Nataśka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Październik 2018
- Postów
- 804
Cieszę się, że wszystko dobrze Tak dostałam L-4 i odpoczywam Spora ta Twoja dziewczynka, ciekawe do ilu dobijeNataśka, ja dziś w nocy też miałam potworne bóle brzucha. Myślałam, że mi wnętrzności rozrywa, spać nie mogłam. Martwiłam się, że z małą coś nie tak, dlatego tak cieszyłam się na tę dzisiejszą wizytę u gin.
A za oknem armagedon się rozgrywał. Wiało i lało potwornie
Ja, już po wizycie Żadnej cukrzycy uff, ale tsh mi się podniosło z 2,19 na 2,58, więc muszę zwiększyć dawkę leku.
Mała ziewała na usg niemożliwie Też ją pogoda nastraja I w 25+6 tc waży ... 910 g Czym zaskoczyła nawet gin Mam nadzieję, że trochę wyhamuje z tym rośnięciem
Z L4 nie było problemu, zatem oficjalnie od dziś na zwolnieniu
Mam nadzieję, że dostałaś l4 i w miarę odpoczywasz. Cieszę się, że wszystko z maleńką dobrze
Niestety ciągle o tym myślę, za każdym razem lekarz mówi , że jest ok itp... ale wiecie to tylko sprzęt... Wzorku nie sprawdzi, uszu też... ale musimy myśleć pozytywnieMi waga tak samo rośnie. A wręcz rośnie jak szalona ;( niby nie widać po mnie. Nawet usłyszałam za jak na 7miesiąc to mam naly brzuch. No ale cóż wagi nie oszukam.
Wizytuje 18.03 mam nadzieję że z synkiem wszystko ok... Ostatnio mam wrażenie że jakby się mniej ruszał w porównaniu do kiedyś. Martwi mnie to trochę....
A może przez to że ciągle w ruchu jestem???
Ktoś coś wie jaka zależność pomiędzy aktywnością matki a ruchami dziecka?
Oby mi się tylko zdawało...
Jeszcze Was zapytam nie chce panikowac i panikara też nie jestem ale czy czasem macie taką myśl czy Wasze dziecko będzie zdrowe? W sensie rozwoju itp? czy tylko mi taka obawa przeszła przez myśl....
O kurczaku to faktycznie przykra sprawa... musimy poprostu na siebie uważać.... musimy też paiętaHej
Glukoza cytrynowa jest nawet znośna. Te czekanie faktycznie gorsze, ale jakoś zleci i z głowy powodzenia drinkującym z glukozą
Co do ruchów to zauważyłam, że moja rusza się więcej, gdy leżę bądź siedzę.. jak jestem w ruchu to jakoś jest spokojna.
Te obawy i mnie nachodzą... Jeszcze gin powiedziała tekst: wszystko jest ok co widać, ale wiadomo że na usg wszystkiego nie zobaczymy i jakoś mi to od wczoraj siedzi w głowie :/ poza tym kobieta, która ze mną czekała opowiadała, że widziała przypadek jak matka przewróciła się na schody i dzidziuś nie przeżył masakra...tak mi to wszystko siedzi od wczoraj
Wow to fajnie, że macie już wszystko... a przed nami dopiero szał zakupowy będzieA ja was zaskocze...wczoraj byliśmy na niespodziewanych zakupach i mamy wszystko juz na maleństwo...pozostalo kupić rzeczy typu balsam oliwka itp..