reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe Mamy 2019

Dziewczyny, decyzje o potencjalnej aborcji są tak osobiste, że nikt nie ma tu racji. To bardzo indywidualna kwestia przekonań, charakteru, pewności związku, faktu posiadania innych dzieci. Nikt nie ma prawa oceniać co jest dobre a co złe, jeśli nie jest w butach innej osoby. Ja-ga mądrze o tym napisała. Osobiście uważam, że potrzeba też wielkiej odwagi, by takie dziecko urodzić i jeszcze większej by się nim zajmować. Niestety, szpitale i fundacje pełne są dzieci, w przypadku których ktoś nie podołał i samotne i chore skazane są na łaskę obcych ludzi. To okrutne, ale tym dzieciom jest trudniej niż innym sierotom i myślę, że czasem lepiej byłoby dla nich gdyby mama wcześniej podjęła świadomą decyzję, że nie poradzi sobie z takim maluchem.
Ja sama nie mam zdania, nie wiem co bym zrobiła, na pewno chciałabym mieć prawo wyboru i przede wszystkim chciałabym wiedzieć.
Bardzo mądrze napisane[emoji846]
 
reklama
Nie wiem czy o tym ocenianiu to o mnie czy nie ;) ale sie wypowiem. Tez nie lubie oceniania czyichś decyzji, bo nikt z nas nigdy nie był i nie bedzie na miejscu tej drugiej osoby. I moze dziwnie to zabrzmi ale jestem pełna podziwu dla osób ktore zdecydowalyby sie przerwac ciążę...do tego potrzeba naprawde duzo odwagi...ja na 99% nie dalabym rady...
Nie do Ciebie ;-) Chodzi mi o ogólną tendencję do oceniania decyzji o aborcji i mowienia o nich tak jakby to były łatwe, ot tak podejmowane decyzje.
I co odwagi zgadzam się. Wymaga to tak samo odwagi jak urodzenie chorego (czasami śmiertelnie dziecka). Z jednym i z drugim żyje się całe życie. Dlatego tym bardziej wkurza mnie gdy ktoś tak łatwo ocenia.
A jak jak już jesteśmy w temacie to powiem Wam, że najbardziej mnie denerwuje gdy o aborcji wypowiadają się osoby, które w przeszłości same jej dokonywaly (lekarze) lub którzy płacili swoim partnerkom za ich zrobienie. Znam osobiscie i takiego "ktosia", który niemal rozkazal żonie zrobienie 2aborcji (w czasach kiedy było to legalne), swoich kochankom (a miał ich duże ilości) również. A teraz jest święty, codziennie różaniec i jest za całkowitym zakazem aborcji!
 
A w ogóle wczoraj zglosilam w pzu potrzebe wizyty i co? Dzis mi tylko napisali ze zlecenie w trakcie realizacji i moze to troche potrwac [emoji24] ja bym juz chciala iść albo chociaz znać termin [emoji24] zawsze juz rano pisali sms z datą i miejscem wizyty a teraz mam czekac... dziwne... pewnie dlatego ze teraz w innym miejscu zupelnie chce isc [emoji57]
 
Uwielbiam moją drugą połówkę... Zerwał się z pracy i specjalnie pojechał do apteki i przywiózł mi Lactovaginal i sok żurawinowy 100%. Uff oby przyniosło szybko ulgę [emoji6] a jak nie będzie wkrótce poprawy to pędzę na wizytę...
Dobrej nocy dziewczyny [emoji6] bez zmartwień [emoji3526]
 
Nie do Ciebie ;-) Chodzi mi o ogólną tendencję do oceniania decyzji o aborcji i mowienia o nich tak jakby to były łatwe, ot tak podejmowane decyzje.
I co odwagi zgadzam się. Wymaga to tak samo odwagi jak urodzenie chorego (czasami śmiertelnie dziecka). Z jednym i z drugim żyje się całe życie. Dlatego tym bardziej wkurza mnie gdy ktoś tak łatwo ocenia.
A jak jak już jesteśmy w temacie to powiem Wam, że najbardziej mnie denerwuje gdy o aborcji wypowiadają się osoby, które w przeszłości same jej dokonywaly (lekarze) lub którzy płacili swoim partnerkom za ich zrobienie. Znam osobiscie i takiego "ktosia", który niemal rozkazal żonie zrobienie 2aborcji (w czasach kiedy było to legalne), swoich kochankom (a miał ich duże ilości) również. A teraz jest święty, codziennie różaniec i jest za całkowitym zakazem aborcji!
O matko tacy ludzie dla mnie w ogole powinni sie nie odzywac na ten temat [emoji35] wrr az mnie trzesie jak to czytam, najpierw sam sie zgadza a potem wrecz krzyczy jakie to zle... [emoji35] tez znam takie przypadki...
Nie musze daleko szukac... moja matka.. sama od zawsze powtarzala ze to nic takiego, ze to czyjas decyzja i nie wolno sie wtracac, mnie samej powiedziala ze gdyby nie to ze tak pozno dowiedziala sie ze jest ze mna w ciazy (w 16tc, wczesniej myślała ze to poczatki menopauzy..)to na pewno by usunela ale juz nie miała zbytnio mozliwosci wiec urodzila (wiec od zawsze wiem jak to jest być niechcianym dzieckiem..[emoji6]) a kiedys cos jej sie przestawilo i jak uslyszala ze sasiadka miala terminacje ciazy bo dziecko bylo smiertelnie chore to zaczela ją wyzywac od morderców ...
 
Nie jest okrutne to co napisałaś. Każda z nas chciałaby mieć zdrowe dziecko...i kwestia tego jaką podejmiemy decyzję w momencie gdy dowiemy się o chorobie to indywidualna sprawa. Masz prawo do wyboru. To Ty jestes mamą i to są Twoje decyzje i wybory. Nie lubię oceniania i sugerowania, że ktoś robi źle.
Mam nadzieję, że jutrzejsza wizyta u gina uspokoi Cię i rozjaśni sytuację.
Dzięki za zrozumienie. Wiem, że dla niektórych to kontrowersyjny temat, dlatego nie chciałam wywoływać burzy. Nie mam dziś siły na ostre wymiany zdań... Utwierdzam się jednak w tym, że na forum są mądre i super empatyczne babeczki. ;*
 
Dzięki za zrozumienie. Wiem, że dla niektórych to kontrowersyjny temat, dlatego nie chciałam wywoływać burzy. Nie mam dziś siły na ostre wymiany zdań... Utwierdzam się jednak w tym, że na forum są mądre i super empatyczne babeczki. ;*
Kochana idz odpocznij, zajmij sobie czyms głowę, zrelaksuj a jutro przynies dobre wiadomosci od swojego ginekologa [emoji8][emoji8][emoji8]
Wierze ze twoja dzidzia jest calkiem zdrowa [emoji8] musi tak byc [emoji8][emoji8]
 
Dzięki za zrozumienie. Wiem, że dla niektórych to kontrowersyjny temat, dlatego nie chciałam wywoływać burzy. Nie mam dziś siły na ostre wymiany zdań... Utwierdzam się jednak w tym, że na forum są mądre i super empatyczne babeczki. ;*
Ja Cię doskonale rozumiem. Trzymam kciuki żeby było wszystko bardzo dobrze. Prześpij się z tym wszystkim i dopiero podejmij jakąkolwiek decyzję. Mi to pomaga. Sama jestem teraz w mega stresie. Zobaczysz że urodzisz zdrową córeczkę [emoji8][emoji8]
 
reklama
Wiem ze wyniki mam dobre ale jednak od poczatku chcialam tez zrobic te dodatkowe by miec pewnosc. Niby juz teraz powinnam odetchnac ale ja tak calkiem nie potrafie... gdzieś z tylu glowy.mam ze po np panoramie czy nifty byłabym calkiem spokojna....

Mam tylko nadzieje ze kiedys przestane swirowac, poki co bije sie z myślami no i strachem ze mimo wszystko i momo dobrych wynikow cos bedzie nie tak.
W pierwszej ciazy wszystkie usg wzorowe a jednak mlody ma wade serduszka... pewnie przez to tez panikuje.

Ale ty kochana mowie ci zastanow sie, przemysl z mezem jakie badanie chcecie zrobić ale i tak jestem pewna ze u was bedzie wszystko dobrze [emoji8][emoji8]

Kamila, jedli to ma Ciebie uspokoić to zrób testy nieinwazyjne. Pappa to jednak ważny test, ale to tylko prawdopodobieństwo. Może się mylić w każda stronę.

Dziewczyny, poruszamy tu ważne i często kontrowersyjne tematy,ni kłóćmy się jednak i nie obrażajmy na siebie:)
Mnie na początku to forum bardzo drażniło, ale teraz to taka codzienność i jakoś rak przykro się robi jak się spinamy( wiem, wiem to normalne i od czasu do czasu będzie się zdarzać:))
 
Do góry