reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2018

Ja jak będę rodzic sn (w co wątpię) to tylko że znieczuleniem. Nie bede się męczyć bo nie widzę w tym sensu. Pierwszy porod trwał 17 godzin zanim zrobili CC. Miałam znieczulenie i ból był okropny w momencie kiedy przestał działać i czekałam na kolejną dawkę. Gdybym tyle godzin miała być w ciągłym bólu to bym kogoś zabiła chyba. Ale szczerze to skurcze tak nie bolaly jak bóle krzyżowe.
Ja nie miałam bóli krzyżowych, ale mówią o nich, że to najgorsze ze wszystkiego! Wspólczuje! A co bylo u Ciebie po 17h wskazaniem do CC jednak?
Ja tam ekspertem nie jestem i doświadczeń nie mam żadnych, bo to pierwsze dziecko, ale słyszałam, że jest taki moment, że jest już za późno na znieczulenie. Moja koleżanka tak miała, chciała naturalnie do końca, ale w pewnym momencie stwierdziła, że ból jest zbyt mocny i jak wtedy poprosiła o znieczulenie to usłyszała, że jest na to za późno i musi do końca dać sobie radę, mówiła później, że mdlała z dwa razy z bólu. Ale szczerze to nie wiem, który to moment, może jest to zależne od rozwarcia?

Napisane na SM-A520F w aplikacji Forum BabyBoom
Ja pamiętam, że mnie lekarka przy 8 cm pytala czy chce znieczulenie jednak, bo to ostatni moment.

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Ja nie miałam bóli krzyżowych, ale mówią o nich, że to najgorsze ze wszystkiego! Wspólczuje! A co bylo u Ciebie po 17h wskazaniem do CC jednak?

Ja pamiętam, że mnie lekarka przy 8 cm pytala czy chce znieczulenie jednak, bo to ostatni moment.

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
Zastanawiają mnie te krzyzowe-myslicie ze jeśli mam teraz bóle w okolicach krzyża (przed ciąża i teraz tez mam jak za duzo chodze/dzwigam/sie narobie) to jestem na nie "podatna"?

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja tam ekspertem nie jestem i doświadczeń nie mam żadnych, bo to pierwsze dziecko, ale słyszałam, że jest taki moment, że jest już za późno na znieczulenie. Moja koleżanka tak miała, chciała naturalnie do końca, ale w pewnym momencie stwierdziła, że ból jest zbyt mocny i jak wtedy poprosiła o znieczulenie to usłyszała, że jest na to za późno i musi do końca dać sobie radę, mówiła później, że mdlała z dwa razy z bólu. Ale szczerze to nie wiem, który to moment, może jest to zależne od rozwarcia?

Napisane na SM-A520F w aplikacji Forum BabyBoom
W (prawie) każdym szpitalu jest taka arbitralnie ustalona granica rozwarcia, przy której zakładany jest cewnik zewnątrzoponowy - zazwyczaj plus/minus 4-7cm rozwarcia. Prawie każdym, bo są szpitale gdzie na prośbę rodzącej przy dowolnym rozwarciu cewnik jest zakładany - inna sprawa, że w tej sytuacji zdarzają się osoby, które zdążają urodzić zanim znieczulenie zacznie działać, jak na przykład moja bratowa ;)
Ja przy tym porodzie będę próbowała z ciągłym dożylnym znieczuleniem, więc tu nie ma żadnych ograniczeń dotyczących rozwarcia - stąd to co piszę: dostanę je kiedy będę chciała :) Jak jednak zdecyduję się na znieczulenie zewnątrzoponowe to będę prosić o założenie cewnika jak tylko przyjadę do szpitala - najwyżej leków mi podawać nie będą, ale o cewnik zadbam zawczasu ;)
 
Zastanawiają mnie te krzyzowe-myslicie ze jeśli mam teraz bóle w okolicach krzyża (przed ciąża i teraz tez mam jak za duzo chodze/dzwigam/sie narobie) to jestem na nie "podatna"?
Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
No nie znam się zbytnio, ale skoro bóle krzyżowe przy porodzie wynikają z bezpośredniego ucisku dziecka na nerwy kręgowe lub naciągania więzadeł (gł. przy macicy w tyłozgięciu) to teoretycznie jest to inny rodzaj bólu więc nie powinnaś być bardziej podatna niż inne dziewczyny - z drugiej strony może masz tyłozgięcie macicy? ;)
 
No nie znam się zbytnio, ale skoro bóle krzyżowe przy porodzie wynikają z bezpośredniego ucisku dziecka na nerwy kręgowe lub naciągania więzadeł (gł. przy macicy w tyłozgięciu) to teoretycznie jest to inny rodzaj bólu więc nie powinnaś być bardziej podatna niż inne dziewczyny - z drugiej strony może masz tyłozgięcie macicy? ;)
Nic mi o tym nie wiadomo:D

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
To jest właśnie ważne - ta świadomość, ze w razie w można skorzystać

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Hmmm właśnie się zastanawiam czy w Polsce pójście do porodu z taką świadomością ma sens. Ile słyszałam historii, nawet na szkole rodzenia, o tym, że pacjentka prosi o zzo a położna na to 'a po co pani? A jakie są komplikacje? Wymieni mi?'... A i tak finalnie znieczulenia nie dostała. Oczywiście, rozumiem, że są sytuacje, kiedy znieczulenie nie jest możliwe, ale często niestety słyszy się historie, gdzie odmowa nie jest wytłumaczona, tylko nie bo nie, inne rodziły to ty też masz :/

Napisane na SM-J320FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja jak będę rodzic sn (w co wątpię) to tylko że znieczuleniem. Nie bede się męczyć bo nie widzę w tym sensu. Pierwszy porod trwał 17 godzin zanim zrobili CC. Miałam znieczulenie i ból był okropny w momencie kiedy przestał działać i czekałam na kolejną dawkę. Gdybym tyle godzin miała być w ciągłym bólu to bym kogoś zabiła chyba. Ale szczerze to skurcze tak nie bolaly jak bóle krzyżowe.
No dokładnie, też przeszłam przez bóle krzyżowe i wiem co piszesz... Na szczęście dostałam zzo, bo dożylne nie działało wcale, e jak się okazało to u nas rodzinne..[emoji20]
Moim zdaniem znieczulenie powinno w każdym szpitalu być na życzenie, tyle się mówi onkacji "rodzić po ludzku", a w szpitalach albo nie ma opcji zzo, albo nie ma lekarza...
Na szczęście coraz więcej szpitali ma opcję znieczulenia na życzenie.
Każdy inaczej odczuwa ból, ma inny próg odporności na niego, a dwa to każdy poród jest inny, można rodzić kilka razy o za każdym mieć inne odczucie co do noki porodowych.
Przykładem na to jest mama znajomej, o kt już pisałam, ale przypomnę.
Rodziła 4x, w tym 3ci czy 2gi poród był bliźniaczy.
I mówi do dziś dzień że w każdym bóle były inne, a żadennie nie dał jej w kość tak jak ostatni, przy którym miała bóle lędźwiowe.
Także nie ma co demonizować osób które nastawiają się na znieczulenie, "bo ja przecież przeżyłam bez", bo każdy poród jest inny.

Ja miałam zzo, z bólami ledzwiowymi, takimi mocnymi zmagałam się gdzieś od 22 jeszcze w domu, a znieczulenie dostałam ok 12 jak było odpowiednie rozwarcie. W między czasie oddychałam gazem, po kt tylko kręciło mi się w głowie, a ból nie przeszedł, no i dostałam dożylne kt wierzcie lub nie, guzik dało.
Także jeśli będę miała znów bóle tego typu, to tak, chce znieczulenie. Jeśli oczywiście w szpitalu będzie dostępne całodobowo, bo w "moim" szpitalu już nie urodzę.[emoji20] [emoji7]


Napisane na Moto G Play w aplikacji Forum BabyBoom
 
U nas w szpitalu niestety nie dają znieczulenia...
Pierwsza córkę rodziłam z bólami krzyżowymi przez 10 godzin. Nie pamiętam połowy porodu, też parę razy na chwilę traciłam świadomość, a do tego wszystkiego kazali mi leżeć, bo byłam podpięta pod ktg, bo tętno małej spadało przy skurczach.
Przy drugim porodzie (też bez znieczulenia) z góry założyłam sobie, że za nic w świecie nie dam się położyć. Bóle miałam tylko z brzucha, chodziłam cały czas do boli partych i porod trwał 3 i pół godziny.
Mam tyłozgięcie macicy i chyba to nie ma wpływu na bóle. Mi lekarz tłumaczył, że bardziej zależy to od położenia dziecka. Ale faktycznie w pierwszej ciąży pobolewał mnie kręgosłup w części lędźwiowej.
 
W przyszłym miesiącu muszę sobie napompować piłkę do skakania. Jak się zaczęły bóle przy drugim porodzie to sobie skakałam na niej póki bóle były delikatne i do szpitala pojechałam jak mi czop zaczął odchodzić i okazało się, że już mam 6cm :D
 
reklama
Ja nie biorę od początku tych witamin typowo ciążowych. Przy synku też nie brałam. Tylko kwas foliowy, wit. D. magnez. Mój lekarz też mi nie zalecał. Kazał tylko kwas. Teraz jeszcze jest taka burza na necie, że nie powinno się brać kwasu foliowego, a foliany.
Mój synek urodził się z wagą 3200, córcia też nie zapowiada się duża :) Więc nie ma reguły, że drugie dziecko będzie większe. To zależy od wielu czynników.
 
Do góry