reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe Mamy 2019

Niestety, mnie to krzywdzi i nie przejdę nad tym do porządku dziennego. Nie raz już mu to jasno dawałam do zrozumienia ale kłamca zawsze pozostanie kłamcą. Przykra sprawa.

Powiedziałam mu że wiem i że jest mi bardzo przykro i jestem wściekła a on tylko wzruszył ramionami.
Normalnie mam ochotę oddać jego prezent świąteczny a zamiast wigilii zabrać gdzieś dziewczynki.
Jeśli Cię to krzywdzi to masz prawo o tym głośno mówić a to że on tego nie rozumie i nie potrafi się ogarnąć jest na pewno wkurzające i chyba może boleć bardziej niż sam fakt trzymania tych pornoli. A może on ma jakis problem z tym? W sensie że jest to jakaś forma uzależnienia?
 
reklama
Mogłaś zapytać go po co mu te filmy są potrzebne, czy mu czegoś brakuje, czy woli takie sztuczne cyce z filmu czy co....
Już go pytałam i jedyna odpowiedź, że on nie wie. Domyślam się że tak jest szybciej i łatwiej, ale ja serio lubię seks i jeszcze gdybym była jakaś oziębła czy wstydliwa, to kumam ale tak nie jest.

Wzruszył ramionami, bo pewnie jest mu wstyd. W zasadzie też bym była zła, co innego oglądać, a co innego trzymać zapisane. Ja wiem ze mój mąż też ogląda i nie mam z tym problemu. Rozumiem, że czujesz się urażona tylko rozmowa pomoże
On jest teraz śmiertelnie obrażony, nawet na obiad nie zszedł.

Jeśli Cię to krzywdzi to masz prawo o tym głośno mówić a to że on tego nie rozumie i nie potrafi się ogarnąć jest na pewno wkurzające i chyba może boleć bardziej niż sam fakt trzymania tych pornoli. A może on ma jakis problem z tym? W sensie że jest to jakaś forma uzależnienia?
Masz rację, boli mnie fakt że on nie szanuje mojego podejścia do tego. Ja rozumiem sens porno, że czasem tak jest łatwiej itd.. Ale jest różnica między obejrzeniem raz na jakiś czas, kiedy mnie np. nie ma a między całą kolekcją. Obawiam się że on może być od tego uzależniony, ale w życiu się nie przyzna.
 
Oj, ale się dzisiaj narobiłam. Za dużo wzięłam na siebie. Rano pojechałam z mężem po zakupy, bo kuchnia pusta. Potem wzięłam się za kapustę z grzybami na święta [emoji173] następnie umylam trzy okna, zmieniłam pościel, zrobiłam pranie, wytarlam kurz poodkurzalam i pomylam podłogi. Kiedyś normalnie zawsze zostawiłam sobie na sobotę takie rzeczy i na luzie się wyrabiałam. A teraz normalnie padam z nóg i już tylko będę leżeć plackiem [emoji3]
 
Oj, ale się dzisiaj narobiłam. Za dużo wzięłam na siebie. Rano pojechałam z mężem po zakupy, bo kuchnia pusta. Potem wzięłam się za kapustę z grzybami na święta [emoji173] następnie umylam trzy okna, zmieniłam pościel, zrobiłam pranie, wytarlam kurz poodkurzalam i pomylam podłogi. Kiedyś normalnie zawsze zostawiłam sobie na sobotę takie rzeczy i na luzie się wyrabiałam. A teraz normalnie padam z nóg i już tylko będę leżeć plackiem [emoji3]
Odpoczywaj ile się da :-) U mnie też dziś porzadkowo, potem wyjazdowo (zakupy, lotnisko, obiad), a po powrocie zagniotlam ciasto na jutrzejsze pierniczki i też czuję już zmęczenie ;-) Tym bardziej, że syn wstał po 6 ;-)
 
Odpoczywaj ile się da :-) U mnie też dziś porzadkowo, potem wyjazdowo (zakupy, lotnisko, obiad), a po powrocie zagniotlam ciasto na jutrzejsze pierniczki i też czuję już zmęczenie ;-) Tym bardziej, że syn wstał po 6 ;-)
Podziwiam na prawdę. Ja się spodziewam pierwszego maluszka, więc i tak mam dużo luzu. Domyślam się, jak trzeba znosić drugą ciążę kiedy obok jest już mały brzdąc. Także muszę korzystać ile się da [emoji6] zastanawiam się kiedy pójść na L4.
 
Hej, gratulacje:)
Cieszę się, ale wolę nie dziękować. Na początku ciąży już w szpitalu byłam bo mam podwójna macica. Wolałam nie czytać na żadnych forach żeby się nie dolewać. Teraz już staram się myśleć pozytywnie i wierzę, że wszystko będzie dobrze. I dojrzałam do tego żeby zajrzeć tutaj. Na szczęście moja siostra też Jet w ciazy i się tak wspieramy:) Ale dobrych rozmów nigdy dosyc
 
reklama
Do góry