reklama
A
Asia_24
Gość
Witaj Aletko super że już wróciłas
MagW kochana Ty moja :-* to miło z Twojej strony że myslisz o mnie A więc co do rozmowy to poszła dobrez.wypytał mnie o wszystkie filmy o aktorów i trafiałam bezbłędnie ;D Kaqzał mi czekać za telefonem od niego i czekam....W wypozyczalni pracuje moja koleżanka więc się jej poszłam wczoraj "wypytac" co nieco i okazało się ze prócz mnie było jeszcze 10 kandydatek do pracy,ale mówi ze słyszała jak szef mówił kierowniczce ze ja mu sie spodobałam i chciałby zebym ja tam pracowała ;D takze prawdopodobnie się uda...Tymbardziej bym się cieszyła jakbym dostała bo byłabym lepsza od tamtej 10 innych dziewczyn 8) chociaz raz...Dziekuje Ci za pamięc
MagW kochana Ty moja :-* to miło z Twojej strony że myslisz o mnie A więc co do rozmowy to poszła dobrez.wypytał mnie o wszystkie filmy o aktorów i trafiałam bezbłędnie ;D Kaqzał mi czekać za telefonem od niego i czekam....W wypozyczalni pracuje moja koleżanka więc się jej poszłam wczoraj "wypytac" co nieco i okazało się ze prócz mnie było jeszcze 10 kandydatek do pracy,ale mówi ze słyszała jak szef mówił kierowniczce ze ja mu sie spodobałam i chciałby zebym ja tam pracowała ;D takze prawdopodobnie się uda...Tymbardziej bym się cieszyła jakbym dostała bo byłabym lepsza od tamtej 10 innych dziewczyn 8) chociaz raz...Dziekuje Ci za pamięc
Allo Aletko
Mondzi, wątróbki nie próbowałam, bo prawde mówiąc nigdy jej nie robiłam. Dzisiaj kupię mięsko i może pieczeń zrobię, może mu gotowane nie smakuje? Żelaza teraz nie dajemy, już od tygodnia ponad, jak tylko się te kupki zepsiły, tak samo mleka. Ostrożnie też z innymi rzeczami bo np po morelach wczoraj była okropna, zielona i prawie sama woda Tak myślę, że to morele, ale może być też soczek albo obiad. Sama nie wiem. Dzisiaj go trzymam na Sinlacu, bo chcę go wreszcie jutro zaszczepić ale i tak się wcześniej lekarza spytam, czy tak może być
Mad, jeśli taka zasada obowiązuje we wszystkich funduszach, to bez sensu. My oboje z mężem mamy ubezpieczenia więc zawsze coś Wojtek dostanie, ale chciałam coś tak dla niego. Wobec tego jeszcze się rozejrzę. I miłego wypoczynku, bo, jak rozumiem, śmigacie jednak nad morze?
Asiu, mam nadzieję, że dostaniesz tę pracę. Trzymam kciuki.
Idę, bo Totulek straszną marudą dzisiaj jest
Mondzi, wątróbki nie próbowałam, bo prawde mówiąc nigdy jej nie robiłam. Dzisiaj kupię mięsko i może pieczeń zrobię, może mu gotowane nie smakuje? Żelaza teraz nie dajemy, już od tygodnia ponad, jak tylko się te kupki zepsiły, tak samo mleka. Ostrożnie też z innymi rzeczami bo np po morelach wczoraj była okropna, zielona i prawie sama woda Tak myślę, że to morele, ale może być też soczek albo obiad. Sama nie wiem. Dzisiaj go trzymam na Sinlacu, bo chcę go wreszcie jutro zaszczepić ale i tak się wcześniej lekarza spytam, czy tak może być
Mad, jeśli taka zasada obowiązuje we wszystkich funduszach, to bez sensu. My oboje z mężem mamy ubezpieczenia więc zawsze coś Wojtek dostanie, ale chciałam coś tak dla niego. Wobec tego jeszcze się rozejrzę. I miłego wypoczynku, bo, jak rozumiem, śmigacie jednak nad morze?
Asiu, mam nadzieję, że dostaniesz tę pracę. Trzymam kciuki.
Idę, bo Totulek straszną marudą dzisiaj jest
Mondzi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2005
- Postów
- 1 961
Beatko, co do butków, to ja też ostatnio miałam wrażenie, że nie wystarczą do końca lata, ale jak się im przyjrzałam, to może jednak będzie ok. Jak TYmek siedzi w wózku, to tak jakby paluszki lewej nózki dotykały pasków, drugiej nie. Ale jak idzie, to jest całkiem ok, więc chyba jest ok. I jakbym musiała kupować jeszcze coś sandałowatego, to chyba bym wzięła takie jak ma Agast dla Hani - żeby po sezonie służyły za pantofelki.
Asioczku, kiedy to było... Wczoraj przygotowywaliśmy zdjęcia do wywołania i był też marchewkowy Tymek. Aż się jakoś nostalgicznie człowiekowi robi, jak sobie uświadamia tą strachelną zmianę, a to przecież niecały rok temu...
Easy, fajnie te ściany pomalowaliście Mary. No i zdradź no tajemnicę, czy meble są BRW? Mamy podobne, dlatego pytam
Coletta cieszę się, że wyjazd się udał. Skąd Wy jesteście? I jak podróż Karola zniosła?
MagW, cieszy mnie Twoja decyzja Co do diety, to u nas na okrągło było żelazo, że tak powiem "do wyrzygania". Zupy to głównie brokułowa, szpinakowa, barszczyk. Wszystko codziennie z mięskiem. W deserach też przemycałam żelazo - truskawki, poziomki, porzeczki... Jajko, zwłaszcza żółtko ma być 4 razy w tygodniu, ja daję przepiórcze, więc mogę codziennie. No i wątróbka cielęca... Jak kupowałam sok do picia, to często też porzeczkowy. Do zagęszczania używałam pure (ziemniak + dynia) jest wzbogacane w żelazo. Chyba tyle, nic mi narazie nie przychodzi do głowy. A co do tego, że lęk przed sikaniem mu minie, to mam nadzieję, no i łudzę się, że nie będzie to za dwa lata :
Aletko, napisz no gdzie to byłaś i że tak powiem "po co"? Czy to z tańcem miało związek? No i Tymek majowy a nie czerwcowy
Asiu, no to dobrze by było, gdybyś tę pracę dostała. I mam nadzieję, że tak będzie. Śliczne masz zdjęcie w podpisie - zazdroszczę jeziorka w pobliżu miejsca zamieszkania.
Frotko, naprawdę polecam tę wątróbkę, ohydne to jest i ja to nawet mamie zanoszę, żeby u niej się to smażyło, bo zapach tego mięsa mnie powala. Ale ma więcej wartości niż inne mięcha, więc daję Tymkowi. No i najwięcej żelaza jest w cielęcinie, więc może tak spróbuj. Kiedy robiłaś ostatnie badania krwi? Ja mam zalecane powtarzanie ich po 6 tygodniach. Jak będziesz u lekarza, to zapytaj o poziom hemoglobiny i mcv - warto ich sprawdzać, bo żelazo dają nagminnie czy trzeba czy nie. Ja konsultowałam to z trzema lekarzami (plus jeszcze szwagierka MagW) i wszyscy sugerowali żelazo. Dopiero widząc moją detreminację, zastanawiali się czy na pewno jest ono konieczne. Trzeba ich pilnować, bo zarabiają mało i pracują proporcjonalnie do dochodów.
Nenyah, coż powiem tylko, że strasznie mi szkoda tego nocnika, bo 5 miesięcy pracowaliśmy nad nim, i wszystko się rozpieprzyło. I Tymek dobrze wie, do czego to służy.
Paula, myślałam o jakichś moczowych probemach i nie wiem czy nie zrobię badania. Ale w pieluchę sika bez płaczu - wiem kiedy sika, bo się otrzepuje
Pospał, więc uciekam...
Asioczku, kiedy to było... Wczoraj przygotowywaliśmy zdjęcia do wywołania i był też marchewkowy Tymek. Aż się jakoś nostalgicznie człowiekowi robi, jak sobie uświadamia tą strachelną zmianę, a to przecież niecały rok temu...
Easy, fajnie te ściany pomalowaliście Mary. No i zdradź no tajemnicę, czy meble są BRW? Mamy podobne, dlatego pytam
Coletta cieszę się, że wyjazd się udał. Skąd Wy jesteście? I jak podróż Karola zniosła?
MagW, cieszy mnie Twoja decyzja Co do diety, to u nas na okrągło było żelazo, że tak powiem "do wyrzygania". Zupy to głównie brokułowa, szpinakowa, barszczyk. Wszystko codziennie z mięskiem. W deserach też przemycałam żelazo - truskawki, poziomki, porzeczki... Jajko, zwłaszcza żółtko ma być 4 razy w tygodniu, ja daję przepiórcze, więc mogę codziennie. No i wątróbka cielęca... Jak kupowałam sok do picia, to często też porzeczkowy. Do zagęszczania używałam pure (ziemniak + dynia) jest wzbogacane w żelazo. Chyba tyle, nic mi narazie nie przychodzi do głowy. A co do tego, że lęk przed sikaniem mu minie, to mam nadzieję, no i łudzę się, że nie będzie to za dwa lata :
Aletko, napisz no gdzie to byłaś i że tak powiem "po co"? Czy to z tańcem miało związek? No i Tymek majowy a nie czerwcowy
Asiu, no to dobrze by było, gdybyś tę pracę dostała. I mam nadzieję, że tak będzie. Śliczne masz zdjęcie w podpisie - zazdroszczę jeziorka w pobliżu miejsca zamieszkania.
Frotko, naprawdę polecam tę wątróbkę, ohydne to jest i ja to nawet mamie zanoszę, żeby u niej się to smażyło, bo zapach tego mięsa mnie powala. Ale ma więcej wartości niż inne mięcha, więc daję Tymkowi. No i najwięcej żelaza jest w cielęcinie, więc może tak spróbuj. Kiedy robiłaś ostatnie badania krwi? Ja mam zalecane powtarzanie ich po 6 tygodniach. Jak będziesz u lekarza, to zapytaj o poziom hemoglobiny i mcv - warto ich sprawdzać, bo żelazo dają nagminnie czy trzeba czy nie. Ja konsultowałam to z trzema lekarzami (plus jeszcze szwagierka MagW) i wszyscy sugerowali żelazo. Dopiero widząc moją detreminację, zastanawiali się czy na pewno jest ono konieczne. Trzeba ich pilnować, bo zarabiają mało i pracują proporcjonalnie do dochodów.
Nenyah, coż powiem tylko, że strasznie mi szkoda tego nocnika, bo 5 miesięcy pracowaliśmy nad nim, i wszystko się rozpieprzyło. I Tymek dobrze wie, do czego to służy.
Paula, myślałam o jakichś moczowych probemach i nie wiem czy nie zrobię badania. Ale w pieluchę sika bez płaczu - wiem kiedy sika, bo się otrzepuje
Pospał, więc uciekam...
Mondzi No to w takim razie trzeba czasu, spokojnie, każde dziecko kiedyś zacznie sikać do nocnika
Paula WIki też nie siedziała jak zaczynałam ją wysadzać, po prostu trzymałam ja na nocniku aż zrobiła kupke, ale zgadzam sie, że na każdego przyjdzie odpowiedni czas
Nenyah, Paula, MagW dzięki w imieniu córy, ja wiem czy ona zdolna? Może ma po prostu zdeterminowana mamę ;D
Aletko WItaj!
Easy, Magw Avatarki cudne!
Paula WIki też nie siedziała jak zaczynałam ją wysadzać, po prostu trzymałam ja na nocniku aż zrobiła kupke, ale zgadzam sie, że na każdego przyjdzie odpowiedni czas
Nenyah, Paula, MagW dzięki w imieniu córy, ja wiem czy ona zdolna? Może ma po prostu zdeterminowana mamę ;D
Aletko WItaj!
Easy, Magw Avatarki cudne!
Evik
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 2 837
Aletko Witaj, no to wymęczyłaś towarzystwo, nie ma co nie odpoczęli sobie na tym obozie.
Asia mam nadzieję, że dostaniesz tę pracę.
Mondzi rzeczywiście szkoda by było gdyby Tymek zrezygnował z nocnika, ale mam nadzieję, że to tylko przejściowe. Hanka traktuje nocnik jak siedzisko. Posadzona, natychmiast wstaje, potem siada i tak przez kilka min. nie udało jej się jeszcze nic do niego zrobić. I pewnie nie prędko zajarzy o co chodzi.
Asia mam nadzieję, że dostaniesz tę pracę.
Mondzi rzeczywiście szkoda by było gdyby Tymek zrezygnował z nocnika, ale mam nadzieję, że to tylko przejściowe. Hanka traktuje nocnik jak siedzisko. Posadzona, natychmiast wstaje, potem siada i tak przez kilka min. nie udało jej się jeszcze nic do niego zrobić. I pewnie nie prędko zajarzy o co chodzi.
Mondzi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2005
- Postów
- 1 961
Q... Ja już nie wiem, co jemu się do cholery dzieje. Ugotowałam rosół na cielęcinie i za chwilę go wyleję A ten leży na korytarzu i wyje... A moja mama, że może powinnam mu go posłodzić : Jak tak dalej pójdzie, to za chwilę zadzwonię zarejestrować go do lekarza, bo może jemu coś na prawdę jest. Ręce mi opadają. Jak to charakterek zaczyna się ujawniać, to ja dziękuję bardzo.
Dzięki za nocnikowe pocieszki... Chyba jutro zrobię badanie moczu, bo dziwne mi się to wydaje. Jak nie chce mu się sikać, to normalnie sobie na nocniku siedzi i jest nawet zadowolony.
Aletko, to widzę, że Ty bezlitosna jesteś Dwa lata temu kusił nas obóz taneczny, to znaczy bardziej Michała niż mnie. Ale cena była spora, więc daliśmy na luz.
Dzięki za nocnikowe pocieszki... Chyba jutro zrobię badanie moczu, bo dziwne mi się to wydaje. Jak nie chce mu się sikać, to normalnie sobie na nocniku siedzi i jest nawet zadowolony.
Aletko, to widzę, że Ty bezlitosna jesteś Dwa lata temu kusił nas obóz taneczny, to znaczy bardziej Michała niż mnie. Ale cena była spora, więc daliśmy na luz.
agast22
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2005
- Postów
- 3 663
Hello!
Aletko- witaj!!! Powiedz jak Kornelia zniosła rozstanie i jak Cie przywitała po tygodniu nieobecności i jeszcze jak Ty sie czułąś bez Niej?? A i jeszcze jak by mi ktoś w taki upał kazał tańczyć przez 8 godzin to bym nawiała z takiego obozu 8)
Mondzi- popieram Aletkę, moze Tymek nie ma ochoty na ciepłe jedzenie w taki upał? Hania wczoraj też zupy nie zjadła, ale za to nadrobiła to całym pojemniczkiem borówek amerykańskich ;D Trzymam kciuki żeby Wam się nastrój szybko poprawił.
Easy- juz Ci pisałam na gg, ale napiszę jeszcze tutaj zeby nie było ze nie zauważyłam- pokoik Mary suuper ;D
Na razie tyle bo praca wzywa :
Aletko- witaj!!! Powiedz jak Kornelia zniosła rozstanie i jak Cie przywitała po tygodniu nieobecności i jeszcze jak Ty sie czułąś bez Niej?? A i jeszcze jak by mi ktoś w taki upał kazał tańczyć przez 8 godzin to bym nawiała z takiego obozu 8)
Mondzi- popieram Aletkę, moze Tymek nie ma ochoty na ciepłe jedzenie w taki upał? Hania wczoraj też zupy nie zjadła, ale za to nadrobiła to całym pojemniczkiem borówek amerykańskich ;D Trzymam kciuki żeby Wam się nastrój szybko poprawił.
Easy- juz Ci pisałam na gg, ale napiszę jeszcze tutaj zeby nie było ze nie zauważyłam- pokoik Mary suuper ;D
Na razie tyle bo praca wzywa :
Hejka!
Aletko rany, w takie upały tyle tańczyć? Pewnie lało się z Was jak z kranu.
To się nazywa pasja!
Mondzi Szymek już od 4 dni nie chce zjeść obiadu, machnie 3-4 łyżeczki i odpycha łyżeczkę, albo mi zabiera i wyrzuca na podłogę(jak nie zdążę złapać), za to owoce, jogurty z lodówki, mnóstwo picia, arbuza, kanapki zjada bez protestu. Zobaczysz zrobi się chłodniej chęć na obiadki wróci, u nas dochodzi jeszcze ząbkowanie.
Nie wiem jak z tym badaniem bo jak piszesz, że przy sikaniu w pieluchę nie ma problemu to nie mam pojęcia.
Minko ja nie jestem aż tak zdeterminowana, może gdyby któraś próba zakończyła się sukcesem to bym była, na razie nawet usiedzenie 5 sekund na nocniku jest nie do osiągnięcia i jest traktowane jako forma przymusu. :
Nenyah chyba winę za te kłopoty z zasypianiem ponoszą upały.
W Centrum Krakowa jest z pewnością tak samo gorąco jak u nas.
Szymek jest mokrzusieńki jak tylko rano go wyjmę z łóżeczka i pobawi się trochę. Włoski ma przemoczone mimo, że lata w samej pieluszce.
Właśnie przeszła nad nami burza, popadało trochę.
Ludzie zamiast uciekać przed deszczem stali, śmiali się, wyciągali ręce do góry i kąpali się w deszczu- autentycznie widziałam taką scenę za oknem.
Sama też wyszłam do okna.
Z ziemi aż paruje, deszcz był bardzo potrzebny.
Aletko rany, w takie upały tyle tańczyć? Pewnie lało się z Was jak z kranu.
To się nazywa pasja!
Mondzi Szymek już od 4 dni nie chce zjeść obiadu, machnie 3-4 łyżeczki i odpycha łyżeczkę, albo mi zabiera i wyrzuca na podłogę(jak nie zdążę złapać), za to owoce, jogurty z lodówki, mnóstwo picia, arbuza, kanapki zjada bez protestu. Zobaczysz zrobi się chłodniej chęć na obiadki wróci, u nas dochodzi jeszcze ząbkowanie.
Nie wiem jak z tym badaniem bo jak piszesz, że przy sikaniu w pieluchę nie ma problemu to nie mam pojęcia.
Minko ja nie jestem aż tak zdeterminowana, może gdyby któraś próba zakończyła się sukcesem to bym była, na razie nawet usiedzenie 5 sekund na nocniku jest nie do osiągnięcia i jest traktowane jako forma przymusu. :
Nenyah chyba winę za te kłopoty z zasypianiem ponoszą upały.
W Centrum Krakowa jest z pewnością tak samo gorąco jak u nas.
Szymek jest mokrzusieńki jak tylko rano go wyjmę z łóżeczka i pobawi się trochę. Włoski ma przemoczone mimo, że lata w samej pieluszce.
Właśnie przeszła nad nami burza, popadało trochę.
Ludzie zamiast uciekać przed deszczem stali, śmiali się, wyciągali ręce do góry i kąpali się w deszczu- autentycznie widziałam taką scenę za oknem.
Sama też wyszłam do okna.
Z ziemi aż paruje, deszcz był bardzo potrzebny.
reklama
A
Asia_24
Gość
Frotko,evik dziękuje :-*
Mondzi równiez Tobie dziękuje,a jeziorko nie mamy go az tak blisko ok 40min jazdy samochodem ale sąsiedzi mają autko więc jak chcemy to jedziemy.Własnie przypomniało mi się Lila kiedys pytałas czy to autko na fotce to nasze,otóż nie ..niestety... to autko sąsiadów
A do mnie dzwoniła kolezanka z wypozyczalni no i powiedziała ze szef jej zakomunikował ze od jutra będzie uczyc nową osobę czyli od jutra gdybym to była bym pracowała.Tylko cos mi się niewydaje bo chyba gdybymmiała od jutra isc to by wczoraj zadzwonuił lub dzisiaj a telefon milczy ,no ale kolezanka mi mówiła ze do niej zadzwonił dzien przed i to o 22 wieczorem kurcze moze zadzwoni mam nadzieję :
Aletko co do Kornelci to napewno było miłe uczucie,jednak jak siedzimy w domku z dziecmi to tak niewidzac jak rosną i się rozwijają,ale wystarczy kilka dni przerwy i juz dostrzegamy róznicę.Super ze wyjazd się udał.
Mondzi równiez Tobie dziękuje,a jeziorko nie mamy go az tak blisko ok 40min jazdy samochodem ale sąsiedzi mają autko więc jak chcemy to jedziemy.Własnie przypomniało mi się Lila kiedys pytałas czy to autko na fotce to nasze,otóż nie ..niestety... to autko sąsiadów
A do mnie dzwoniła kolezanka z wypozyczalni no i powiedziała ze szef jej zakomunikował ze od jutra będzie uczyc nową osobę czyli od jutra gdybym to była bym pracowała.Tylko cos mi się niewydaje bo chyba gdybymmiała od jutra isc to by wczoraj zadzwonuił lub dzisiaj a telefon milczy ,no ale kolezanka mi mówiła ze do niej zadzwonił dzien przed i to o 22 wieczorem kurcze moze zadzwoni mam nadzieję :
Aletko co do Kornelci to napewno było miłe uczucie,jednak jak siedzimy w domku z dziecmi to tak niewidzac jak rosną i się rozwijają,ale wystarczy kilka dni przerwy i juz dostrzegamy róznicę.Super ze wyjazd się udał.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 28 tys
- Odpowiedzi
- 265
- Wyświetleń
- 53 tys
- Zamknięty
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 9 tys
M
- Odpowiedzi
- 365
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 34
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: