Passtelova
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2021
- Postów
- 3 533
Ja czekam jeszcze na rozmowę z lekarzem, ale mam zamiar się zaszczepić w drugim trymestrze. Boje się tylko ewentualnej gorączki.A to ja niestety zawsze [emoji23] ale teraz to już całkiem [emoji23]
Ja nie umiem ocenić na co mam największe smaki [emoji6]
Dziewczyny wiem, że to temat dyskusyjny i nie zamierzam nikogo do niczego przekonywać ani nic, tylko chciałabym poznać wasze zdanie. Te co są nie szczepione na koronę - planujecie? Jeśli tak to kiedy? Ja teraz po chorobie zaczęłam rozważać trochę i sama nie wiem. Jestem ciut bardziej przekonana za nic przeciw, ale naprawdę czuje, że nie wiem co by było najlepsze.
Za dwa tygodnie robię sobie badania krwi i oznaczę sobie przeciwciała, bo może już przeszłam. Ja mam ogólnie jakaś dobra odporność na wirusy, bo żadne jelitowki, ani grupa nigdy mnie nie łapały. Ale wolę nie kozaczyć i się zaszczepić.
Ale szczepienie nie oznacza, że tego nie złapiesz. Po prostu przechorujesz łagodniej. Nie wiesz, jak twoja bratowa czułaby się podczas covidu bez szczepionki.Powiem Ci tak... Moja bratowa, lekarka... Przechorowała Covida później miała p/ciała, po czasie się zaszczepiła 2 dawkami... Teraz chciała przyjąć trzecią dawkę ale zrobiła badania i miala jeszcze p/ciała.. W pracy siedzi w maseczce.. I Zachorowała... Co prawda ma lekki katar ale straciła węch i smak... Miała do nas przyjechać wczoraj na urodziny męża ale, że rano straciła smak i węch to nie przyjechala.. I połowa gości bo miała z nimi styczność...
A brat miał styczność z każdym z rodziny w trakcie przechodzenia Covida a jakimś cudem ani razu się nie zaraził....