reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe Mamy 2019

Dobry wieczór :) mam pytanie do tych które juz w ciązy były. W którym miesiacu miałyscie juz taki brzuch że cieżko wam było chodzić lub puchły wam nogi itp? Zastanawiam się bo pracuje na cały etat i się zastanawiam ile dam rade. Moja praca jest w ciąglym ruchu.
Do końca nie miałam problemów z chodzeniem. W 9 mcy łaziłam po górach i na poród wiozłam się sama 50 km. Nogi też mi nie puchły mimo, że to było lato i upały. To zależy pewnie i od osoby i od ciąży.
 
reklama
Ja nie karmiłam piersią ani dnia i od razu zjechałam z wagi, więc jest szansa. ;)
Natomiast w szpitalu mnie potraktowali jak zbrodniarkę i przez cały pobyt ze mną cisnęli. :/
Nie chcialas kp ?

Ja juz jestem ciekawa z jakimi komentarzami spotkam sie w szpitalu albo od poloznej jak przyjdzie do domu, czemu nie kp [emoji19]
 
Nie chcialas kp ?

Ja juz jestem ciekawa z jakimi komentarzami spotkam sie w szpitalu albo od poloznej jak przyjdzie do domu, czemu nie kp [emoji19]
Nie chciałam.
Nie chodziło oczywiście o cycki, bo i tak mam wklęsłe :D, ale widziałam jak moja bratowa non stop siedzi z dzieckiem przy cycku, nawet w toalecie. I jakoś nie chciałam tak funkcjonować.

Nagonka była taka, że gdyby nie moja buntownicza natura to pewnie bym w szpitalu przystawiła. Położna, która przyszła do domu była mega spoko i nic nie komentowała.
Teraz już jestem bogatsza w doświadczenie i sobie nie pozwolę na tak chamskie zachowania.


A Ty nie chcesz czy nie mpżesz?
 
U mnie w szpitalu jest straszny nacisk na kp.
Fakt, ze mi akurat bardzo zalezalo i dzieki poloznej bylo mi łatwiej. Mimo wielkiego trudu na poczatku nam sie udalo. Mam nadzieje ze teraz tez sie uda bo jak to mówi moj maz ja jestem uzalezniona :)

Dziewczyna z sali z kolei nie chciala kp i za cholere nikt jej nie chcial zrozumiec. Zal mi jej bylo bo ona widac ze sie meczyla te 3 dni w szpitalu a nikt nie chcial jej dac mleka
 
Nie chcialas kp ?

Ja juz jestem ciekawa z jakimi komentarzami spotkam sie w szpitalu albo od poloznej jak przyjdzie do domu, czemu nie kp [emoji19]
Ja tez nie karmiłam. Ale u mnie w szpitalu nie ma ciśnienia na kp. Chcesz to sobie bierzesz mleko i butelki.
Mała niespokojna, prawie odgryzła mi sutka, miałam wrażenie, że ssie krew a nie mleko. Dostała butle, spała spokojnie, nie płakała, nie ssała piąstek i byłyśmy obie zadowolone :) Teraz też nie mam zamiaru walczyć o laktacje i nie mam z tym problemu :)
 
U mnie w szpitalu jest straszny nacisk na kp.
Fakt, ze mi akurat bardzo zalezalo i dzieki poloznej bylo mi łatwiej. Mimo wielkiego trudu na poczatku nam sie udalo. Mam nadzieje ze teraz tez sie uda bo jak to mówi moj maz ja jestem uzalezniona :)

Dziewczyna z sali z kolei nie chciala kp i za cholere nikt jej nie chcial zrozumiec. Zal mi jej bylo bo ona widac ze sie meczyla te 3 dni w szpitalu a nikt nie chcial jej dac mleka
Serio? To jest zgodne z prawem?
Mi dawały mleko co 3h jak poprosiłam, ale musiałam napisać oświadczenie, że rezygnuje, a jak poprosiłam o pomoc to menda mi powiedziała, że oni nie maja doświadczenia z dziećmi karmionym sztucznie. Teraz bym na nią skargę złożyła...
 
Nie chciałam.
Nie chodziło oczywiście o cycki, bo i tak mam wklęsłe :D, ale widziałam jak moja bratowa non stop siedzi z dzieckiem przy cycku, nawet w toalecie. I jakoś nie chciałam tak funkcjonować.

Nagonka była taka, że gdyby nie moja buntownicza natura to pewnie bym w szpitalu przystawiła. Położna, która przyszła do domu była mega spoko i nic nie komentowała.
Teraz już jestem bogatsza w doświadczenie i sobie nie pozwolę na tak chamskie zachowania.


A Ty nie chcesz czy nie mpżesz?
Nie chce.
Duzo jest powodow czemu nie, ale głównie chodzi mi o to zeby kolejny raz nie przechodzic tego co z mlodym.. kp niecale 3msc i ile wtedy lez wylalam i stresu ze dziecko sie nie najada, nie przybiera to tylko ja wiem... na poczatku mialam sporo pokarmu ale potem zaczelo byc go mniej mimo ze walczylam o kp ile mogłam...
Pediatra na szczęście widzac jak to na mnie wplywa no i ze mlody nie za bardzo na tym korzysta kazala przejsc na mm i od razu bylo zupelnie inaczej. Spokoj. Zero płaczu mojego czy młodego. Tak powinno byc od początku. Dlatego teraz nie zamierzam drugi raz ryzykowac ze znow bede przechodzic takie meczarnie.
 
Serio? To jest zgodne z prawem?
Mi dawały mleko co 3h jak poprosiłam, ale musiałam napisać oświadczenie, że rezygnuje, a jak poprosiłam o pomoc to menda mi powiedziała, że oni nie maja doświadczenia z dziećmi karmionym sztucznie. Teraz bym na nią skargę złożyła...
Dla mnie nie do pojecia żeby w szpitalu KAZALI tak a nie inaczej.
Niestety teraz weszly nowe standardy opieki okoloporodowej i wychodzi na to ze ma byc jeszcze wiekszy nacisk na kp...
Dobrze dla tych ktore chca kp[emoji6] bo ma byc wiekszy dostep do doradców laktacyjnych, do laktatorow itd..
Ale jak ktos nie chce to pewnie bedzie jeszcze ciężej...
 
Serio? To jest zgodne z prawem?
Mi dawały mleko co 3h jak poprosiłam, ale musiałam napisać oświadczenie, że rezygnuje, a jak poprosiłam o pomoc to menda mi powiedziała, że oni nie maja doświadczenia z dziećmi karmionym sztucznie. Teraz bym na nią skargę złożyła...
Nie wiem, ja na miejscu tej dziewczyny zrobilabym dym. Dostawala wkoncu butelke ale jak juz serio dziecko plakalo a ona nie umiala przystawiac itp.
Ja tez mialam problem ale polozne przychodzily nawet w nocy i przystawialy. Z tym, ze ja mialam jakaś manie na pu kcie kp nie wyobrażałam sobie ze moze sie nie udac. Teraz sie ciesze, ze walczylam jakos ok 2 miesiecy (karmialam przez nakladki) bo ulatwilo mi to na pewno zycie. Podziwiam mamy karmiace mm za to wstawanie w nocy i szykowanie no i na miasto itp.
 
reklama
Również nie jestem za tym żeby kobiety w szpitalu zmuszać do KP, przecież za kilka dni wyjdzie do domu i i tak zrobi co chce, chociaż uważam że KP to najlepsze co może być i nie dam sobie powiedzieć że jest inaczej. Chociaż syna karmilam swoim mlekiem tylko miesiąc i to nie piersią tylko kpi to teraz napewno będę próbować dłużej :) mam nadzieję że tym razem mi się uda, bo z synkiem to prawie w depresję wpadłam przez presję z karmieniem, czułam się jak jakaś gorsza no i wydawało mi się że przez to że daje mm jestem złą matka....
 
Do góry