u mnie też, oby jak najdłużej ;p ostatnio się śmiałam, że w pierwszej ciąży, to się chce jak najszybciej brzuszek mieć, nosić ciuchy ciążowe... a w kolejnej, to oby jak najpóźniej
kurczę, przykre strasznie
moja się popłakała z radości, tata też mega szczęśliwy, teściowa również... moja siostra się popłakała, siostra męża krzyczała z radości... dlatego ciężko mi się nawet postawić w Twojej sytuacji, bo podejrzewam, że musi to być naprawdę przykre
to w takim wypadku nie powinno być problemu
dużo kobiet po prostu załatwiało sobie zatrudnienie jak się dowiadywało o ciąży, żeby właśnie wyłudzić L4 czy macierzyński i ZUS zaczął bardzo kontrolować. Ale w takiej sytuacji nie powinno być problemu
haha, tak naprawdę czy planowana, czy nie, to jeszcze przez kilka wizyt nie będzie docierać [emoji14]
w pierwszej ciąży to byłam taka podekscytowana każdą wizytą, że ciśnienie miałam tak wysokie, że mierzyli zawsze przed i po dla porównania
a karta ciąży nie wystarczy?