reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe Mamy 2019

reklama
Ten dzien to jakis horror :( zaczelam kolo poludnia plamic, najpierw na rozowo, potem krew, rzadka, wodnista, nie zadna gesta, przy wycieraniu bylo jej dosc sporo, szybko tel do mojej mamy i biegiem z pracy do mnie, wzielysmy Natanielka (Tomek na popoludniu, nie chcieli go puscic)i do lekarza, i tak, teraz napisze tak by sie nie pomylic:macica sciany cienkie, ale w jednym jajniku cialko zolte,wiec jest ciaza i sytuacja stoi tak-krwiawienie jest z macicy, bo "wgryza"sie cialko zolte by powstal zarodek, jutro beta, w sobote powtorka,jak urosnie to ok jak nie, to wiadomo, w poniedzialek znow wizyta u niego. Bede szczera-nie daje sobie nadziei :( aha, owulacja sie przesunela i to duzo, napewno nie byla w dniach kiedy ja myslalam, ze byla. aha biore luteine
 
Ten dzien to jakis horror :( zaczelam kolo poludnia plamic, najpierw na rozowo, potem krew, rzadka, wodnista, nie zadna gesta, przy wycieraniu bylo jej dosc sporo, szybko tel do mojej mamy i biegiem z pracy do mnie, wzielysmy Natanielka (Tomek na popoludniu, nie chcieli go puscic)i do lekarza, i tak, teraz napisze tak by sie nie pomylic:macica sciany cienkie, ale w jednym jajniku cialko zolte,wiec jest ciaza i sytuacja stoi tak-krwiawienie jest z macicy, bo "wgryza"sie cialko zolte by powstal zarodek, jutro beta, w sobote powtorka,jak urosnie to ok jak nie, to wiadomo, w poniedzialek znow wizyta u niego. Bede szczera-nie daje sobie nadziei :( aha, owulacja sie przesunela i to duzo, napewno nie byla w dniach kiedy ja myslalam, ze byla. aha biore luteine
Kochana, trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze. Najważniejsze, że jesteś pod opieką lekarza. Odpoczywaj dużo.
 
Ten dzien to jakis horror :( zaczelam kolo poludnia plamic, najpierw na rozowo, potem krew, rzadka, wodnista, nie zadna gesta, przy wycieraniu bylo jej dosc sporo, szybko tel do mojej mamy i biegiem z pracy do mnie, wzielysmy Natanielka (Tomek na popoludniu, nie chcieli go puscic)i do lekarza, i tak, teraz napisze tak by sie nie pomylic:macica sciany cienkie, ale w jednym jajniku cialko zolte,wiec jest ciaza i sytuacja stoi tak-krwiawienie jest z macicy, bo "wgryza"sie cialko zolte by powstal zarodek, jutro beta, w sobote powtorka,jak urosnie to ok jak nie, to wiadomo, w poniedzialek znow wizyta u niego. Bede szczera-nie daje sobie nadziei :( aha, owulacja sie przesunela i to duzo, napewno nie byla w dniach kiedy ja myslalam, ze byla. aha biore luteine

Ja trzymam się tego, że nadzieja umiera ostatnia po tym co mnie spotkało na samym początku. Jak mi w laboratorium krew źle zbadali i zamiast beta wzrosnąć rzekomo spadła do 3. Bądźmy szczerzy jakie jest prawdopodobieństwo że pomieszaja wyniki krwi kogoś... Ale ja wierzyłam że będzie dobrze. Mam nadzieję że u Ciebie też wszystko dobrze się skończy. Trzymam kciuki [emoji5]
 
Ten dzien to jakis horror :( zaczelam kolo poludnia plamic, najpierw na rozowo, potem krew, rzadka, wodnista, nie zadna gesta, przy wycieraniu bylo jej dosc sporo, szybko tel do mojej mamy i biegiem z pracy do mnie, wzielysmy Natanielka (Tomek na popoludniu, nie chcieli go puscic)i do lekarza, i tak, teraz napisze tak by sie nie pomylic:macica sciany cienkie, ale w jednym jajniku cialko zolte,wiec jest ciaza i sytuacja stoi tak-krwiawienie jest z macicy, bo "wgryza"sie cialko zolte by powstal zarodek, jutro beta, w sobote powtorka,jak urosnie to ok jak nie, to wiadomo, w poniedzialek znow wizyta u niego. Bede szczera-nie daje sobie nadziei :( aha, owulacja sie przesunela i to duzo, napewno nie byla w dniach kiedy ja myslalam, ze byla. aha biore luteine
Odpoczwaj i mam nadzieję ze dzieciątko będzie na tyle silne żeby przetrwać
 
Ten dzien to jakis horror :( zaczelam kolo poludnia plamic, najpierw na rozowo, potem krew, rzadka, wodnista, nie zadna gesta, przy wycieraniu bylo jej dosc sporo, szybko tel do mojej mamy i biegiem z pracy do mnie, wzielysmy Natanielka (Tomek na popoludniu, nie chcieli go puscic)i do lekarza, i tak, teraz napisze tak by sie nie pomylic:macica sciany cienkie, ale w jednym jajniku cialko zolte,wiec jest ciaza i sytuacja stoi tak-krwiawienie jest z macicy, bo "wgryza"sie cialko zolte by powstal zarodek, jutro beta, w sobote powtorka,jak urosnie to ok jak nie, to wiadomo, w poniedzialek znow wizyta u niego. Bede szczera-nie daje sobie nadziei :( aha, owulacja sie przesunela i to duzo, napewno nie byla w dniach kiedy ja myslalam, ze byla. aha biore luteine

Kurcze. Nie ciekawa sprawa. A to ciąża się rozwija w jajniku czy jak?
Trzymam kciuki żeby było wszystko w porządku. Ja dzisiaj też coś plamie, ale na brązowo..
 
Zrobiłam w końcu tą betę.
Wlasnie odebrałam wynik i jest 22965,00. Rośnie ponad sto procent. Co 48 godzin rośnie ponad podwójnie. Czyli chyba okej, no nie?
Miałam nie jechać, ale chciałam wiedzieć na czym stoję. I kupiłam sobie w ten sposób trochę spokoju..
Przy takiej becie będzie już zarodek i serduszko?
 
reklama
Do góry