Co do jechania na SOR. Prawda jest taka że
@Maria. nie ma ku temu w zasadzie powodów. To że dolegliwości ustały o niczym nie świadczy, tylko psychika tutaj zaczyna działać. Dlatego ja nie namawiam na wizytę na SORze, bo tam powinno się jeździc gdy coś się faktycznie dzieje. Ale dla komfortu psychicznego w razie czego można pojechać na usg prywatnie, czemu nie.
O co ma walczyć w tym SORze? Że mają ja przyjąć bo ustały mdłości? Musiałaby coś zmyślić, np krwawienie, żeby ją potraktowali poważnie, bo pisała, że tam nie kwapią się do udzielania pomocy.