Nati88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Październik 2018
- Postów
- 2 644
Ja całą ciążę z drugim synkiem jadłam kapustę kiszonąNie muszę chyba mówić że sporo kapusty ubylo zanim ja wrzuciłam do garnka[emoji6] z premedytacją kupilam więcej
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja całą ciążę z drugim synkiem jadłam kapustę kiszonąNie muszę chyba mówić że sporo kapusty ubylo zanim ja wrzuciłam do garnka[emoji6] z premedytacją kupilam więcej
Ooo fajnie by było niepowiem a smakuje mi jak niewiemJa całą ciążę z drugim synkiem jadłam kapustę kiszoną
To chyba jednak duzo... ja mialam 96 i krzywa musialam robic...Mam wyniki glukozy 98,1 chyba dobrze. Czekam na potwierdzenie od gin, że nie muszę krzywej robić.
Ja zrobiłam ciacho bezowe i muszle nadziewane szpinakiem, teraz odpoczywam i jesscze szybka sałatkę bo jutro przychodzi moja przyjaciolka z mezem do poludnia pojechałam do galerii na małe zakupy ale były naprawdę małe bo tłumy ludzi mnie zniechęciły ah i jeszcze o 14 bylam u dentysty na kontroli
Nie krytykuje jej jako matki. Napisalam tylko ze jej zachowanie w tej sytuacji ma negatywny wplyw na dziecko...i rozumiem ze dla rodzica oddanie dziecka do przedszkola jest trudne...ale jednak dla dziecka jest to trudniejsza sytuacja a zadaniem rodzica jest zrobić wszystko co moze zeby dziecku to ułatwić...No a masz dzieci? Bo ja akurat słyszałam opinie, ze oddanie pierwszy raz dziecka czy to żłobka, czy przedszkola to dla młodego stażem rodzica tez trauma... to jeszcze przede mną. Ale nie krytykowalabym płaczu mamy. Oczywiście najlepiej zeby płakała tak, by dziec nie widział, ale emocje to emocje
Zawsze są dwie strony medalu i myślę, że ważna jest rozmowa i współpraca z obydwu stron. Raz miałam sytuację, że młody nie chciał wejść do sali i płakał. Moj mąż długo i cierpliwie mu towarzyszył...ale w pewnym momencie doszedł do wniosku, że jest tylko gorzej a musiał już wyjść. Ale pani powiedziała żeby zadzwonić za pół godziny i ona da nam znać jak się sytuacja rozwinęła. Bylo potem ok. Ale syn nie został zabrany przez panie od razu, to moj się mąż spokojnie mu wytłumaczył że już idzie itd a ja moglam dostać info zwrotną czy sytuacja nie rozwinęła się na gorsze po wyjściu męża.W 99,99 % procentach dziecko przestaje płakać jak tylko zamkną sie drzwi za rodzicem...ja swoich dzieci nie mam jeszcze ale mam spore doswiadczenie z drugiej strony...i wiem jak powinno sie postępować z dzieckiem dla jego dobra...ale czy bede potrafila tak robić? Nie wiem...wyjdzie w praniu ale podejrzewam że nie będę matką idealną a nawet jestem pewna ze nie bede
W 99,99 % procentach dziecko przestaje płakać jak tylko zamkną sie drzwi za rodzicem...ja swoich dzieci nie mam jeszcze ale mam spore doswiadczenie z drugiej strony...i wiem jak powinno sie postępować z dzieckiem dla jego dobra...ale czy bede potrafila tak robić? Nie wiem...wyjdzie w praniu ale podejrzewam że nie będę matką idealną a nawet jestem pewna ze nie bede
O jej nie pomyliłam się 89,1To chyba jednak duzo... ja mialam 96 i krzywa musialam robic...
Norma do 92.