Dziękuję za komplementy furaczowe
Agast ja też nie do końca wiem jak to się stało, ale myślę, że przyczyną było to, że poprzedni wózek miał krótkie i wąskie siedzisko. Na tyle, że ledwo się Szymkowa dupinka na nim mieściła i zjeżdżał ciągle w dół, a ja się wburwiałam. Tak to jest posłuchać męża zamiast się uprzeć na upatrzony model(Babydreams tiny). :
Tak więc mężuś musiał zrozumieć swój błąd i tym razem za wiele nie sugerować. Tym razem stawialiśmy na przestronność i wygodę Szymka i pomimo, że wózek nie podoba mi się jakoś szczególnie wizualnie to jestem z niego zadowolona. Mąż postawił na swoim tym, że składa się jak parasolka, (poprzedni składał się "na kanapkę" i zajmował mnóstwo miejsca w bagażniku, a wcale małego bagażnika nie mamy).
Ten na pewno wystarczy do 3 lat jeśli nie dłużej
Junonko to fajnie, że po sprawie z tym pilnowaniem. Może i koleżanka poczuła się odrobinę dotknięta, ale inteligentna kobieta zrozumie i nie ma powodu się gniewać. A Ty zadajesz się z inteligentnymi ludźmi, więc nic się nie martw.
Zasypianie.
W dniu gdy Szymek ukończył 5 miesięcy nauczyłam go samodzielnego zasypiania. Wcześniej zasypiał przy cycu, albo kołysany w foteliku. Teraz odkładam go do łóżeczka i wychodzę. Czasem trochę sobie pośpiewa, pogada i zasypia.
Jak jest bardzo rozbawiony to go odkładam i głaskam po główce, aż się wyciszy(ok. 5 miut) mówię "miłych snów" i wychodzę.
Nigdy nie wspomagaliśmy się smoczkiem, piciem itp.
U nas jest ładnie, słonecznie, ciepło. Spacerowaliśmy z Szymkiem 3 godziny po parku. Mały tuptuś pchał przed sobą wózek, a ja asekurowałam bo bez upadków się nie obyło.
Tak to jest, że Szymciu chciałby a jeszcze nie potrafi.
Agast ja też nie do końca wiem jak to się stało, ale myślę, że przyczyną było to, że poprzedni wózek miał krótkie i wąskie siedzisko. Na tyle, że ledwo się Szymkowa dupinka na nim mieściła i zjeżdżał ciągle w dół, a ja się wburwiałam. Tak to jest posłuchać męża zamiast się uprzeć na upatrzony model(Babydreams tiny). :
Tak więc mężuś musiał zrozumieć swój błąd i tym razem za wiele nie sugerować. Tym razem stawialiśmy na przestronność i wygodę Szymka i pomimo, że wózek nie podoba mi się jakoś szczególnie wizualnie to jestem z niego zadowolona. Mąż postawił na swoim tym, że składa się jak parasolka, (poprzedni składał się "na kanapkę" i zajmował mnóstwo miejsca w bagażniku, a wcale małego bagażnika nie mamy).
Ten na pewno wystarczy do 3 lat jeśli nie dłużej
Junonko to fajnie, że po sprawie z tym pilnowaniem. Może i koleżanka poczuła się odrobinę dotknięta, ale inteligentna kobieta zrozumie i nie ma powodu się gniewać. A Ty zadajesz się z inteligentnymi ludźmi, więc nic się nie martw.
Zasypianie.
W dniu gdy Szymek ukończył 5 miesięcy nauczyłam go samodzielnego zasypiania. Wcześniej zasypiał przy cycu, albo kołysany w foteliku. Teraz odkładam go do łóżeczka i wychodzę. Czasem trochę sobie pośpiewa, pogada i zasypia.
Jak jest bardzo rozbawiony to go odkładam i głaskam po główce, aż się wyciszy(ok. 5 miut) mówię "miłych snów" i wychodzę.
Nigdy nie wspomagaliśmy się smoczkiem, piciem itp.
U nas jest ładnie, słonecznie, ciepło. Spacerowaliśmy z Szymkiem 3 godziny po parku. Mały tuptuś pchał przed sobą wózek, a ja asekurowałam bo bez upadków się nie obyło.
Tak to jest, że Szymciu chciałby a jeszcze nie potrafi.