Hej! Spróbuję jakoś w skrócie, bo po tym wczorajszym wieczorze jakoś chyba jeszcze nie doszłam do siebie. Zresztą skutecznie utrudnia mi to ciągle trwający na dole remont. Każda chwila cieszy ma kolosalne znaczenie. A dzisiaj jest bardzo głośno, bo wymieniają grzejniki i takie tam gazowe sprawy. Ale do wieczora niedaleko.
Pranie, jako że czasami Tymkowe ciuchy piorę z naszymi (zasada jest taka że nasze np. podkoszulki czy inne w miarę czyste betki daję razem z ubrankami TYmka), to wszystko piorę w Dzidziusiu :
Nie wiem czy to konieczne czy nie, ale narazie wprowadzam cytrusy i chcę mieć jasny obraz, a po nowym proszku mógłby on taki nie być.
Jajecznica, Tymek parę razy nie zjadł wogóle, a ostatnio dawałam mu w jednej ręce jajecznicę, w drugiej chleb i w ten sposób coś tam zjadł.
Ale ogólnie z nowymi potrawami jest u nas tragedia, nawet nie tylko z nowymi
Dzisiaj Tymek poszedł spać bez obiadu, bo barszczyk czerwony (babcia robiła) był be, fasolka szparagowa była be, spagetti było be. Więc się wkurzyłam i poszedł spać głodny. Jak się obudzi, spróbuję jeszcze raz, ale pewnie skończy się na tym, że zje dopiero jakąś kanapkową kolację
Nie wiem już jak mam go zachęcać do jedzenia (sam od siebie wcina owoce i kanapki, jogurty, serki i takie tam), zup już właściwie nie gotuję, bo nie mam po co
, na okrągło je wątróbkę w ramach obiadu, ale przecież na dłuższą metę to nie ma sensu
Macie jakieś pomysły, jak go zachęcić do jedzenia potraw nie należących do kategorii "ulubione"? Przecież musi jeść normalne obiady
Co do nocnych pobudek
Juciu, to ja przez długi czas nawet nie byłam w stanie ich zliczyć. Mam nadzieję, ze u Was będzie lepiej pod tym względem.
Cola, sprawdziłam, tarantule są we Włoszech, chociaż osobiście ich tam nie spotkałam. Nadal nie wiem jak się sprawy mają z Turcją i zastanawiam się czy tak to zostawić czy troszkę podrążyć temat. Żeby się tylko nie okazało, że coś znajdę i powiem stanowcze "nie" na cały ten wyjazd. W każdym razie ostatnio mam jakąś fobię na tym punkcie, chyba. A co do śpiworka, to chyba też bym wzięła oliwkowy. A że tak zapytam, po co go kupujecie? Nie miałaś przy gondoli czy są jakieś inne do spacerówek?
Zawadko, fajna pani doktor, młoda czy stara? Ja bym jej już w żadnej sprawie chyba nie uwierzyła.
Agast, zaskoczyłaś mnie z tym, że palisz. Dobrze, że nie przy Hance. Powiedz mi jako paląca, masz tą świadomośc, że ten papierosowy dym może kogoś wkurzać, czy o tym się zupełnie nie myśli. Czasem mam wrażenie, że palący chcieliby dzielić się tym "smrodkiem" z innymi i nie potrafią zrozumieć że nie wszyscy mają na to ochotę.
Aletko, napisz po przetestowaniu jak będzie sie sprawował fotelik, bo my też już niedługo będziemy musieli o czymś pomyśleć.
Może jakiegoś Tymoteuszka Wam wkleję, jak zdążę
Już dawno miałam Wam pokazać mojego rosnącego Synka