reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe Mamy 2019

Z synem miałam do 6 Msc - 8 a w dniu porodu +2.5 koniec końców zaraz po porodzie miałam 8 mniej w stosunku do wagi sprzed ciąży

Ojejku, to musiałaś mieć chyba maluśki brzuszek? A jeśli to nie tajemnica, to ile już na finiszu ważyłas? Aż Ci trochę zazdrosne, ja miałam plus 16kg, i zrzuciłam oczywiście wszystko ale samo nie poszło. Tylko dieta i codzienne ćwiczenia pomogły. Dopiero w czerwcu, czyli 6 msc po porodzie wróciłam mniej więcej do swojej wagi, ale ciało już niestety nie to:/
 
reklama
Dokladnie [emoji6] a dodoatkowo Przy kp mozna szybko zgubić mimo ze czesto jesz ile wlezie [emoji23]

Tzn ja tym raze nie mam zamiaru podjac sie kp wiec raczej na to nie licze [emoji6]Jakby mi lekarz tak zawsze mowil to bym go zmienila jak najszybciej[emoji58] wrrr gotuje sie jak czytam takie rzeczy [emoji58]

Oj, nie będziesz chciała spróbować karmić maluszka?
 
U nas dziewczyna to Martyna, dla chłopca nie mamy,bo w końcu ma być dziewczynka i juz ;)

Co do ubranek to u mnie cała trójka długo w 50 chodziła, a nawet jakieś pojedyncze miałam mniejsze, dziecko i tak na początku podwija nóżki więc dla mnie mniejszy rozmiar wygodniejszy

Co do karmienia, to całą trójkę karmiłam piersią i nie wyobrażam sobie innej opcji
Szpitale mają pewną przyjętą politykę, mój szpital naciska na karmienie piersią, wybrałam go świadomie i nie miałam z tym problemu
Myślę , że warto zorientować się wcześniej który szpital w waszej okolicy jakie ma standardy w tej kwestii i wtedy można się odpowiednio nastawić albo zmienić szpital
 
Ja tak sobie myślę nawet jak coś mi tam zostanie, to zacznę ćwiczyć. Póki co nie miałam tendencji do tycia, więc może ciąża będzie dla mnie łaskawa i w tej kwestii :p

Tez tak miałam przed:: niestety życie zweryfikowało. I byłam zdziwiona, ze tak dużo przytyłam. Ale kg jak szalone zaczęły przybywać w 7 miesiącu. Już byłam na diecie cukrzycowej. Po porodzie jakiś miesiąc jeszcze jakies 5 kg za dużo było. No i wtedy w ruch dieta i mel B.
 
Nie wiem, ja na miejscu tej dziewczyny zrobilabym dym. Dostawala wkoncu butelke ale jak juz serio dziecko plakalo a ona nie umiala przystawiac itp.
Ja tez mialam problem ale polozne przychodzily nawet w nocy i przystawialy. Z tym, ze ja mialam jakaś manie na pu kcie kp nie wyobrażałam sobie ze moze sie nie udac. Teraz sie ciesze, ze walczylam jakos ok 2 miesiecy (karmialam przez nakladki) bo ulatwilo mi to na pewno zycie. Podziwiam mamy karmiace mm za to wstawanie w nocy i szykowanie no i na miasto itp.
Póki córka jadła często to wstawaliśmy na zmianę albo razem. Na początku lekko nie było, ale potem już weszliśmy w rytm i było spoko.
 
Dobry wieczór :) mam pytanie do tych które juz w ciązy były. W którym miesiacu miałyscie juz taki brzuch że cieżko wam było chodzić lub puchły wam nogi itp? Zastanawiam się bo pracuje na cały etat i się zastanawiam ile dam rade. Moja praca jest w ciąglym ruchu.

Nogi i ręce mi wcale nie puchły, z chodzeniem tez nie miałam do końca problemu. Przytyłam co prawda 16kg, ale do prawie końca 7msc ciagle pracowałam s delegacji. Pracowałam w Poznaniu i Lesznie, a na weekendy wracałam do domu, do Bialegostoku
 
Ja uważam ze przede wszystkim kp jest zdrowe dla dziecka. Ale nie neguję Matek które nie chca kp. Dla mnie to jest niesamowite uczucie karmić takiego babelka piersią. Z synkiem miałam niesamowita wiez. Uwielbiałam go karmić jak tam cudownie się wtulal we mnie. I teraz też bardzo chciałabym karmić :)

Jest zdrowe, wiadomo! Natomiast mam porównanie, bratanek karmiony piersią przez blisko 3 lata i non stop chory. Corka moja od początku na mm prawie nam nie choruje.
Co zaś fo więzi to dużo się o tym mówi, ale nie wyobrażam sobie jeszcze większej więzi niż mam z córka. :)
 
Ja w pierwszej ciąży pracowalam do konca 7 miesiąca i bylo ok. Tyle, ze ja jednak praca biurowa cos tam sie ruszalam ale nie jakoś specjalnie duzo. Spuchlam na koniec w maju jak zrobilo sie gorąco.

Ooo , zapomniałam dodać, ze ja akurat w grudniu rodziłam. Także może dlatego nie puchły mi nogi i ręce?
 
reklama
Do góry