reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe mamy 2022

Dziewczyny wpadam szybko z krótkim pytaniem co na zaparcia? Mecze się okrutnie od 3 dni… nie dość ze mdłości, mega wzdęcia to jeszcze to… muszę sobie jakoś ulżyć bo zwariuje.
11 tydzień rozpoczęty i marze o tym żeby mdłości mi minęły, a jak jeden dzień jest lepiej to od razu myśli ze coś jest nie tak…
Mi pomaga wygazowana cola light...
 
reklama
Dziewczyny wpadam szybko z krótkim pytaniem co na zaparcia? Mecze się okrutnie od 3 dni… nie dość ze mdłości, mega wzdęcia to jeszcze to… muszę sobie jakoś ulżyć bo zwariuje.
11 tydzień rozpoczęty i marze o tym żeby mdłości mi minęły, a jak jeden dzień jest lepiej to od razu myśli ze coś jest nie tak…
Woda z ogórków kiszonych i kefir. Wiem co mówię, w poprzedniej ciąży męczyłam się z tym od kąd zobaczyłam dwie kreski. Jedne zarzynają mieć mdłości, drugie wymiotować, a ja dup zatwardzenie, i tak niestety całą ciążę przeżyłam na tej wodzie z ogórków i kefirze. Oczywiście nie pilam profilaktycznie dziennie, tylko jak już miałam uczucie tzw. "skrętu jelit" ale ratowało to wtedy sytuację, także polecam 😊 uznałam że lepsze to niż jakieś tam tabletki czy syropki.
 
Już po badaniach. Oczywiście nie obyło się bez omdlenia. Wszyscy mówią, że trzeba się przyzwyczaić, ale ja jakoś ciągle reaguję tak samo 🤣 Panie pobierające stwierdziły, że spoko mam siadać i się nie kłaść. Ostatnie probówki pobierały ode mnie jak już byłam na klęczkach nieprzytomna😁
 
Już po badaniach. Oczywiście nie obyło się bez omdlenia. Wszyscy mówią, że trzeba się przyzwyczaić, ale ja jakoś ciągle reaguję tak samo 🤣 Panie pobierające stwierdziły, że spoko mam siadać i się nie kłaść. Ostatnie probówki pobierały ode mnie jak już byłam na klęczkach nieprzytomna😁
rany, współczuję przeżyć. A też miałaś tak dużo badań dziś? Ja właśnie czekam w kolejce. Ja dzisiaj 18 badań 🙈 rekordzistka chyba
 
Mnie wczoraj dopadły pierwsze mdłości i zwróciłam śniadanie. Co prawda wstałam jak zawsze po 7ej, zjadłam dopiero koło 10. Wcześniej zaserwowałam sobie herbatę i było ok. Ale chodził za mną hot dog od dwóch dni. Już podczas gotowania parówki coś mnie ruszyło,aleeee nieeeee przecież muszę zjeść. I po 15 minutach już wiadomo... Nie ruszę chyba przez kolejne 8 miesięcy 😂. Na razie jest dobrze,ale coś czuję że się rozkręca a o 11 muszę być w formie dostarczyć atest od lekarza.

Odbiegając od badań,wizyt i medycznych spraw, już się zastanawiam czy sobie poradzę. Czekamy na upragnionego maluszka,a mnie ogarnia strach czy podołam. Nie chodzi tu o wstawanie, zmęczenie,bolące piersi (które już dają o sobie znać). A więc pytanie czy dołączy do was położna?
 
reklama
Mnie wczoraj dopadły pierwsze mdłości i zwróciłam śniadanie. Co prawda wstałam jak zawsze po 7ej, zjadłam dopiero koło 10. Wcześniej zaserwowałam sobie herbatę i było ok. Ale chodził za mną hot dog od dwóch dni. Już podczas gotowania parówki coś mnie ruszyło,aleeee nieeeee przecież muszę zjeść. I po 15 minutach już wiadomo... Nie ruszę chyba przez kolejne 8 miesięcy 😂. Na razie jest dobrze,ale coś czuję że się rozkręca a o 11 muszę być w formie dostarczyć atest od lekarza.

Odbiegając od badań,wizyt i medycznych spraw, już się zastanawiam czy sobie poradzę. Czekamy na upragnionego maluszka,a mnie ogarnia strach czy podołam. Nie chodzi tu o wstawanie, zmęczenie,bolące piersi (które już dają o sobie znać). A więc pytanie czy dołączy do was położna?
O! Ja dzisiaj wlasnie przed śniadaniem herbaty sie napiłam.... to był błąd bo właśnie ją zwróciłam. Jem śniadanie i mam nadzieje ze śniadania nie zwróce, bo nienawidzę tego uczucia..

A co do odczuć mam wlasnie tak samo, ogarnia mnie strach czy podołam.. Ale mysle ze tak, z pomocą męża bedzie wszystko dobrze 🤩
Polozna? Z tego co.slyszalam to przez 3-4 tygodnie przychodzi zeby zobaczyć jak sie dziecko rozwija, czy ja czegoś nie wiem?🙆‍♀️
 
Do góry