Konwalia90
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Październik 2018
- Postów
- 1 880
Ja swojemu kiedyś powiedzialam że jakby mnie zdradzil raz po pijaku to tez bym wybaczyla. Gdyby sie przyznal i żałował. A gdyby zdradzal mnie regularnie i oszukiwal to wtedy już nie. Dla mnie chyba gorsze od zdrady jest te oszukiwanie i kręcenie...W ogóle dziewczyny to dziwne co napisze, ale kiedys mialam taka dziwna rozmowe z mężem
Powiedzialam mu, ze chocby mnie zdradzal to ja nie widzę możliwości rozwodu. Moze to glupie ale chociazby z punktu widzenia finansowego. Maz zarabia 3 razy tyle co ja. Wiec wiadomo, że moja wyplata nie wystarczyłaby mi na życie
Pewnie mu to powiedzialam bo dobrze wiem, że mnie w zyciu by nie zdradzil. Bo jakby bylo jakby faktycznie coś zrobil to nie wiem
Czasami wydaje mi sie że jestem zbyt tolerancyjna, ale też jestem pewna na 99% że mąż by mnie nie zdradził....
Tylko ze to takie gdybanie...i dopoki sie w takiej sytuacji nie znajdziemy to nie bedziemy wiedzialy jak sie zachowamy...no i lepiej zeby tak zostalo