reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe Mamy 2019

Ja wczoraj również tak się umęczyłam, że koło 21 oczy same mi się zamykały. Dziś też chciałabym nic nie robić, ale czekają mnie zakupy, ugotowanie obiadu, jakieś pranie a później do teściów. Niby mam wolne, bo L4 a coś nie czuję, że odpoczywam ... :p
To tak jak u mnie. Ja wlasnie kawe dopijam i biore sie do roboty bo im szybciej skoncze tym dluzej bede miec wolny dzien. Jedynie Malą sie zajac. Starsza sama sie soba zajmuje potem umowila sie z kolezanka wiec jedna z glowy.
 
reklama
Hej dziewczyny! Dziś oficjalnie powiedziałam w pracy o ciąży. Ku mojemu zdziwieniu, zastępca przyjął tę wiadomość optymistycznie [emoji23] generalnie wszyscy spoko, bo oprócz mnie pracuje tu jeszcze jedna kobieta, reszta to męskie grono [emoji6] a wiecie jak to mężczyźni na takie info [emoji39]
Ech i po co ja się tak stresowałam... [emoji4]
 
Ja syna rodziłam w Pyskowicach, teraz też miałam zamiar, ale po tym reportażu myślę że będę rodzić w Gliwicach. Przynajmniej szpital ma wyższy stopień referencyjności w razie "w". Zależy mi też na fachowej pomocy w KP, ponieważ z synem była porażka... W szpitalu w Pyskowicach niestety nie ma co liczyć na pomoc, w ogóle położne tam to zaraz zakładają że kobieta nie ma pokarmu i nawet nie pytają czy mogą dokarmic tylko od razu butla.
Kurcze...a myślałam że Pyskowice są takie fajne. Do czerwca mieszkałam w Gliwicach ;-) Wiem, że na porodowce w Gliwicach jest fajna doradczyni laktacyjna (przynajmniej 4lata temu tak było). Gdybym nadal mieszkała na Śląsku i jeśli nie byłby to poród domowy, to pewnie wybrałabym Pyskowice albo Łubinowa w Katowicach. Twoja lekarka chyba pracuje w Pyskowicach? (tak mi się wydaje, że u tej samej prowadziłam pierwszą ciążę- P. F-R ;-) ).
 
Ja mam trzy możliwości: poród w domu (Hahahah, już widzę jak się ledwo mieszczę w mojej wannie a koty zaglądają przez drzwi :D)
Druga opcja to poród w przyszpitalnym domu porodowym, czyli oddziale gdzie są tylko położne i doule (muszę rozważyć tę opcję)
No i normalny oddział położniczy oczywiście. Myślę, że to będzie zależało od tego jak będzie się rozwijać ciąża i moje zdrowie, ale nie lubię zbytniej medykalizacji porodu, więc wolałbym uniknąć.
I to jest normalność :-) Polska daleko w tyle...poród domowy na Śląsku i w W-wie jest całkiem realny (choć oczywiście płaci się z własnej kieszeni), ale w pozostałych częściach kraju jest już gorzej. Wiele bym dała, żeby nagle Stowarzyszenie Dobrze Urodzeni (zrzesza położne od porodów domowych, głównie na Śląsku) nagle przeniosło się na Pomorze. Póki co o wyborze miejsca do rodzenia nie myślę...bo aż mną trzęsie na samą myśl o szpitalu, sztywnych procedurach, lezeniu do ktg, nadużywaniu oxy. Brr...
 
Ja bym się bała chyba rodzić w domu, zwłaszcza pierwsze dziecko. Czasem są różne sytuacje w których liczy się czas, ja będę rodzić w Katowicach
 
Nie no, poród w domu zupełnie dla mnie odpada! Ale drugi poród miałam taki lekki, że fajnie byłoby z poloznymi tylko :)

To fotka z dziś rana, zanim wzdęcia dadzą się we znaki :p wrzucę wieczorem dla porównania :)
IMG_20181102_072731.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20181102_072731.jpg
    IMG_20181102_072731.jpg
    1,1 MB · Wyświetleń: 230
Ja bym się bała chyba rodzić w domu, zwłaszcza pierwsze dziecko. Czasem są różne sytuacje w których liczy się czas, ja będę rodzić w Katowicach
Ja tez sobie nie wobrazam porodu w domu... przeciez jesli cos sie zacznie dziać to wlasnie kazda sekunda sie liczy..co jesli dziecku zacznie spadac tętno..? Przeciez w szpitalu od razu zdecyduja o cc a w domu...? [emoji848]
Nie no, poród w domu zupełnie dla mnie odpada! Ale drugi poród miałam taki lekki, że fajnie byłoby z poloznymi tylko :)

To fotka z dziś rana, zanim wzdęcia dadzą się we znaki [emoji14] wrzucę wieczorem dla porównania :) Zobacz załącznik 912986
No i ladny masz brzuszek [emoji4]

Ja rodzilam tylko z położną [emoji57] lekarz przyszedł na ostatnie 5minut partych, podpowiadał kawaly, potem szyl naciecie i tyle [emoji57]
 
Hej dziewczyny! Dziś oficjalnie powiedziałam w pracy o ciąży. Ku mojemu zdziwieniu, zastępca przyjął tę wiadomość optymistycznie [emoji23] generalnie wszyscy spoko, bo oprócz mnie pracuje tu jeszcze jedna kobieta, reszta to męskie grono [emoji6] a wiecie jak to mężczyźni na takie info [emoji39]
Ech i po co ja się tak stresowałam... [emoji4]
To super, a do kiedy chcesz pracować?
 
reklama
Do góry