reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe mamy 2022

reklama
Ja też liczę, że będzie dobrze! Na razie mało objawów, więc wątek jest spokojny. Wczoraj do 15 do wieczora mnie mdliło. A co u Was słychać? Ja piszę magisterkę po pracy, żeby jak najwięcej nadrobić, bo do końca roku planujemy przeprowadzić się do domu, który wykańczamy, więc bardzo dużo pracy przed nami. Mąż jest przeszczęśliwy, że się udało, bo to w sumie za jego namową. Ja chciałam zacząć starania w 2022 roku, ale dałam się namówić i stwierdziłam, że albo wrzesień albo 2022 (bo w sierpniu 2022 mamy ślub mojej przyjaciółki i bardzo chcę tam być). Teraz modlę się, żeby było dobrze :)
Dzisiaj o 12 kończę pracę i biorę się za szykowanie żarełka i ogarnianie chaty przed moimi jutrzejszymi urodzinami.w sumie ma być jakieś 10-12 osób, więc nie dużo, ale sama szykuję, więc będę miała trochę pracy, ale to dobrze, bo nie będę za dużo myśleć o ciąży 😉 i się zamartwiać niepotrzebnie.
 
Ja się cały czas martwię o prace bo chce byc w porządku wobec szefa bo spoko gość, a zawsze wychodzę jak zabłocki na mydle. Obecnie zastępuję moją kierowniczke od 2,5 roku bo poszła na macierzyński i wraca od roku i ciągle przesuwa termin.Zgodnie z wrześniowymi ustaleniami dzisiaj powinna wrócić do pracy na pól etatu, tylko zadzwoniła do koleżanki 2 dni temu, że nie jest gotowa i jednak nie wraca - ani ja, ani Dyrektor nic o tym nie wiemy bo nas nie poinformowała.. [emoji86] nie wiem jak mozna tak postąpić.

Ze względu na wczesniejsze poronienia chciałam iśc na L4 od grudnia, bo wtedy aż do kwietnia trwa maraton z robotą i dużo stresu. Przy 2 ciążach zakonczonych poronieniami cały czas pracowałam leżac plackiem , L4 mialam lącznie przez 3 dni bo byłam w szpitalu na łyżeczkowaniu (w pracy rowniez dziewczyny poronily, to nie było ich miesiąc czasu). Po prostu czuje, ze mi sie to nalezy, tylko problem w tym, ze nie mam zastępstwa jeżeli kierowniczka nie wraca, a praca bardzo ciężka żeby kogoś nowego wdrożyć, do tego trzeba nadac wszystkie pełnomocnictwa i uprawnienia co trwa czasem i kilka miesiecy..
 
Ja się cały czas martwię o prace bo chce byc w porządku wobec szefa bo spoko gość, a zawsze wychodzę jak zabłocki na mydle. Obecnie zastępuję moją kierowniczke od 2,5 roku bo poszła na macierzyński i wraca od roku i ciągle przesuwa termin.Zgodnie z wrześniowymi ustaleniami dzisiaj powinna wrócić do pracy na pól etatu, tylko zadzwoniła do koleżanki 2 dni temu, że nie jest gotowa i jednak nie wraca - ani ja, ani Dyrektor nic o tym nie wiemy bo nas nie poinformowała.. [emoji86] nie wiem jak mozna tak postąpić.

Ze względu na wczesniejsze poronienia chciałam iśc na L4 od grudnia, bo wtedy aż do kwietnia trwa maraton z robotą i dużo stresu. Przy 2 ciążach zakonczonych poronieniami cały czas pracowałam leżac plackiem , L4 mialam lącznie przez 3 dni bo byłam w szpitalu na łyżeczkowaniu (w pracy rowniez dziewczyny poronily, to nie było ich miesiąc czasu). Po prostu czuje, ze mi sie to nalezy, tylko problem w tym, ze nie mam zastępstwa jeżeli kierowniczka nie wraca, a praca bardzo ciężka żeby kogoś nowego wdrożyć, do tego trzeba nadac wszystkie pełnomocnictwa i uprawnienia co trwa czasem i kilka miesiecy..
Ja bym poinformowała szefa na tyle wcześnie, żeby mógł zacząć działać. Szczególnie po Twoich przejściach musisz uważać. I tak przyjdzie moment, kiedy będziesz musiała odłożyć pracę i ktoś inny przejmie obowiązki. Też mam dylematy związane z pracą...
 
Ja się cały czas martwię o prace bo chce byc w porządku wobec szefa bo spoko gość, a zawsze wychodzę jak zabłocki na mydle. Obecnie zastępuję moją kierowniczke od 2,5 roku bo poszła na macierzyński i wraca od roku i ciągle przesuwa termin.Zgodnie z wrześniowymi ustaleniami dzisiaj powinna wrócić do pracy na pól etatu, tylko zadzwoniła do koleżanki 2 dni temu, że nie jest gotowa i jednak nie wraca - ani ja, ani Dyrektor nic o tym nie wiemy bo nas nie poinformowała.. [emoji86] nie wiem jak mozna tak postąpić.

Ze względu na wczesniejsze poronienia chciałam iśc na L4 od grudnia, bo wtedy aż do kwietnia trwa maraton z robotą i dużo stresu. Przy 2 ciążach zakonczonych poronieniami cały czas pracowałam leżac plackiem , L4 mialam lącznie przez 3 dni bo byłam w szpitalu na łyżeczkowaniu (w pracy rowniez dziewczyny poronily, to nie było ich miesiąc czasu). Po prostu czuje, ze mi sie to nalezy, tylko problem w tym, ze nie mam zastępstwa jeżeli kierowniczka nie wraca, a praca bardzo ciężka żeby kogoś nowego wdrożyć, do tego trzeba nadac wszystkie pełnomocnictwa i uprawnienia co trwa czasem i kilka miesiecy..
Jeżeli chcesz być fair wobec Dyrektora to chyba będzie najlepiej jak powiesz o ciąży i o tym,że chcesz iść na l4 od grudnia. Będzie miał więcej czas na znalezienie zastępstwa :) musisz teraz o sobie myśleć,a nie pracodawcy. Zdrowie jest najważniejsze! :)
 
Jeżeli chcesz być fair wobec Dyrektora to chyba będzie najlepiej jak powiesz o ciąży i o tym,że chcesz iść na l4 od grudnia. Będzie miał więcej czas na znalezienie zastępstwa :) musisz teraz o sobie myśleć,a nie pracodawcy. Zdrowie jest najważniejsze! :)
Wiem o tym... rok temu wcześnie go poinformowalam o ciazy, ze jest zagrozona i boje o raportowanie na koniec miesiąca bo jest duze prawdopodobienstwo, ze bede musiala byc w tym czasie w szpitalu. To organizowal na szybko tę moją kierowniczkę, organizowanie jej laptopa, dostepow itp, u mnie ciaża sie szybciej zakonczyla, raportowanie zrobilam i było mi glupio, ze takiego rabanu narobilam. Wiem, jestem głupia[emoji85] I teraz boję się, ze bedzie powtórka..
 
Ja też mam takie dylematy. W pierwszej ciazy mialam umoqe do dnia porodu w dużej firmie. Teraz na nieokreślony w małej i nie mam zastępstwa.
 
reklama
Do góry