Oby tak było z tym snem ze na odwrót...
To jest po prostu taki moj strach przed kazdymi świętami... znam tamta rodzinke i wiem ze chcieli by sie po prostu na wiosce pokazac ze super z nich dziadkowie, ciotki, tatus... co w ich rozumieniu znaczy zabrac dziecko do nich, namieszać mu w głowie a potem oddac do mnie i zapomniec o nim na kolejny rok...na szczęście nadal sie nie odzywają. Wiem ze pewnie znow bedzie to samo co roku, "przypomnij jaki masz tam adres my przyjedziemy, albo paczke wyślemy, jak nie przyslesz adresu to zobaczysz policja cie znajdzie..." itp itd a i tak wychodzi zawsze na to ze ze dwa tygodnie nerwow przed swietami mam bo exa siostra do mnie takie rzeczy pisze a potem cisza.. ani ich ani prezentu... dlatego nawet nie zamierzam dziecku tlumaczyc ze jest ktos taki jak oni.. nie wyobrażam sobie zeby tak sie mial cieszyc bo ktos mu obieca ze go odwiedzi, ze cos mu przywiezie a pozniej taki zawód..[emoji19]
Hitem bylo w zeszlym roku przyslanie alimentów w wyższej o 100zl kwocie niz powinien.. sms napisali ze to dodatkowo na prezent dla młodego ahaaa taa jasne w styczniu alimenty pomniejszone o ta stowe [emoji19]
Ja licze ze jednak dzidza posiedzi do 8.06 [emoji14]