reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe mamy 2018

Dziewczyny, a zdecydujecie się na znieczulenie? Ostatnio dużo o tym myślę. Chcę spróbować bez wspomagaczy na początku, ale jak będzie bardzo źle to chyba poproszę o epidural.
 
reklama
Ja 3900 a mój mąż 4200, więc trochę się obawiam :D szwagier ważył 4600 i to już była cesarka, teściowa powtarza zawsze, że lekarz jej mówił, że jak tak dalej pójdzie, to do 6 kg przy kolejnych dojdzie, no i już nie próbowała, ale ja to obstawiam, że jakąś cukrzycę ciążową miała niezdiagnozowaną, bo mój mąż wcale taki duży potem nie wyrósł, a i rodzice nieduzi ;) a z tym że chłopcy więksi to też chyba różnie, ja większa niż mój brat, no ale podobno z kolei kolejne dzieci są często większe
Pocieszę Cię, że reguł z wielkością dzieci w odniesieniu do wielkości rodziców (jak się urodzili) nie ma ;) Ja miałam 3050g ale w 37 tygodniu, Małżonek ok 4000g, a Mój Synek urodzony w dniu terminu (40+0) miał 2900g :)
Mój 'okruszek' tydzień temu miał 1424g, kolejna wizyta za 3 tygodnie. I też się nastawiam na poród naturalny. Prawdę mówiąc nie rozumiem kobiet, które płacą za cesarkę, ja bym zapłaciła żeby tego uniknąć :p
Ja też mam nadzieje na poród siłami natury, a wizja cesarki mnie przeraża - oby tylko nie pojawiły się jakieś wskazania ;)
Mnie doula powiedziala, ze to przez te witaminy...
Mam super wyniki musze gina spytac czy to brac jesli wyniki książkowe i np ograniczyc sie do wit d, magnezu i kwasu foliowego

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Ja już od połowy drugiego trymestru nie biorę witamin, o dziwo wszystkie wyniki książkowe, nawet mi się morfologia poprawiła (ale jednego z drugim nie łączę) :D To znaczy nie tak, że nie biorę nic, bo biorę osobno witaminę D i DHA - ale żadnych preparatów ciążowych nie zażywam.
 
Dziewczyny, a zdecydujecie się na znieczulenie? Ostatnio dużo o tym myślę. Chcę spróbować bez wspomagaczy na początku, ale jak będzie bardzo źle to chyba poproszę o epidural.
2 poprzednie porody miałam sn ze znieczuleniem i mam wielką nadzieję, że teraz też się tak uda :) podobnie jak Ty, też się boję cesarki i bardzo chciałabym również tym razem uniknąć. synek podobno zapowiada się duży, poprzedni urodzony 37+2 miał prawie 4kg i mam nadzieję, że obecny mieszkaniec brzuszka nie będzie większy, bo mnie moja gin straszy w takim przypadku cc... a z witamin to biorę takie o b. ograniczonym składzie (DHA, kwas foliowy, jod, D3 i żelazo)
 
Kurcze, jak tak piszecie o tych witaminach to sie zastanawiam, czy nie odstawic swoich Prenatal duo i nie przerzucic sie jedynie na kwas foliowy plus dha plus cos jeszcze.. Choc z drugiej strony czytalam gdzies, że i jod i cholina i inne skladniki "zestawow witaminowych dla kobiet w ciąży" maja dobry wplyw na rozwój dziecka... Hm, no nic, za tydzien wizyta u ginki to jej podpytam..
 
O właśnie, jodid też biorę, ale to też dlatego, że mam niedoczynnosć tarczycy od 9 lat, więc zestaw Euthyrox + jod to taki standard w moim wykonaniu :)
 
Dziewczyny, a zdecydujecie się na znieczulenie? Ostatnio dużo o tym myślę. Chcę spróbować bez wspomagaczy na początku, ale jak będzie bardzo źle to chyba poproszę o epidural.
Pierwszy poród mialam bez znieczulenia i gdybym miala drugi raz przez niego przechodzic - to tez bez.

Z tego tez powodu nastawiam sie przy drugim na bez znieczulenia, ale mam w sobie zgodę na to, zeby nie czynic sie bohaterską i wszystko-znoszaca na siłe i jezeli tylko bede czula, ze tego potrzebuje i chce - to poproszę :)
Czyli podsumowujac - nastawiam sie na to, ze nie bedzie takiej potrzeby, majac z tylu glowy, ze porod pod znieczuleniem tez bedzie bardzie dobry! :)

Z mojej perspektywy, czy sie bierze znieczulenie czy nie - nie jest to ani wyznacznikiem dzielnosci czy odwagi, ani nie swiadczy o wartosci porodu czy kobiety czy matki ani nie jest przejawem bohaterstwa.



Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
Pierwszy poród mialam bez znieczulenia i gdybym miala drugi raz przez niego przechodzic - to tez bez.
Z tego tez powodu nastawiam sie przy drugim na bez znieczulenia, ale mam w sobie zgodę na to, zeby nie czynic sie bohaterską i wszystko-znoszaca na siłe i jezeli tylko bede czula, ze tego potrzebuje i chce - to poproszę :)
Czyli podsumowujac - nastawiam sie na to, ze nie bedzie takiej potrzeby, majac z tylu glowy, ze porod pod znieczuleniem tez bedzie bardzie dobry! :)
Z mojej perspektywy, czy sie bierze znieczulenie czy nie - nie jest to ani wyznacznikiem dzielnosci czy odwagi, ani nie swiadczy o wartosci porodu czy kobiety czy matki ani nie jest przejawem bohaterstwa.
Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
Popieram! Ja miałam znieczulenie przy pierwszym porodzie, z góry zakładałam, że teraz też na 100% będę miała - ostatnio nachodzą mnie myśli (sama się dziwię!), że może poproszę o znieczulenie dopiero gdy będę czuła, że jest mi potrzebne :) Uspokajająco już na mnie działa świadomość, że jak o nie poproszę to dostanę :)
 
Ja jak będę rodzic sn (w co wątpię) to tylko że znieczuleniem. Nie bede się męczyć bo nie widzę w tym sensu. Pierwszy porod trwał 17 godzin zanim zrobili CC. Miałam znieczulenie i ból był okropny w momencie kiedy przestał działać i czekałam na kolejną dawkę. Gdybym tyle godzin miała być w ciągłym bólu to bym kogoś zabiła chyba. Ale szczerze to skurcze tak nie bolaly jak bóle krzyżowe.
 
Popieram! Ja miałam znieczulenie przy pierwszym porodzie, z góry zakładałam, że teraz też na 100% będę miała - ostatnio nachodzą mnie myśli (sama się dziwię!), że może poproszę o znieczulenie dopiero gdy będę czuła, że jest mi potrzebne :) Uspokajająco już na mnie działa świadomość, że jak o nie poproszę to dostanę :)
To jest właśnie ważne - ta świadomość, ze w razie w można skorzystać

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Popieram! Ja miałam znieczulenie przy pierwszym porodzie, z góry zakładałam, że teraz też na 100% będę miała - ostatnio nachodzą mnie myśli (sama się dziwię!), że może poproszę o znieczulenie dopiero gdy będę czuła, że jest mi potrzebne :) Uspokajająco już na mnie działa świadomość, że jak o nie poproszę to dostanę :)
Ja tam ekspertem nie jestem i doświadczeń nie mam żadnych, bo to pierwsze dziecko, ale słyszałam, że jest taki moment, że jest już za późno na znieczulenie. Moja koleżanka tak miała, chciała naturalnie do końca, ale w pewnym momencie stwierdziła, że ból jest zbyt mocny i jak wtedy poprosiła o znieczulenie to usłyszała, że jest na to za późno i musi do końca dać sobie radę, mówiła później, że mdlała z dwa razy z bólu. Ale szczerze to nie wiem, który to moment, może jest to zależne od rozwarcia?

Napisane na SM-A520F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry