reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe Mamy 2019

reklama
Ten dzien to jakis horror :( zaczelam kolo poludnia plamic, najpierw na rozowo, potem krew, rzadka, wodnista, nie zadna gesta, przy wycieraniu bylo jej dosc sporo, szybko tel do mojej mamy i biegiem z pracy do mnie, wzielysmy Natanielka (Tomek na popoludniu, nie chcieli go puscic)i do lekarza, i tak, teraz napisze tak by sie nie pomylic:macica sciany cienkie, ale w jednym jajniku cialko zolte,wiec jest ciaza i sytuacja stoi tak-krwiawienie jest z macicy, bo "wgryza"sie cialko zolte by powstal zarodek, jutro beta, w sobote powtorka,jak urosnie to ok jak nie, to wiadomo, w poniedzialek znow wizyta u niego. Bede szczera-nie daje sobie nadziei :( aha, owulacja sie przesunela i to duzo, napewno nie byla w dniach kiedy ja myslalam, ze byla. aha biore luteine
 
Ten dzien to jakis horror :( zaczelam kolo poludnia plamic, najpierw na rozowo, potem krew, rzadka, wodnista, nie zadna gesta, przy wycieraniu bylo jej dosc sporo, szybko tel do mojej mamy i biegiem z pracy do mnie, wzielysmy Natanielka (Tomek na popoludniu, nie chcieli go puscic)i do lekarza, i tak, teraz napisze tak by sie nie pomylic:macica sciany cienkie, ale w jednym jajniku cialko zolte,wiec jest ciaza i sytuacja stoi tak-krwiawienie jest z macicy, bo "wgryza"sie cialko zolte by powstal zarodek, jutro beta, w sobote powtorka,jak urosnie to ok jak nie, to wiadomo, w poniedzialek znow wizyta u niego. Bede szczera-nie daje sobie nadziei :( aha, owulacja sie przesunela i to duzo, napewno nie byla w dniach kiedy ja myslalam, ze byla. aha biore luteine
Kochana, trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze. Najważniejsze, że jesteś pod opieką lekarza. Odpoczywaj dużo.
 
Ten dzien to jakis horror :( zaczelam kolo poludnia plamic, najpierw na rozowo, potem krew, rzadka, wodnista, nie zadna gesta, przy wycieraniu bylo jej dosc sporo, szybko tel do mojej mamy i biegiem z pracy do mnie, wzielysmy Natanielka (Tomek na popoludniu, nie chcieli go puscic)i do lekarza, i tak, teraz napisze tak by sie nie pomylic:macica sciany cienkie, ale w jednym jajniku cialko zolte,wiec jest ciaza i sytuacja stoi tak-krwiawienie jest z macicy, bo "wgryza"sie cialko zolte by powstal zarodek, jutro beta, w sobote powtorka,jak urosnie to ok jak nie, to wiadomo, w poniedzialek znow wizyta u niego. Bede szczera-nie daje sobie nadziei :( aha, owulacja sie przesunela i to duzo, napewno nie byla w dniach kiedy ja myslalam, ze byla. aha biore luteine

Ja trzymam się tego, że nadzieja umiera ostatnia po tym co mnie spotkało na samym początku. Jak mi w laboratorium krew źle zbadali i zamiast beta wzrosnąć rzekomo spadła do 3. Bądźmy szczerzy jakie jest prawdopodobieństwo że pomieszaja wyniki krwi kogoś... Ale ja wierzyłam że będzie dobrze. Mam nadzieję że u Ciebie też wszystko dobrze się skończy. Trzymam kciuki [emoji5]
 
Ten dzien to jakis horror :( zaczelam kolo poludnia plamic, najpierw na rozowo, potem krew, rzadka, wodnista, nie zadna gesta, przy wycieraniu bylo jej dosc sporo, szybko tel do mojej mamy i biegiem z pracy do mnie, wzielysmy Natanielka (Tomek na popoludniu, nie chcieli go puscic)i do lekarza, i tak, teraz napisze tak by sie nie pomylic:macica sciany cienkie, ale w jednym jajniku cialko zolte,wiec jest ciaza i sytuacja stoi tak-krwiawienie jest z macicy, bo "wgryza"sie cialko zolte by powstal zarodek, jutro beta, w sobote powtorka,jak urosnie to ok jak nie, to wiadomo, w poniedzialek znow wizyta u niego. Bede szczera-nie daje sobie nadziei :( aha, owulacja sie przesunela i to duzo, napewno nie byla w dniach kiedy ja myslalam, ze byla. aha biore luteine
Odpoczwaj i mam nadzieję ze dzieciątko będzie na tyle silne żeby przetrwać
 
Ten dzien to jakis horror :( zaczelam kolo poludnia plamic, najpierw na rozowo, potem krew, rzadka, wodnista, nie zadna gesta, przy wycieraniu bylo jej dosc sporo, szybko tel do mojej mamy i biegiem z pracy do mnie, wzielysmy Natanielka (Tomek na popoludniu, nie chcieli go puscic)i do lekarza, i tak, teraz napisze tak by sie nie pomylic:macica sciany cienkie, ale w jednym jajniku cialko zolte,wiec jest ciaza i sytuacja stoi tak-krwiawienie jest z macicy, bo "wgryza"sie cialko zolte by powstal zarodek, jutro beta, w sobote powtorka,jak urosnie to ok jak nie, to wiadomo, w poniedzialek znow wizyta u niego. Bede szczera-nie daje sobie nadziei :( aha, owulacja sie przesunela i to duzo, napewno nie byla w dniach kiedy ja myslalam, ze byla. aha biore luteine

Kurcze. Nie ciekawa sprawa. A to ciąża się rozwija w jajniku czy jak?
Trzymam kciuki żeby było wszystko w porządku. Ja dzisiaj też coś plamie, ale na brązowo..
 
Zrobiłam w końcu tą betę.
Wlasnie odebrałam wynik i jest 22965,00. Rośnie ponad sto procent. Co 48 godzin rośnie ponad podwójnie. Czyli chyba okej, no nie?
Miałam nie jechać, ale chciałam wiedzieć na czym stoję. I kupiłam sobie w ten sposób trochę spokoju..
Przy takiej becie będzie już zarodek i serduszko?
 
reklama
Do góry