reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2022

reklama
A sprawdza Wam się teoria, że jeśli Wasza mama miała łatwy poród, to Wasz też taki był czy to bujda, którą wszyscy mnie pocieszają? :)
Moja mama miała łatwe i szybkie porody (jedynie przy pierwszym porodzie zdążyła na czas do szpitala. Drugi poród - siostra urodziła się w samochodzie a ja -trzeci poród- już "wychodziłam" w szpitalnej windzie 🤣). Z kolei moja siostra miała 3cc (2 razy próbowała rodzić sn). Ja mam z kolei dosyć łatwe porody: pierwszy około 10h od odejścia wód i pierwszych nieregularnych skurczy. Ten pierwszy poród był dla mnie jakiś taki mało bolesny. Drugi poród od pierwszych nieregularnych skurczy trwał 5 godzin ale jak już się pojawiły konkretne regularne skurcze to 30 minut i mała była na świecie. Ale dopiero po tym drugim porodzie mogę powiedzieć że wiem co to ból porodowy.
 
To nie ma znaczenia. Juz robią normalnie każdym ze skierowaniem. Ja mam za darmo a mam 28.
Ale to chyba tylko wtedy, kiedy masz już jakieś niepowodzenia typu poronienia lub wady genetyczne w swojej historii. Ja musiałam przy drugiej ciąży pokazać wypis ze szpitala po poronieniu.

A czy któraś z was robiła teraz badania prenatalne w Koperniku w Krk i wie czy jest szansa na badanie z partnerem?
 
Ja właśnie czekam na wizytę u mojej gin. Prenatalne mam za tydzień. Najpierw u nas wizyta u położnej- schudłam 1 kg w ciągu minionego miesiąca.
 
A ja tak czytam i zazdroszczę prenatalnych, ja, mam jeszcze 2.5 tygodnia i nie wiem jak, wytrzymam, denerwuje sie okropnie, chyba i bardziej niz przy 1. A i u nas na NFZ trzeba byc samej.
 
reklama
A ja tak czytam i zazdroszczę prenatalnych, ja, mam jeszcze 2.5 tygodnia i nie wiem jak, wytrzymam, denerwuje sie okropnie, chyba i bardziej niz przy 1. A i u nas na NFZ trzeba byc samej.
Zleci, zobaczysz. Ja zapytam czy na prenatalnych może być moj mąż, do tej pory tylko na zdjęciach widział maluszka, a widzę, że chyba już oczadział na jego punkcie [emoji38]
Powiem, że szczepiony i nie gryzie, może wpuszczą [emoji6]
 
Do góry