocy. No i przy ząbkowaniu jest niezła jazda bo musze nosić, tulić. Czytki tak jak teraz akurat. Ale Tobie zyczę innej opcji np takiej jaka ma moja szwagierka, która sypia sobie bezproblemowo i wstaje ok 8.00 - 9.00 nawet.
Lila współczuje nocek, tez takie teraz mam, u nas ewidentnie zeby, pchaja się teraz trójki dolne
Coletta po takim samodzielnym stawaniu i stawaniu Igorek zrobił pierwsze kroczki po ok. 2 tygodniach a wiec to juz niedługo u Was. My tez jeszcze sie rozkręcamy w tym temacie. Aha, do szarego chyba wybrałabym granat ale w sumie nie wiem jakie odcienie moze i oliwka jest ok. Z drugiej strony kto powiedział, ze wszystko musi byc pod kolor?
Zawadka przykro mi, ze jednak czeka Was rehabilitacja. Trzyma teraz kciuki aby terminy były a rehabilitacja przyniosła szybko oczekiwany skutek. Wazne,z e w porę zareagowaliście, wszystko będzie dobrze.
Aletko fotelik jak najbardziej w porządku.
MagW koniecznie napisz jak tam próby fotelikowe i wyprawa na łono natury? I mówisz 500 ml - marzenie piekna sprawa.
Mondzi nie wiem jak zachecić dziecko do jedzenia w ogóle wiec tez chetnie poczytam co dziewczyny radzą
Dziekuję za pamięc Frotce i milutki list MagW.
Próbowałam nadrobic ale jestem bez szans, wiec tylko klika uwag napisze ale póki co kilka słów wyjasnień i troche o nas.
Zbliża się koniec roku więc juz biegam za podręcznikami, białymi T-shirtami i innymi nie mniej potrzebnymi rzeczami. Jak mam wolną chwilke to się dołuje jedzeniem Igorka a raczej jego niejedzeniem. I chodze, chodze trzymana za palce przez małego chodziarza, który codziennie coraz więcej stawia samodzielnych kroczków. Dzisiaj przemierzał juz prawie po pół pokoju a jeszcze wczoraj dla pewności i zachowania równowagi trzymał w raczkach koszulke, kapcie, zabawki. Jednoczesnie szkoli się w kaskaderce wchodząc np po rurce od kaloryfera i potem zapierając sie o ścinę obiema stópkami a mi zapiera dech w piersiach i rzucam sie do małego wspinacza a on patzry na mnie ze zdiwieniem, co ja wyprawiam :
Dziaisj bylismy u pediatry żeby sprawdzić wage. Przyznam,ze szłam z dusza na ramieniu. Z trudem udało sie go zwazyć, bo ryk był nieziemski, wygibasy i wszystko na raz. Wreszcie po nałożeniu pieluchy i z pluszakiem w łapce oraz domośnym płaczem udało sie, waga 8500, więc przybrał w miesiąc 150 (ciekawe ile w tym wagi pieluchy i pluszaka). Ręce mi opadaja a łzy cisną się do oczu. Nie wiem co ma robić, po prostu juz nie wiem. Cokolwiek robie nic to nie daje. Jestesmy daleko w tyle. Ciągle ma nadziję, ze w końcu dorównamy do średniej ale czy ja nie osowieje do końca, tego nie wiem. Póki co dostał syrop na apetyt, który przy okzaji jest tez na alergię. Podobno od roku ale wyczytałam, ze od 2. Zastanawiam sie czy to bezpieczne ale z drugiej strony co nam pozostaje??
No nic tyle o nas.
Obejrzałam wspaniałe fotki.
Co do prania, piore juz od kilku miesięcy w normalnym proszku Ariel a płyny zmiekczajce wprowadzilismy troche później tzn wprowadził mój mąz, bo to on zazwyczaj pierze ale jak okazało sie, ze nie ma żadnych reakcji to tak zostało.
Co do jedzenia, nie wypowiadam się
Jucia mam nadziję,z e Cie nie zmartwię ale ja do tej pory zaliczyłam jedna całkowicie przespaną noc. A tak Igor budzi sie po kilka razy, wczesniej po smoczek, teraz sam sie obsłuzy ale z kolei pije w nocy. No i przy ząbkowaniu jest niezła jazda bo musze nosić, tulić. Czytki tak jak teraz akurat. Ale Tobie zyczę innej opcji np takiej jaka ma moja szwagierka, która sypia sobie bezproblemowo i wstaje ok 8.00 - 9.00 nawet.
Lila współczuje nocek, tez takie teraz mam, u nas ewidentnie zeby, pchaja się teraz trójki dolne
Coletta po takim samodzielnym stawaniu i stawaniu Igorek zrobił pierwsze kroczki po ok. 2 tygodniach a wiec to juz niedługo u Was. My tez jeszcze sie rozkręcamy w tym temacie. Aha, do szarego chyba wybrałabym granat ale w sumie nie wiem jakie odcienie moze i oliwka jest ok. Z drugiej strony kto powiedział, ze wszystko musi byc pod kolor?
Zawadka przykro mi, ze jednak czeka Was rehabilitacja. Trzyma teraz kciuki aby terminy były a rehabilitacja przyniosła szybko oczekiwany skutek. Wazne,z e w porę zareagowaliście, wszystko będzie dobrze.
Aletko fotelik jak najbardziej w porządku.
MagW koniecznie napisz jak tam próby fotelikowe i wyprawa na łono natury? I mówisz 500 ml - marzenie piekna sprawa.
Mondzi nie wiem jak zachecić dziecko do jedzenia w ogóle wiec tez chetnie poczytam co dziewczyny radzą
Nadrabiam...
zawadko dziś Mary też zaliczyła babci glebę : Wygląda jakbyśmy stosowali przemoc w rodzinie normalnie ... Czoło z guzem, odrapany nos i pod nosem też jakiś strup... Babcię boli żołądek z nerwów... Szpital na peryferiach nie ma to tamto
Jucia, babo... dawnośmy nie gadały!!! Julek w podpisie BOSKI!!! A spaniem się nie martw - może aura się zmienia, alebo jakieś inne cuda się dzieją.
Aletko fotel fajny, a najfajniejsza cena
Coletta ja piorę już dawno rzeczy MArysi razem z naszymi w normalnym proszku a potem płuczę w Lenorze. Tzn. pierze i płucze pralka... ;D
zawadko dziś Mary też zaliczyła babci glebę : Wygląda jakbyśmy stosowali przemoc w rodzinie normalnie ... Czoło z guzem, odrapany nos i pod nosem też jakiś strup... Babcię boli żołądek z nerwów... Szpital na peryferiach nie ma to tamto
Jucia, babo... dawnośmy nie gadały!!! Julek w podpisie BOSKI!!! A spaniem się nie martw - może aura się zmienia, alebo jakieś inne cuda się dzieją.
Aletko fotel fajny, a najfajniejsza cena
Coletta ja piorę już dawno rzeczy MArysi razem z naszymi w normalnym proszku a potem płuczę w Lenorze. Tzn. pierze i płucze pralka... ;D
Mondzi Twój synek z męskim brzuszkiem mnie rozwalił ;D Nie wygląda jakby głodował, więc się nie przejmuj...
Mało dziś do nadrabiania miałam.
Jutro natomiast zaczyna się weekend!!! JUPI!!! Będę dodatkowo krócej w pracy a potem będę dzikować z moją odrapaną córką!!!
o! tak:
Mało dziś do nadrabiania miałam.
Jutro natomiast zaczyna się weekend!!! JUPI!!! Będę dodatkowo krócej w pracy a potem będę dzikować z moją odrapaną córką!!!
o! tak:
reklama
agast22
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2005
- Postów
- 3 663
Elo!
Obiecałam sobie ze zanim wieczorem siądę do kompa to ogarnę mieszkanie i wypucuję łazienkę i udało się ;D Mieszkanie juz nie wydląda ( pewnie tylko przez tą noc) jak po gradobiciu a łazienka lśni. W miedzyczasie zjadłam pyszne kanapeczki i wstawiłam pranie więc teraz jestem do Waszej dyspozycji, hehe ;D
Mondzi- no pewnie ze w ciąży nie paliłam! Jeszcze trochę oleju mi w głowie zostało
A i czy ja tez mogłabym poprosić o Twoje zdjcie na meila. Jakoś nie kojarzę jak wyglądasz Zdjęcia Tymka super no i brzuszek rzeczywiście ma okrąglutki A i jeszcze słówko o barszczyku czerwonym ;D Próbowałaś robić barszcz ukraiński?? Tam też są buraki ale oprócz tego czerwona fasola i wiele innych warzyw. Myślę ze Tymkowi mógłby przypaść do gustu
Beatusku- jak fajnie ze jesteś I widać zes zakręcona bo napisałaś ze koniec roku się zbliża zamiast koniec wakacji, hihi. Dla pocieszenia napiszę Ci ze Hania od 4 miesięcy NIC nie przybrała! Nawet 50g więc Wasza sytuacja nie jest chyba az taka zła. Głowa do góry.
MagW- dzięki za przepis na owsiankę Nie wykluczone ze wypróbuję, ponieważ kupne kaszki smakowe zostały przez Hankę oprotesowane :
Easy- no to Marysia kaskaderka! Buziaki dla Niej w obite czółko
Obiecałam sobie ze zanim wieczorem siądę do kompa to ogarnę mieszkanie i wypucuję łazienkę i udało się ;D Mieszkanie juz nie wydląda ( pewnie tylko przez tą noc) jak po gradobiciu a łazienka lśni. W miedzyczasie zjadłam pyszne kanapeczki i wstawiłam pranie więc teraz jestem do Waszej dyspozycji, hehe ;D
Mondzi- no pewnie ze w ciąży nie paliłam! Jeszcze trochę oleju mi w głowie zostało
A i czy ja tez mogłabym poprosić o Twoje zdjcie na meila. Jakoś nie kojarzę jak wyglądasz Zdjęcia Tymka super no i brzuszek rzeczywiście ma okrąglutki A i jeszcze słówko o barszczyku czerwonym ;D Próbowałaś robić barszcz ukraiński?? Tam też są buraki ale oprócz tego czerwona fasola i wiele innych warzyw. Myślę ze Tymkowi mógłby przypaść do gustu
Beatusku- jak fajnie ze jesteś I widać zes zakręcona bo napisałaś ze koniec roku się zbliża zamiast koniec wakacji, hihi. Dla pocieszenia napiszę Ci ze Hania od 4 miesięcy NIC nie przybrała! Nawet 50g więc Wasza sytuacja nie jest chyba az taka zła. Głowa do góry.
MagW- dzięki za przepis na owsiankę Nie wykluczone ze wypróbuję, ponieważ kupne kaszki smakowe zostały przez Hankę oprotesowane :
Easy- no to Marysia kaskaderka! Buziaki dla Niej w obite czółko
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 28 tys
- Odpowiedzi
- 265
- Wyświetleń
- 53 tys
- Zamknięty
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 9 tys
M
- Odpowiedzi
- 365
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 34
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: