reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe Mamy 2019

reklama
Dziewczyny masakra hormony mi tak buzuja że na parkingu przed pracą z gościem się prawie pobiła o miejsce... Ludzie od rana upierdliwy szukaj h..ja do d..y a ja mam nerwy jak cholera...
 
A mnie obudzilo dzis trzaskanie drzwi. O zesz! Maz z synem wstali wczesniej (nic dziwnego po tym, jak pozno poszlam spac) i "zeby mnie nie budzic" zamkneli sie w salonie. No i tak: za kazdym razem jak chcieli cos przyniesc (np kartki do rysowania) czy pojsc do lazienki to trzaskali drzwiami 4x: raz na otworzenie, raz na zamkniecie przy wychodzeniu + raz na otworzenie i raz na zamkniecie przy wracaniu. I tak z 10 wyjsc w ciagu godziny dalo 40 trzasniec. I to wszstko "dla mojego dobra" :growl::)

Święta idą, do tego mamy chrzciny, gdzie ja będę chrzestną a moja córka znów chora. Tym razem zapalenie układu moczowego, wczoraj do 12 w nocy spędziliśmy na izbie przyjęć bo praktycznie cały dzień lapalismy jej mocz, na szczęście wyszłyśmy do domu. Aż co raz bardziej boję się drugiego dziecka, moja córka ma dopiero 1,5 roku a już miała dwa razy zapalenie układu moczowego, zapalenie płuc, azs i nawet po szczepieniu potrafiła wylądować w szpitalu. To głupie ale chyba co raz częściej powtarzam sobie, że mogłam się wstrzymać z drugim dzieckiem
Ech, mniejsze lub wieksze obawy ma chyba kazda mama. Na pewno dasz rade! U nas troche odwrotnie, bo syn juz starszy, I jak takie dziecko umie juz (tzn. to sa oczywiscie poczatki umienia) czytac, pisac, jezdzic w dluzsze trasy na rowerze, plywac (pieskiem ale pierwsze koty za ploty), jezdzic konno (klusem cwiczebnym, anglezowania dopiero sie uczy), jezdzic na nartach biegowych i mozna z nim robic milion fajnych rzeczy a tu od nowa bobo i pieluchy a rodzice nie najmlodsi, to tez czlowiek zadaje sobie rozne pytania. Dziecko to zawsze zmiany w zyciu a kazde zmiany, nawet te na lepsze, moga poczatkowo powodowac niepewnosc.
Co do zdrowka to napisze pewnie cos kontrowersyjnego ale moze warto sie zastanowic. Moze Twoja corka zle zniosla szczepienia? Czeste i ciezkie choroby moga byc takze reakcja poszczepienna, gdyz szczepionki stymuluja uklad odpornosciowy w sztuczny sposob i organizm moze reagowac na nie nadpobudliwoscia (alergie) lub ospaloscia (za pozna reakcja organizmu przy przeziebieniu moze doprowadzic do zapalenia pluc). W Japonii opozniono program szczepien i szczepi sie dzieci dopiero roczne a smiertelnosc wsrod niemowlakow zmalala im o 97%! (informacja z czasopisma medycznego dla poloznych, czytalam sobie na porodowce w szpitalu, kiedy sie nudzilam na ktg). Takze moze w Waszym przypadku byloby warto zastanowic sie nad indywidualnym kalendarzem szczepien? Przez pierwszy rok (a czesto i dluzej) dzieci i tak maja ciala odpornosciowe od matek, wiec tak na prawde te szczepionki sa moim zdaniem u takich maluchow na wyrost.

Dziewczyny czy wy też macie taką sucha skórę na ciele??
Ja najbardziej na cyckach I ramionach i nie potrafię sobie z tym już poradzić stosowałam chyba już wszytko... [emoji17][emoji17][emoji17]
Moja skora wyschla najbardziej przez niepowstrzymane wymioty. I jest na to niezly patent. Kwadrans kapieli w wannie z dodatkiem oleju. Tak, wlasnie oleju a nie olejku. Ja dodaje akurat olej lniany, bo tak sie przyzwyczailam przy synu (leczylismy mu w ten sposob tradzik noworodkowy) - olej lniany ma wlasciwosci lecznicze. Mankament z nim jest taki, ze strasznie brudzi wanne i trzeba szorowac zolte zacieki. Moze byc tez jednak zwykla oliwa z oliwek, jak nie masz nic innego pod reka. Rzecz jasna mozna tez poprobowac "wypasu" - oleju sezamowego (w stylu indyjskim) czy migdalowego (drogo ale ekskluzywnie). Taka kapiel daje nawilzenie na kilka dni nawet przy sypiacej sie na bialo od suchosci skorze, bez koniecznosci codziennego kremowania sie :biggrin2:
 
Ostatnia edycja:
A mnie obudzilo dzis trzaskanie drzwi. O zesz! Maz z synem wstali wczesniej (nic dziwnego po tym, jak pozno poszlam spac) i "zeby mnie nie budzic" zamkneli sie w salonie. No i tak: za kazdym razem jak chcieli cos przyniesc (np kartki do rysowania) czy pojsc do lazienki to trzaskali drzwiami 4x: raz na otworzenie, raz na zamkniecie przy wychodzeniu + raz na otworzenie i raz na zamkniecie przy wracaniu. I tak z 10 wyjsc w ciagu godziny dalo 40 trzasniec. I to wszstko "dla mojego dobra" :growl::)


Ech, mniejsze lub wieksze obawy ma chyba kazda mama. Na pewno dasz rade! U nas troche odwrotnie, bo syn juz starszy, I jak takie dziecko umie juz (tzn. to sa oczywiscie poczatki umienia) czytac, pisac, jezdzic w dluzsze trasy na rowerze, plywac (pieskiem ale pierwsze koty za ploty), jezdzic konno (klusem cwiczebnym, anglezowania dopiero sie uczy), jezdzic na nartach biegowych i mozna z nim robic milion fajnych rzeczy a tu od nowa bobo i pieluchy a rodzice nie najmlodsi, to tez czlowiek zadaje sobie rozne pytania. Dziecko to zawsze zmiany w zyciu a kazde zmiany, nawet te na lepsze, moga poczatkowo powodowac niepewnosc.
Co do zdrowka to napisze pewnie cos kontrowersyjnego ale moze warto sie zastanowic. Moze Twoja corka zle zniosla szczepienia? Czeste i ciezkie choroby moga byc takze reakcja poszczepienna, gdyz szczepionki stymuluja uklad odpornosciowy w sztuczny sposob i organizm moze reagowac na nie nadpobudliwoscia (alergie) lub ospaloscia (za pozna reakcja organizmu przy przeziebieniu moze doprowadzic do zapalenia pluc). W Japonii opozniono program szczepien i szczepi sie dzieci dopiero roczne a smiertelnosc wsrod niemowlakow zmalala im o 97%! (informacja z czasopisma medycznego dla poloznych, czytalam sobie na porodowce w szpitalu, kiedy sie nudzilam na ktg). Takze moze w Waszym przypadku byloby warto zastanowic sie nad indywidualnym kalendarzem szczepien? Przez pierwszy rok (a czesto i dluzej) dzieci i tak maja ciala odpornosciowe od matek, wiec tak na prawde te szczepionki sa moim zdaniem u takich maluchow na wyrost.


Moja skora wyschla najbardziej przez niepowstrzymane wymioty. I jest na to niezly patent. Kwadrans kapieli w wannie z dodatkiem oleju. Tak, wlasnie oleju a nie olejku. Ja dodaje akurat olej lniany, bo tak sie przyzwyczailam przy synu (leczylismy mu w ten sposob tradzik noworodkowy) - olej lniany ma wlasciwosci lecznicze. Mankament z nim jest taki, ze strasznie brudzi wanne i trzeba szorowac zolte zacieki. Moze byc tez jednak zwykla oliwa z oliwek, jak nie masz nic innego pod reka. Rzecz jasna mozna tez poprobowac "wypasu" - oleju sezamowego (w stylu indyjskim) czy migdalowego (drogo ale ekskluzywnie). Taka kapiel daje nawilzenie na kilka dni nawet przy sypiacej sie na bialo od suchosci skorze, bez koniecznosci codziennego kremowania sie :biggrin2:
Takie starsze dzieciaki to juz coś :) ale fajnie patrzec jak maluch rosnie :)
Zdziwilam sie, ze synek najpierw cwiczebnego sie uczy, u nas zawsze podstawa to anglezowany a cwiczebny dopiero po opanowaniu. Juz nie moge sie doczekac az synka na jazde konno zapiszę :) no i sama bym pojezdzila :(
 
Oo tu sie różnimy ;) Uwielbiam buraki co prawda surowych czy soku z buraka niekoniecznie ale gotowane jako surowka bardzo :)
Ja tez uwielbiam buraki. Niestety w tej ciazy na razie na nie apetytu brak. Za to cukinie wciagam jak dzika, choc normalnie jest mi obojetna.

Dzień dobry :)
Moi mężczyźni jeszcze śpią (oczywiscie w jednym łóżku) W nocy mialam mała awanturke o cyca ale bylam nieugieta. Piersi mnie zaczely boleć jak on pije mleko.
Dzisiaj bedzie piękny leniwy dzień :)
Nasz syn (uczen szkoly podstawowej) tez nadal lubi z nami spac :biggrin2: I zgadzam sie z Toba w pelni: z dziecmi bywa trudno ale sa najwiekszym szczesciem :biggrin2:

A podpowiedział Ci jak możesz sobie pomoc w tym okresie świątecznym? Dobrze, ze trochę spokojniejsza jestes
To może i Dobrze ze na.niego trafiliście. Obserwuj kaszaka póki nie będzie gorzej to rzeczywiście może warto go nie ruszać :)
No wlasnie wg. niego ruszanie juz na tym etapie moglyby byc gorsze od poczekania. Duzo mi tlumaczyl (lamanym jezykiem), staral sie, bym sie nie poczula "odprawiona z kwitkiem" i dal sporo rad. Takze troche mnie uspokoil. Choc wiadomo, ze nie jest to pelny spokoj, skoro trzeba to badziewie obserwowac.
 
Wkradło się we mnie natręctwo czekania na ruchy Malutkiej... jak na złość nie czuję nic a nic. Macica rośnie, jakiś czas temu były "bąbelki" a teraz nic. Można zwariować w tej ciąży ze samą sobą, naprawdę [emoji39]
 
reklama
Święta idą, do tego mamy chrzciny, gdzie ja będę chrzestną a moja córka znów chora. Tym razem zapalenie układu moczowego, wczoraj do 12 w nocy spędziliśmy na izbie przyjęć bo praktycznie cały dzień lapalismy jej mocz, na szczęście wyszłyśmy do domu. Aż co raz bardziej boję się drugiego dziecka, moja córka ma dopiero 1,5 roku a już miała dwa razy zapalenie układu moczowego, zapalenie płuc, azs i nawet po szczepieniu potrafiła wylądować w szpitalu. To głupie ale chyba co raz częściej powtarzam sobie, że mogłam się wstrzymać z drugim dzieckiem

Biedna:(((( a ja córa się czuje?
To dobry pomysł, ze zdecydowaliście się na dzidzie:)
 
Do góry