reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe Mamy 2019

reklama
A mi się śniła wizyta u ginekologa dzisiaj. Ginekolog w ogóle mi nie znany mnie badał, a w tym samym pomieszczeniu siedziały 3 kobiety, w takiej jakby komisji, za stołem z obrusem i zapisywały to co mówił lekarz. Co za głupoty [emoji87] [emoji85] [emoji87] [emoji85] [emoji85] i pomyśleć, że prawdziwa wizyta dopiero 18.10... aż strach pomyśleć co jeszcze mi się przyśni [emoji28]
Zaczynaja sie te slynne ciazowe sny [emoji23]
Ja się cieszę póki co, że nic takiego mi nie dolega... przecież to nie świadczy o zdrowiu dziecka.
Wiem ze nie swiadczy ale chyba majac jakiekolwiek objawy byla bym bardziej spokojna po prostu..
 
Zaczynaja sie te slynne ciazowe sny [emoji23]Wiem ze nie swiadczy ale chyba majac jakiekolwiek objawy byla bym bardziej spokojna po prostu..
Spróbuj sobie jakoś wytłumaczyć, że każdy organizm jest inny i jednocześnie pomyśleć jak okropnie byś się czuła widząc na kibelku całymi dniami.... nie znam tego z doświadczenia ale koleżanka już skutecznie mnie wystraszyła swoimi opowieściami.. Także cieszę się, że póki co spokój. A piersi Cie nie bolą?
 
Ja myślę, że u nas też będzie synuś
W pierwszej ciąży miałam piękną cerę, włosy rosły jak szalone, zero pryszczy. A teraz? Pryszcze jak u nastolatki w okresie dojrzewania, włosy wypadają.
A no i cały czas pożeram śledzie w sosie musztardowym
Ja też niemal codziennie nowy pryszcz i też nie miałam tak z moimi dziewczynkami :p
Włosy póki co też niezbyt.

Czuje ze niby wszystko ok. Ale mam okropne bóle pleców w dole..
To normalne, więzadła pracują. Ja w pierwszej ciąży gotowalam na siedząco, bo mnie krzyż tak bolał :p

Do lekarza dopiero we wtorek idę. Mam nadzieje, ze wszystko będzie dobrze. Zanim się dowiedziałam, ze ciąża to czułam czesto ze chce mi się wymiotować teraz nic. Tylko senność z reguły i ogromny ból pleców, ale to jak siedzę 8 h w pracy. Wczoraj czulam sue spokojna dziś już niekoniecznie.. pisałam z taka ginekolog o luteinę i napisała mi żeby 2 x dziennie stosować ze może pomoc ale nie zaszkodzi
To bierz luteine i będziesz spokojniejsza :) mi w pracy plecy też trochę dolegaja, dlatego codziennie podczas lunchu idę na długi spacer.

Znowu mi niedobrze :(( co za koszmar, myślałam że mnie to tym razem ominie :(
Biedaku :( oby szybko minęło!

Ja mam wszystkie chyba objawy poza mdłościami.
 
Spróbuj sobie jakoś wytłumaczyć, że każdy organizm jest inny i jednocześnie pomyśleć jak okropnie byś się czuła widząc na kibelku całymi dniami.... nie znam tego z doświadczenia ale koleżanka już skutecznie mnie wystraszyła swoimi opowieściami.. Także cieszę się, że póki co spokój. A piersi Cie nie bolą?
Wiesz próbuje ale ciężko.. tym bardziej ze w pierwszej ciąży mialam objawy juz przed terminem @... serio w tym momencie wolalabym mieć calodzienne mdlosci byle zlapac sie tej mysli ze skoro sa objawy to wszystko jest dobrze..
Nie, piersi tez mnie nie bolą.
 
reklama
Do góry