reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe Mamy 2019

reklama
Eh :/ wspolczuje i całkowicie rozumiem.
Ja wczoraj mojego męża tez prawie udusilam i prawilam mu kazanie.
Pod sklepem na parkingu bylo w sumie malo samochodów i ślisko. Wsoadajac do auta mąż sie zapytał czy moze zaszaleć. Powiedzialam, ze absolutnie a on i tak zakrecil baczka tym autem. Skruszony byl pozniej caly wieczór. Bo oczywoscie powiedzialam, ze się wystraszylam, ze mogl zaszkodzic dziecku, ze moglismy kogos zabic, siebie, co z naszym synkiem który byl u dziadkow.

Moj tz ma to samo. Ledwo wczoraj bylo troszkę śniegu i od razu zaczął baczki kręcić. Jak się czujecie dziewczyny? Ostatnio cały czas u mnie praca i praca. Nie miałam kiedy się odzywać. Myśle, ze ponowne starania zacznę po nowym roku.
 
Ale super zabawa!
My wlasnie jedziemy na sanki :) w zasadzie tylko na chwile bo synek cos kaszle lekko. Na miejscu po wszystkich skoczymy na herbatke do schroniska

IMG_5165.JPG

Nasze pierwsze sanki :) było super:)

IMG_5161.JPG

I choinka ubrana własnoręcznie przeze mnie wczoraj przed północą;)
 

Załączniki

  • IMG_5165.JPG
    IMG_5165.JPG
    288,8 KB · Wyświetleń: 323
  • IMG_5161.JPG
    IMG_5161.JPG
    247,2 KB · Wyświetleń: 328
Co do wagi to póki co ja jestem na zero :)
A w kwestii porodu to faktycznie było to bardzo bolesne doświadczenie, ale to skurcze były straszne, bo same bóle parte i poród sam w sobie trwały 10 minut :)
Mimo wszystko ja nie zamieniłabym porodu sn na nic innego i wcale nie boję się powtórki, ból to tylko ból, ale samo doświadczenie spotkania po raz pierwszy z własnym dzieckiem jest najpiękniejsze w świecie :) Straszenie innych kobiet porodem jest dla mnie głupotą, i tak każda z nas musi urodzić tą czy inną drogą ;) Ja w pierwszej ciąży bardzo bałam się porodu, a tak naprawdę okazało się że to piękne wydarzenie. Nie przygotowałam się za to psychicznie na trudy kp i opieki nad niemowlęciem i tego żałuję, bo zaskoczyło mnie to bardzo.
 
U mnie z waga chyba tez na zero :-p
Choc jutro bede u rodzinnego to sprawdzę ;-) ;)

Zazdroszcze wam tego śniegu, u nas na zielonej wyspie tylko pada deszczyk i pada:no:
 
reklama
Do góry