reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe Mamy 2019

reklama
C1B2AEF0-75FF-4E6E-9231-E2AD46BD82E1.jpeg
Hejka :) u mnie po prenatalnych wszystko ok:) test pappa tez wyszedł dobrze. Na 80% będą dziewczyny, także mąż się cieszy:) w 14 tygodniu wreszcie doczekałam się brzuszka ❤️ Na razie mały ale teraz pewnie nadrobimy :D

Gratuluje wszystkim pięknych zdjęć, brzuszków i dzidziusiow, ciezko przy prawie dwulatku pisać na bieżąco :D ale staram się czytać na bieżąco
 

Załączniki

  • C1B2AEF0-75FF-4E6E-9231-E2AD46BD82E1.jpeg
    C1B2AEF0-75FF-4E6E-9231-E2AD46BD82E1.jpeg
    1 000,6 KB · Wyświetleń: 282
No trochę dramat :p chociaż nie wiem jakby było z moim mężem. Nasz mały nie jadł kaszki bo ma do dziś uczulenie na mleko wiec nie miałam okazji męża sprawdzić haha ;)
U nas temat kąpania był po stronie tz. Moja mama mu pokazała jak wróciliśmy ze szpitala i kapał młodą sam od początku. Potem ja ja ubierałam, a on w tym czasie robił mleko. I tak w sumie bylo do teraz. Przez 3 lata córkę kapalam tylko jak akurat nie było go w domu.

Nie wyobrażam sobie bym się miała kapać z noworodkiem. :)
 
Byłam wczoraj u lekarza z moim 'przeziębieniem'. Wirusowe- nie ma mnie czym leczyć. Domowe sposoby i *spam*. A ja zdycham po prostu. Kaszel do wymiotów. Nos zatkany. Masakra jakaś. Na dodatek stres.
Od wtorku w sumie nic nie zjadłam. Wczoraj pol kawałka chleba i kotleta. Dzisiaj ogórka.
Zastanawiam się czy to może zagrozić dziecku? Nie jestem w stanie się zmusić. :(
 
Byłam wczoraj u lekarza z moim 'przeziębieniem'. Wirusowe- nie ma mnie czym leczyć. Domowe sposoby i *spam*. A ja zdycham po prostu. Kaszel do wymiotów. Nos zatkany. Masakra jakaś. Na dodatek stres.
Od wtorku w sumie nic nie zjadłam. Wczoraj pol kawałka chleba i kotleta. Dzisiaj ogórka.
Zastanawiam się czy to może zagrozić dziecku? Nie jestem w stanie się zmusić. :(
Ratuj się domowo-wit c, mleko z kurkumą (na ciepło), plukanki z wody utlenionej...u mnie to naprawdę działa :-) Ważna jest systematyczność i po 2-3dniach poczujesz poprawę.
A kaszel masz suchy? Jeśli tak to napar z majeranku (w ciąży chyba ok, doczytaj). Mój szwagier próbował różnych aptecznyvh leków na brzydki suchy kaszel i majeranek mu pomógł w 1dzień.
 
Byłam wczoraj u lekarza z moim 'przeziębieniem'. Wirusowe- nie ma mnie czym leczyć. Domowe sposoby i *spam*. A ja zdycham po prostu. Kaszel do wymiotów. Nos zatkany. Masakra jakaś. Na dodatek stres.
Od wtorku w sumie nic nie zjadłam. Wczoraj pol kawałka chleba i kotleta. Dzisiaj ogórka.
Zastanawiam się czy to może zagrozić dziecku? Nie jestem w stanie się zmusić. :(
No taki brak jedzenia napewno nie będzie korzystny dla dziecka ... Może spróbuj jeść takie lekkie rzeczy jakieś owoce jogurty aby tylko coś zjeść
 
reklama
Do góry