No i brawo dla mężaA ja na te święta jak nigdy nic nie zrobię.
Mam bardzo nisko łożysko, twardnienia brzucha, ale bezbolesne. Lekarz naopowoadał mi o krwotokach, jeśli zaczęło by mi się odrywać. Powiedział, że niby nie muszę leżeć, ale tak mnie nastraszył (pouczył), że boję się wizyt w ubikacji, boję się kichnąć, podnieść się z krzesła, ogólnie wszystkiego do czego się używa brzucha. A najgorsze jest to, że plamień dostawałam przez sen, czyli wtedy gdy wcale się nie poruszałam.
Mąż też ze mną to przeżywa. Nic mi nie daje zrobić, nawet pozbierać zabawek z podłogi po małej, ani przetrzeć kurzu z szafek
Odpoczywaj ile wlezie. Jeszcze swiat przed Wami sporo wiec zdazysz sie narobić Teraz zdrowko Twoje i dzidzi najważniejsze