reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2022

reklama
Tak, że się nie udało i zaraz dostanę okres. Brzuch mnie bolał typowo okresowo.
Omg, ja miałam identycznie! Jeszcze w okolicach, kiedy powinna być [emoji205] dostalam jednorazowego plamienia (wtedy myslalam, że zaraz się rozkręci). Kiedy nic się nie działo, byłam przekonana, że to coś się poprzestawiało i tyle. Jak zrobilam test (byłam pewna negatywnego wyniku), szczękę zbierałam z ziemi, kiedy po niecalej minucie pojawiła się druga kreska.
 
Część dziewczyny, tak Was trochę podczytuję bo sama jestem przez robieniem testu i chciałam tylko podpytać, czy po samej owulacji miałyście jakieś objawy, przeczucia? :)
Cześć, ja nie miałam żadnych przeczuc tym razem 😅 narazie cień cienia pojawia się 😅 jeszcze mam teoretycznie 3dni do @😇 w poprzedniej ciąży czułam że jestem w ciąży, a test to tylko było formalność 😂a Ty na jakim etapie jesteś??
IMG_20211008_074653.jpg
 
U mnie było tak że po iui myślałam że nic z tego, już wyliczałam kiedy @ kiedy do lekarza kiedy tabletki wizyta, jakie zmiany będę miała w pra y i wgl. Tydzień po iui strasznie zaczęły mnie boleć sutki, myślałam że to efekt wszystkich tabletek, leków i wgl. W sobotę 2 dni przed @ zaczol mega boleć brzuch i już złapałam dola, dla potwierdzenia w poniedziałek jak w zaleceniach poszłam na hcg i przeżyłam szok bo pozytywny
 
Tak, że się nie udało i zaraz dostanę okres. Brzuch mnie bolał typowo okresowo.
Starałam się z narzeczonym pół roku, po czym na początku sierpnia stwierdziłam, że odpuszczam całkowicie i co ma być to będzie, po czym dostałam miesiączkę 21 sierpnia, przyjęłam to normalnie i tak sobie dalej żyłam z myślą co mi jest pisane to tak będzie i kilka dni przed wrześniową miesiączką bolał mnie brzuch jak na @ i strasznie zaczęły boleć mnie piersi (bolą mnie do tej pory), także w ogóle nie myślałam o ciąży, ale zrobiłam test w 1 dzień kiedy powinna się pojawić @ i był negatywny. Trzy dni po tym jak jednak ta @ się nie pojawiła, narzeczony powiedział, żebym zrobiła test, ale wyśmiałam go, że i tak nic nie pokaże, że po prostu pewnie przestawiła mi się i tyle, a tu proszę dwie kreski.
 
Ja miałam plamienia tydzień przed planowaną miesiączką i od razu wkur*** bo akurat wyjeżdzaliśmy w góry a okresy mam mega ciężkie więc nie uśmiechało mi się. DO tego ostatnie 2 cykle trwały tylko 22 dni więc myślałam, ze znowu powtórka. No i te plamienie raz było, raz nie było, a 6 dnia większe plamienie więc cały dzień byłam wkurzona i rozczarowana. Rano przed powrotem do domu (dzień przed okresem) w ramach rozrywki zrobiłam test i od razu widoczna kreska więc w dobrych humorach wracaliśmy z wyjazdu [emoji4]
 
Sama jestem oszczędna w radości ale kto powiedział że to lepiej? Jeśli coś pójdzie nie tak i tak będę cierpieć. A może właśnie warto byłoby się cieszyć ciąża póki jest i nie martwić na zapas. ;) Ja tak nie umiem, ale skoro ktoś nie dopuszcza czarnych mysli- spoko.
nikt nie powiedział, że to źle się tym dzielić. Wręcz przeciwnie, chciałabym odzyskać taka naturalną radość. Trochę mnie przeorało poprzednie wydarzenie, ale na szczęście myślę teraz pozytywnie i w sumie próbuję nie dopuszczać żadnych zły humor myśli 😄😉
 
reklama
Omg, ja miałam identycznie! Jeszcze w okolicach, kiedy powinna być [emoji205] dostalam jednorazowego plamienia (wtedy myslalam, że zaraz się rozkręci). Kiedy nic się nie działo, byłam przekonana, że to coś się poprzestawiało i tyle. Jak zrobilam test (byłam pewna negatywnego wyniku), szczękę zbierałam z ziemi, kiedy po niecalej minucie pojawiła się druga kreska.
też tak miałam tylko jeszcze po planieniu wyłam jak zła że znowu @
 
Do góry