Hej.. u mnie nieciekawie. Mama miała atak padaczki (nigdy wcześniej nie miala), znalazł ją sąsiad nieprzytomną w kuchni na płytkach i zadzwonił po pogotowie. Jak przyjechałam to własnej mamy nie poznałam. Ma obrzęk głowy, złamany nos i szczękę, jedno oko spuchnięte na które nie widzi, sączy się z niego krew... dziś ją zbada okulista, oby widziała na te oko. Ja z tego wszystkiego zemdlałam czekając na sorze i brzuch mnie bolał, mąż mnie zaprowadził na ip ginekologiczną, to nawet nie zrobili mi usg tylko zbadał ręką i powiedzial: krwawienia nie ma, szyjka wysoko i zamknięta, do domu leżeć i l4 koniecznie. Do mojego lekarza nie da się dostać, wizytę mam 29.12 ale rodzinna bez problemu wystawiła mi l4, także od wtorku jestem w domu. I nawet nie wiem czy z dzidzią wszystko okej. Załamka na święta.