reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe Mamy 2019

A ja na te święta jak nigdy nic nie zrobię.
Mam bardzo nisko łożysko, twardnienia brzucha, ale bezbolesne. Lekarz naopowoadał mi o krwotokach, jeśli zaczęło by mi się odrywać. Powiedział, że niby nie muszę leżeć, ale tak mnie nastraszył (pouczył), że boję się wizyt w ubikacji, boję się kichnąć, podnieść się z krzesła, ogólnie wszystkiego do czego się używa brzucha. A najgorsze jest to, że plamień dostawałam przez sen, czyli wtedy gdy wcale się nie poruszałam.
Mąż też ze mną to przeżywa. Nic mi nie daje zrobić, nawet pozbierać zabawek z podłogi po małej, ani przetrzeć kurzu z szafek
No i brawo dla męża :)
Odpoczywaj ile wlezie. Jeszcze swiat przed Wami sporo wiec zdazysz sie narobić :) Teraz zdrowko Twoje i dzidzi najważniejsze
 
reklama
O kurczę, zdrówka!
Już bylas u lekarza z wynikami? Fajnie, ze zaczniesz juz sie leczyc przed świętami. Gorzej jakbyś musiala czekac na wizyte i receptę
Mam kontakt z ginekologiem przez internet od razu mi wypisala recepty i odebrałam w medivocerze, taka opieka jest fajna. Niestety mam od dawna problem z przyswajaniem żelaza i wiem o tym, teraz suplementuje w lekach, ale mój organizm nie wchłania. Czasem musiałam mieć kroplówki mam nadzieję że mnie to ominie [emoji52]
 
Gratulacje [emoji171][emoji173] ja sie dowiem 12 stycznia czy tez bedzie babiniec czy rodzyneczek nas czeka [emoji23] mąż nastawiony na dziewczynke (według niego z naszym szczesciem na synka nie mamy co liczyc [emoji6][emoji23]) przypomne ze na prenatalnym dziewczynka dwa tyg pozniej chlopiec (ale o tym maz nie wiem [emoji6][emoji23])
No to bardzo jestem ciekawa co Wam wyszło :)
Zaraz bede gryzc i kopac! Pojechalismy do szpitala z tym kaszakiem. 2 godziny przesiedzielismy na sorze, mielismy byc nastepni a tu wychodzi pielegniarka z wiadomoscia, ze tylko co wydarzyl sie ciezki wypadek drogowy (pewnie na autostradzie), maja wielu rannych, w tym jednego ciezko i nie wiadomo, kiedy zaczna przyjmowac zwyklych pacjentow. No zesz! Ja rozumiem, ze tamci maja pierwszenstwo ale mogliby nas chociaz odeslac do domu a nie mowic: jest 19, poczekjacie moze do 20, moze do 22 a moze do 1, moze do 2 w nocy my nic nie wiemy... Szlag nas trafil i wrocilsmy do domu. Pora kolacji, dziecko wyje z nudow, brzuch sie napina a ja po 2 godzinach nie wiem, czy czekanie nastepnych 4-6 godzin ma sens czy nie. A w jakim stanie beda lekarze, po ciezkim przypadku? Nic im sie nie bedzie chcialo robic. to zrozumiale, przeciez to tez ludzie. A jutro od nowa 500 pacjentow przed nami i na kazdego po pol godziny? Dla ciezarnych zadnych ulg. A w Swieta 2 razy tyle pacjentow. Ze zlosci sama wycielabym chyba sobie to goovno, gdyby bylo w innym miejscu. Do plecow nie dosiegne :wściekła/y:
Współczuję szczerze, nie masz możliwości umówić tego jakoś u chirurga?
Dostałam właśnie wyniki krwi i mam niestety złe wyniki[emoji52] spada mi hemoglobina do 11,5 i hematokryt jeszcze poleciał. Oczywiście mocz też kiepski no mam tą infekcje, dostałam nowy antybiotyk w globulkach. A na krew muszę chyba zwiększyć jeszcze żelazo [emoji21]
A co lekarz na te wyniki? Czy dopiero będziesz miała wizytę?
U nas tez dzis tz tato wedzi [emoji106]szyneczke i boczus [emoji7] juz sie doczekać nie moge az przyniesie "na sprobowanie" [emoji13]Daaaj [emoji120][emoji13]
Ja to mam cholerna ochote na karmi a tylko popatrzec moge [emoji13]Właśnie ???[emoji848][emoji848][emoji85][emoji85]


Laski, umieram serio [emoji849] wlasnie skonczylysmy lepic uszka [emoji849] plecy mnie tak bolą ze to jest tragedia [emoji57] pierogow juz dzis nie robimy, bo by chyba do północy zeszlo [emoji85]wiec jutro od rana ja pierogi a tz mama ciasta, jeszcze trzeba barszcz, śledzie no a ryby to juz w poniedziałek [emoji106]
Ja uszka dwa dni odchorowywałam, tak mnie zmęczyły :/ odpocznij już dzisiaj!
A ja na te święta jak nigdy nic nie zrobię.
Mam bardzo nisko łożysko, twardnienia brzucha, ale bezbolesne. Lekarz naopowoadał mi o krwotokach, jeśli zaczęło by mi się odrywać. Powiedział, że niby nie muszę leżeć, ale tak mnie nastraszył (pouczył), że boję się wizyt w ubikacji, boję się kichnąć, podnieść się z krzesła, ogólnie wszystkiego do czego się używa brzucha. A najgorsze jest to, że plamień dostawałam przez sen, czyli wtedy gdy wcale się nie poruszałam.
Mąż też ze mną to przeżywa. Nic mi nie daje zrobić, nawet pozbierać zabawek z podłogi po małej, ani przetrzeć kurzu z szafek
W takim razie odpoczywaj i wyleguj się, święta są co roku a dziecko jest najważniejsze :)


U mnie pachnie właśnie piernikiem, uwielbiam! ❤️
Jutro bigos i drugie ciasto a w poniedziałek barszcz :)
 
Zaraz bede gryzc i kopac! Pojechalismy do szpitala z tym kaszakiem. 2 godziny przesiedzielismy na sorze, mielismy byc nastepni a tu wychodzi pielegniarka z wiadomoscia, ze tylko co wydarzyl sie ciezki wypadek drogowy (pewnie na autostradzie), maja wielu rannych, w tym jednego ciezko i nie wiadomo, kiedy zaczna przyjmowac zwyklych pacjentow. No zesz! Ja rozumiem, ze tamci maja pierwszenstwo ale mogliby nas chociaz odeslac do domu a nie mowic: jest 19, poczekjacie moze do 20, moze do 22 a moze do 1, moze do 2 w nocy my nic nie wiemy... Szlag nas trafil i wrocilsmy do domu. Pora kolacji, dziecko wyje z nudow, brzuch sie napina a ja po 2 godzinach nie wiem, czy czekanie nastepnych 4-6 godzin ma sens czy nie. A w jakim stanie beda lekarze, po ciezkim przypadku? Nic im sie nie bedzie chcialo robic. to zrozumiale, przeciez to tez ludzie. A jutro od nowa 500 pacjentow przed nami i na kazdego po pol godziny? Dla ciezarnych zadnych ulg. A w Swieta 2 razy tyle pacjentow. Ze zlosci sama wycielabym chyba sobie to goovno, gdyby bylo w innym miejscu. Do plecow nie dosiegne :wściekła/y:
Rzeczywiście masakra...:/ teraz będzie ciężko się tam dostać zaraz święta...
 
Oj ;(
U nas moze byc ciezka noc. Synek ma spac sam w lozku. Zdjelismy mu jeden bok lozeczka i teraz dumny ze ma swoje lozko kladzie sie z misiami. Szczerze watpie zeby tam usnal i spal chociaz chwilę sam, ale zobaczymy
Moja spi od poczatku sama zasypia tylko ze mna a pozniej ja odkladam w nocy biore tylko na cycusia wiec tragedi niema ale chyba jakies zabki nam sie szykuje i ostatnio jest niespokojna
 
A ja na te święta jak nigdy nic nie zrobię.
Mam bardzo nisko łożysko, twardnienia brzucha, ale bezbolesne. Lekarz naopowoadał mi o krwotokach, jeśli zaczęło by mi się odrywać. Powiedział, że niby nie muszę leżeć, ale tak mnie nastraszył (pouczył), że boję się wizyt w ubikacji, boję się kichnąć, podnieść się z krzesła, ogólnie wszystkiego do czego się używa brzucha. A najgorsze jest to, że plamień dostawałam przez sen, czyli wtedy gdy wcale się nie poruszałam.
Mąż też ze mną to przeżywa. Nic mi nie daje zrobić, nawet pozbierać zabawek z podłogi po małej, ani przetrzeć kurzu z szafek
Dobrze ze mąż tak dba. Odpoczywaj ile wlezie. Święta świętami ale dzidziuś ważniejszy:)
 
Mam kontakt z ginekologiem przez internet od razu mi wypisala recepty i odebrałam w medivocerze, taka opieka jest fajna. Niestety mam od dawna problem z przyswajaniem żelaza i wiem o tym, teraz suplementuje w lekach, ale mój organizm nie wchłania. Czasem musiałam mieć kroplówki mam nadzieję że mnie to ominie [emoji52]
Trzymam kciuki zeby tabletki daly radę! No taki kontakt jest fajny. Ja mam tak w luxmedzie, ze lekarz komentuje mi wyniki. Nkgdy nic nie wyszlo wiec zawsze mam, ze w granicach normy albo lekkie odchylenie bez konieczności konsultacji. Niby kest możliwość pisania wiadomosci ale nigdy sie na to nie skusilam
 
reklama
Do góry