Witajcie. Tak jak podejrzewałam, dopiero dziś nadgoniłam. Wszystko przeczytałam, ale mimo najszczerszych starań pewnie nawet połowie z Was nie odpiszę... Ale za to kolejny post-gigant ;D
Zacznę od spóźnionych ale najserdeczniejszych życzeń półrocznicowych dla Smoka, Kubusia Yarivy, Martynki, Maciusia, Wiki Czarnulki, Robercika Asi i Mikołaja Tili.
I na bieżąco:
Mary, idź przebojem przez życie, jak Twoja Mamusia, niech ten błysk w oku usuwa wszelkie kłody spod Twych stóp a trup się ściele gęsto u Twych wrogów
Megan, filmiki boskie
Zdjęcia śpiącego Piotrusia też! A jaki on już duży! Co do jego oczu, to rzeczywiście kształt ma po dziadku, ale kolor zdecydowanie nie
No i takich policzków to też już Twój Tata nie ma...
)
Pauli, gratuluję Szymusiowi siadania w foczce, no i gabarytów
U od jakiegoś tygodnia - dwóch kąpiel odbywa się prawie wyłącznie na siedząco, bo na leżąco to ona po chwili już zaczyna prężyć brzuszek, brodę przyciąga do piersi, tak żebym ją złapała za rączki żeby mogła usiąść.
Lila, super zdjęcia Mikiego w czapie mikołajowej. Normalnie sikałam po nogach
Joakar, Annka, miło że wpadłyście do nas. Zaglądajcie częściej!
Annka, ja kąpię Agnieszkę w łazience w wanience stojącej w wannie. Nawet mi go głowy nie przyszło kąpać w pokoju
Mad, ale przejście z tą wysypką!
Asia, twoje dzieciaczki są super, super, super!!! Zdjęcia prześliczne zamieściłaś. Za filmiki też dziękuję
I te z wózeczkiem też
Mam nadzieję, że długo Ci posłuży.
Czarnulko, mam nadzieję, że Wiki schodzą pomału krosteczki. Zdjęcia "kropka" - rewelacja
Easy, Twoja córa to normalnie "debeściara" Już ja widzę, jak się na te pielęgniarki patrzyła ;D
Naya, to cudownie, że Nadia tak przybiera na wadze i że widmo szpitala "przeminęło z wiatrem"
Shirleyko, gratuluję ząbala.
Natko, Maciuś pełza - to super
a z prezentami to tak jest. U nas babcia kupiła Gusi pierwszą lalę (ja to aż byłam ciekawa ile wytrzyma, zanim jej kupi
) i moja kochana córeczka ma ją w głębokim poważaniu ;D Acha. Nazwałam ją
Lila, bo sukienkę ma kremową z liliowo-różowawymi kwiatami.
Ifa, odezwij się jak tam egzamin. Twój tekst o 'zerowym poziomie samoakceptacji' powalił mnie na kolana ;D
Agast, super ciuszki, zwłaszcza jeansy z kwiatami. Jak katarek Hani? Przechodzi?
Evik, waga Twojego Słoneczka powoduje u mnie opadanie szczęki
Minko, trzymam kciuki za jak najmniej bolesne przetykanie kanalika! I ja tego nie rozumiem. Po co przetykać kanalik, skoro z niego łzy lecą? Bo jeśli oczko łzawi, to znaczy że lecą, nie?
Mondzi, ja myję zabawki od przypadku do przypadku. Raczej rzadko. I gratuluję przespanej nocki i cudownego zasypiania Tymka. U nas ostatnio tragedia
.
Szkrabiku, po cichu napiszę, że mam nadzieję, że to wreszcie TA niania
Świeżynko, extra zdjęcie z pierwszą konsumpcją
Lileczko, "bracia" są po prostu bombowi
Aletko, zgrzytanie jest boskie
Mój brat tak zgrzytał jak był mały, bardzo mu się to podobało.
Beatko, powodzenia z ciasteczkami
Janko, u Was też ząbek się pojawił, dobrze pamiętam? Gratuluję!
Mongea, z tym filtrem to super ;D A drzemek Ci nie będę opisywać, bo już tyle Dziewczyn to zrobiło, poza tym mam ostatnio wątpliwości, czy dobrze robię...
Czy jutro wraca na nasze 'łono'
Nenyah ? Jeśli tak to nie mogę się doczekać kolejnej porcji zdjęć z naszego spotkanka
Mój brat ma jutro urodziny i pewnie będę nocować u rodziców. I znów będę Was gonić
A co u nas: Agnieszka w ciągu ostatnich dwóch tygodni zrobiła duże postępy jeżeli chodzi o przemieszczanie się i siedzenie. Bardzo często już podnosi się do pozycji do raczkowania i tak śmiesznie buja, do przodu pełza z wielkim zacięciem. No i naśladuje Mamę i robi "nie-nie-nie", ale jeszcze nie umie "tak-tak-tak" Za to nauczyłam ją otwierać buzię i zamykać tak podobnie jak to robią rybki
Chyba jakiś skok rozwojowy, czy co? Za to zasypianie wieczorne jest do d... Nie chcę się rozpisywać, ale mam ostatnio dość. No i na dodatek nic do Świąt nie poprawię, bo już za chwilę to babcia będzie ją usypiać wieczorami, a ja jak nie próba to granie...
Aaa... i wiecie co jeszcze? Kilka dni temu śniło mi się, że dostałam @
Wcale mi się do niej nie spieszy i mam nadzieję, że to nie był proroczy sen