reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe Mamy 2019

Cześć Dziewcyzny, ja dzisiaj kończę 21 lat :o
Spełnienia marzeń!!
Wszystkiego najlepszego! Rany, jaka młódka! :D

U mnie znowu nieciekawie, na 15.00 jadę do szpitala na badanie :(
Trzymamy kciuki!! Na pewno będzie wszystko ok!!!
Dziewczyny ja się już środy doczekać nie mogę a tu jeszcze cały tydzień... Trzymam kciuki za wszystkie wizytujace :)
 
reklama
Hej!
Moje wczorajsze usg spoko. Wszystko na swoim miejscu, przeziernosc 1,0. Wg usg 11w5d.

Natomiast w domu mam lipę. Tż się wczoraj wyprowadził, odwołujemy ślub i się rozstajemy. Wymyślił sobie, że zrobi wieczór kawalerski w ten weekend, 3dniowy, 200 km od domu. Powiedziałam, że się nie zgadzam. Od słowa do słowa była straszna awantura i oboje doszliśmy do wniosku, że nie chcemy być razem i że to bez sensu. Na dodatek nasza córka jeszcze nie spała i wszystko słyszała. Tak mi jej żal.
Powiedziałam mamie, że jestem w ciąży, wyzwala mnie, że dobrze mi tak i że zmarnowałam sobie życie, bo zostanę panną z dwójką małych dzieci. Jestem załamana. Od wczoraj od 14 nic nie jadłam. Masakra jakaś.
Potem Was nadrobię, bo niestety muszę pracować. Wyglądam jak zombie, pol nocy przeryczalam.
 
Hej!
Moje wczorajsze usg spoko. Wszystko na swoim miejscu, przeziernosc 1,0. Wg usg 11w5d.

Natomiast w domu mam lipę. Tż się wczoraj wyprowadził, odwołujemy ślub i się rozstajemy. Wymyślił sobie, że zrobi wieczór kawalerski w ten weekend, 3dniowy, 200 km od domu. Powiedziałam, że się nie zgadzam. Od słowa do słowa była straszna awantura i oboje doszliśmy do wniosku, że nie chcemy być razem i że to bez sensu. Na dodatek nasza córka jeszcze nie spała i wszystko słyszała. Tak mi jej żal.
Powiedziałam mamie, że jestem w ciąży, wyzwala mnie, że dobrze mi tak i że zmarnowałam sobie życie, bo zostanę panną z dwójką małych dzieci. Jestem załamana. Od wczoraj od 14 nic nie jadłam. Masakra jakaś.
Potem Was nadrobię, bo niestety muszę pracować. Wyglądam jak zombie, pol nocy przeryczalam.
Na początek dobrze, że z dzidzia wszystko dobrze :)
Co do TŻ bidulka :( może jeszcze wszystko się ułoży, takie podejmowanie decyzji na gorąco może się jeszcze zmienić.
Ale mamusia to bardzo nie ładnie się zachowała ... Współczuje Ci bardzo
 
Hej!
Moje wczorajsze usg spoko. Wszystko na swoim miejscu, przeziernosc 1,0. Wg usg 11w5d.

Natomiast w domu mam lipę. Tż się wczoraj wyprowadził, odwołujemy ślub i się rozstajemy. Wymyślił sobie, że zrobi wieczór kawalerski w ten weekend, 3dniowy, 200 km od domu. Powiedziałam, że się nie zgadzam. Od słowa do słowa była straszna awantura i oboje doszliśmy do wniosku, że nie chcemy być razem i że to bez sensu. Na dodatek nasza córka jeszcze nie spała i wszystko słyszała. Tak mi jej żal.
Powiedziałam mamie, że jestem w ciąży, wyzwala mnie, że dobrze mi tak i że zmarnowałam sobie życie, bo zostanę panną z dwójką małych dzieci. Jestem załamana. Od wczoraj od 14 nic nie jadłam. Masakra jakaś.
Potem Was nadrobię, bo niestety muszę pracować. Wyglądam jak zombie, pol nocy przeryczalam.
Omg! Współczuję. Ale już wcześniej się kłóciliscie, były jakies problemy? Czy tak nagle...Wszytsko wyszło w tej jednej awanturze? Może da się to jakoś poukładać...jak tz ochlonie i emocje opadną. Bardzo Ci współczuję tej sytuacji.
Co do mamy...ech...nie wiem czemu matki po prostu nie mogą być empatyczne, tylko oceniajace i z góry wszystko wiedzace (też mam taki egzemplarz...więc Cię rozumiem) :-\
 
@agut super wieści :)

Ja wczoraj znowu miałam plamienie ale w dodatku pojawiło się kilka małych skrzepów :( późnym wieczorem i dziś rano. Jadę na emergency na 15. Boję się strasznie.
Trzymaj się! Ja od weekendu też co jakiś czas plamie, w sobote będę u gina i niech powie co dalej... U Ciebie na pewno też wyjdzie, ze to nie groźne więc nos do góry[emoji4]
 
Hej!
Moje wczorajsze usg spoko. Wszystko na swoim miejscu, przeziernosc 1,0. Wg usg 11w5d.

Natomiast w domu mam lipę. Tż się wczoraj wyprowadził, odwołujemy ślub i się rozstajemy. Wymyślił sobie, że zrobi wieczór kawalerski w ten weekend, 3dniowy, 200 km od domu. Powiedziałam, że się nie zgadzam. Od słowa do słowa była straszna awantura i oboje doszliśmy do wniosku, że nie chcemy być razem i że to bez sensu. Na dodatek nasza córka jeszcze nie spała i wszystko słyszała. Tak mi jej żal.
Powiedziałam mamie, że jestem w ciąży, wyzwala mnie, że dobrze mi tak i że zmarnowałam sobie życie, bo zostanę panną z dwójką małych dzieci. Jestem załamana. Od wczoraj od 14 nic nie jadłam. Masakra jakaś.
Potem Was nadrobię, bo niestety muszę pracować. Wyglądam jak zombie, pol nocy przeryczalam.
Kurde, co te dziady [emoji35] mój dziś "tylko" podniósł mi ciśnienie, bo poinformował że bierze dodatkowy dyżur "bo kolega prosił"...tydzien ma 7 dni z czego niepelne dwa będzie w domu. Czasami mam ochotę go wykopać.
Co do Twojej sytuacji to wcześniej też były zgrzyty czy to wyszlo teraz...? Może to chwilowy bunt glupiego faceta + jego egoistyczne podejscie do tematu, ochlonie i przeprosi. Co do mamy...ja bym nie wytrzymala psychicznie gdyby tak mnie pocieszyla [emoji21]
 
Hej!
Moje wczorajsze usg spoko. Wszystko na swoim miejscu, przeziernosc 1,0. Wg usg 11w5d.

Natomiast w domu mam lipę. Tż się wczoraj wyprowadził, odwołujemy ślub i się rozstajemy. Wymyślił sobie, że zrobi wieczór kawalerski w ten weekend, 3dniowy, 200 km od domu. Powiedziałam, że się nie zgadzam. Od słowa do słowa była straszna awantura i oboje doszliśmy do wniosku, że nie chcemy być razem i że to bez sensu. Na dodatek nasza córka jeszcze nie spała i wszystko słyszała. Tak mi jej żal.
Powiedziałam mamie, że jestem w ciąży, wyzwala mnie, że dobrze mi tak i że zmarnowałam sobie życie, bo zostanę panną z dwójką małych dzieci. Jestem załamana. Od wczoraj od 14 nic nie jadłam. Masakra jakaś.
Potem Was nadrobię, bo niestety muszę pracować. Wyglądam jak zombie, pol nocy przeryczalam.
Dobrze, że z dzidzią ok..
Co do narzeczonego - nie wierzę żeby po jednej ostrej kłótni miało się to wszystko od razu posypać.... może jak nerwy ustaną to wyjaśnicie sobie wszystko na spokojnie. W moim małżeństwie padało słowo "rozwód" i wiele innych gorzkich słów, ale później (pomimo, ze się pamięta...) wychodziło, że wszystko mówione było w złości i żeby celowo ranić się nawzajem. Ludzie się kochają a robią sobie takie rzeczy. Wojny na słowa są okropne, ale nie zawsze znaczą ostateczne rozstanie.... trzymam za Was kciuki.
 
A najlepsze ze ta lekarka nie robi usg... No zesz k..a ale mam ciśnienie.. A mój lekarz nie wiadomo kiedy mnie przyjmie więc jestem teraz w czarnej d...e...
 
reklama
Do góry