reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2017

Hej dziewczyny. Męczy mnie jedna sprawa. Wszystkie robicie prenatalne? Czytałam że po 35 r.z się powinno. Ja mam 27 lat i jedno zdrowe dziecko, i zastanawiam czy to konieczne. Ginekolog dała ma namiar żeby umówić się w Katowicach a koszt jednego badania ponad 200 zł a są 3 badania podczas ciąży podobno? Trochę przerażają mnie koszty. W pierwszej ciąży nie mialam

7v8rikgnfeynrbw6.png
Ja robię tylko USG genetyczne (12-14tc)- jeśli wyjdzie poprawnie nie będę powtarzała badań. Te USG jest najbardziej wiarodajne ( chodzi głównie o kark) . Moja koleżanką ostatnio urodziła dziecko z ZD, pomimo , że ma już zdrową córkę a jest w moim wieku.

f2w3skjoapwrgv7j.png
 
reklama
Hej dziewczyny. Męczy mnie jedna sprawa. Wszystkie robicie prenatalne? Czytałam że po 35 r.z się powinno. Ja mam 27 lat i jedno zdrowe dziecko, i zastanawiam czy to konieczne. Ginekolog dała ma namiar żeby umówić się w Katowicach a koszt jednego badania ponad 200 zł a są 3 badania podczas ciąży podobno? Trochę przerażają mnie koszty. W pierwszej ciąży nie mialam

7v8rikgnfeynrbw6.png

Nie musisz robić. Młoda jesteś :)
Ja robię bo mam 35 lat mam te badania refundowane z NFZ. Poprzednie dziecko urodziłam mając 33 i nie robiłam.


oar8pg4njr6t44vs.png
 
Cześć Dziewczynki

Majka- ja w poprzedniej ciąży miałam część wizyt prywatnych a część na NFZ u mojej gin i za każdym razem miałam morfologie nawet jeśli byly to te wizyty NFZtowskie a mialam ich chyba 6.

Vanilla ja w poprzedniej ciąży bylam 2 razy na płatnym szczegółowym USG, właśnie w 13 tyg i potem w 22 tyg. W tej ciąży pewnie też tak zrobię. I też place 250 zł za jedno takie USG :/ ale co zrobić, ja czuję się bezpieczniejsza po takim szczegółowym przebadaniu maleństwa.

Martusia a ja Ci szczerze zazdroszczę, ze będziesz rodzić w UK. Tam nie ma obowiązku szczepień i z tego wzgledu ja byłabym najszczesliwszym człowiekiem na świecie, gdybym mogła tam urodzić i mieszkać z malenstwem.
 
W ogóle w tej przychodni ginekolicznej gdzie przyjmuje moja gin, to ona generalnie jest prywatna, ale posiadają mały kontrakt na NFZ i skumajcie, że jest rejestracja na te wizyty na fundusz 2 razy w roku, w czerwcu i styczniu. Jak byłem w poprzedniej ciąży to właśnie zaszlam w ciążę w marcu i jak bylam potem na wizytacj w kwietniu i maju, to moja gin sama mi zaproponowała, żebym spróbowała się zapisać na wizyty na NFZ, bo ciężarnej przysługuje ich az 8 w czasie ciąży, a jedna z tych wizyt może przeznaczyć po porodzie na tzw wizytę popołogową. A skoro 8 wizyt po 150 zł każda, to łatwy rachunek ile mozna zaoszczędzić, plus do tego jeśli wizyta jest na NFZ, to skierowanie na badania mocz, morfo, itp., są również na fundusz, więc naprawdę bardzo dużo pieniędzy można przeznaczyć potem na wyprawkę dziecka a nie na wizyty i płatne badania. No i słuchajcie, postanowiłam, ze spróbuję też w tym czerwcu się zapisać na wizyty na NFZ, ale na szczęście podsluchalam na korytarzu, że tego dnia gdy jest rejestracja, to jest dramat. Ludzie juz od północy!!! stoją w kolejce, żeby tylko moc się zapisać, bo naprawdę jest ograniczony kontakt na NFZ. Słuchajcie ja jak ta wariatka w nocy wstalam i pojechałam praktycznie jeszcze w nocy ustawić się w kolejce i byłam jakoś po 3:30 w nocy i wyobraźcie sobie, ze byłam prawie 30 w kolejce!!! Ok 11. udało mi się dostać do gabinetu i byłam przedostatnia osoba, której udało się zapisać na wizyty na NFZ. Pisze to Wam, bo ja ten dzień wspominam jak jakiś koszmar, gorzej niż komuna. To było straszne. A najgorsze, ze ja teraz znowu jakby mam wizyty prywatnie, bo już nie ma tych miejsc na fundusz, ale już wyczytałam, ze kolejna rejestracja będzie w styczniu. Na szczęście mój Maz powiedział, ze tym razem poprosi jakiegoś znajomego i mu zapłaci, żeby stał za mnie w tej kolejce od środka nocy. Nasz system w Polsce jest nieźle popieprzony, żeby ludzie musieli po nocach koczować w kolejkach, aby dostać za darmo na wizytę do specjalisty... I to już nawet nie kwestia ginekologa, bo wiem że do innych specjalistów sprawa ma się podobnie.
 
Cześć Dziewczynki

Majka- ja w poprzedniej ciąży miałam część wizyt prywatnych a część na NFZ u mojej gin i za każdym razem miałam morfologie nawet jeśli byly to te wizyty NFZtowskie a mialam ich chyba 6.

Vanilla ja w poprzedniej ciąży bylam 2 razy na płatnym szczegółowym USG, właśnie w 13 tyg i potem w 22 tyg. W tej ciąży pewnie też tak zrobię. I też place 250 zł za jedno takie USG :/ ale co zrobić, ja czuję się bezpieczniejsza po takim szczegółowym przebadaniu maleństwa.

Martusia a ja Ci szczerze zazdroszczę, ze będziesz rodzić w UK. Tam nie ma obowiązku szczepień i z tego wzgledu ja byłabym najszczesliwszym człowiekiem na świecie, gdybym mogła tam urodzić i mieszkać z malenstwem.
A pierwsze dziecko szczepilas? Ja się przy pierwszym naczytalam w Internecie ... faktycznie można się bać, na szczęście ja mam w rodzinie i wśród znajomych lekarzy, którzy wyjaśnili co i jak. Bo jak się tak człowiek naczyta to masakra, ale tak naprawdę Internet przyjmie wszystko :/
 
W ogóle w tej przychodni ginekolicznej gdzie przyjmuje moja gin, to ona generalnie jest prywatna, ale posiadają mały kontrakt na NFZ i skumajcie, że jest rejestracja na te wizyty na fundusz 2 razy w roku, w czerwcu i styczniu. Jak byłem w poprzedniej ciąży to właśnie zaszlam w ciążę w marcu i jak bylam potem na wizytacj w kwietniu i maju, to moja gin sama mi zaproponowała, żebym spróbowała się zapisać na wizyty na NFZ, bo ciężarnej przysługuje ich az 8 w czasie ciąży, a jedna z tych wizyt może przeznaczyć po porodzie na tzw wizytę popołogową. A skoro 8 wizyt po 150 zł każda, to łatwy rachunek ile mozna zaoszczędzić, plus do tego jeśli wizyta jest na NFZ, to skierowanie na badania mocz, morfo, itp., są również na fundusz, więc naprawdę bardzo dużo pieniędzy można przeznaczyć potem na wyprawkę dziecka a nie na wizyty i płatne badania. No i słuchajcie, postanowiłam, ze spróbuję też w tym czerwcu się zapisać na wizyty na NFZ, ale na szczęście podsluchalam na korytarzu, że tego dnia gdy jest rejestracja, to jest dramat. Ludzie juz od północy!!! stoją w kolejce, żeby tylko moc się zapisać, bo naprawdę jest ograniczony kontakt na NFZ. Słuchajcie ja jak ta wariatka w nocy wstalam i pojechałam praktycznie jeszcze w nocy ustawić się w kolejce i byłam jakoś po 3:30 w nocy i wyobraźcie sobie, ze byłam prawie 30 w kolejce!!! Ok 11. udało mi się dostać do gabinetu i byłam przedostatnia osoba, której udało się zapisać na wizyty na NFZ. Pisze to Wam, bo ja ten dzień wspominam jak jakiś koszmar, gorzej niż komuna. To było straszne. A najgorsze, ze ja teraz znowu jakby mam wizyty prywatnie, bo już nie ma tych miejsc na fundusz, ale już wyczytałam, ze kolejna rejestracja będzie w styczniu. Na szczęście mój Maz powiedział, ze tym razem poprosi jakiegoś znajomego i mu zapłaci, żeby stał za mnie w tej kolejce od środka nocy. Nasz system w Polsce jest nieźle popieprzony, żeby ludzie musieli po nocach koczować w kolejkach, aby dostać za darmo na wizytę do specjalisty... I to już nawet nie kwestia ginekologa, bo wiem że do innych specjalistów sprawa ma się podobnie.
U mnie tak jest z rodzinym lekarzem - od 5 rano ludzie codziennie czekają , żeby się zarejestrować, bo potem nie ma numerkow.

f2w3skjoapwrgv7j.png
 
W ogóle w tej przychodni ginekolicznej gdzie przyjmuje moja gin, to ona generalnie jest prywatna, ale posiadają mały kontrakt na NFZ i skumajcie, że jest rejestracja na te wizyty na fundusz 2 razy w roku, w czerwcu i styczniu. Jak byłem w poprzedniej ciąży to właśnie zaszlam w ciążę w marcu i jak bylam potem na wizytacj w kwietniu i maju, to moja gin sama mi zaproponowała, żebym spróbowała się zapisać na wizyty na NFZ, bo ciężarnej przysługuje ich az 8 w czasie ciąży, a jedna z tych wizyt może przeznaczyć po porodzie na tzw wizytę popołogową. A skoro 8 wizyt po 150 zł każda, to łatwy rachunek ile mozna zaoszczędzić, plus do tego jeśli wizyta jest na NFZ, to skierowanie na badania mocz, morfo, itp., są również na fundusz, więc naprawdę bardzo dużo pieniędzy można przeznaczyć potem na wyprawkę dziecka a nie na wizyty i płatne badania. No i słuchajcie, postanowiłam, ze spróbuję też w tym czerwcu się zapisać na wizyty na NFZ, ale na szczęście podsluchalam na korytarzu, że tego dnia gdy jest rejestracja, to jest dramat. Ludzie juz od północy!!! stoją w kolejce, żeby tylko moc się zapisać, bo naprawdę jest ograniczony kontakt na NFZ. Słuchajcie ja jak ta wariatka w nocy wstalam i pojechałam praktycznie jeszcze w nocy ustawić się w kolejce i byłam jakoś po 3:30 w nocy i wyobraźcie sobie, ze byłam prawie 30 w kolejce!!! Ok 11. udało mi się dostać do gabinetu i byłam przedostatnia osoba, której udało się zapisać na wizyty na NFZ. Pisze to Wam, bo ja ten dzień wspominam jak jakiś koszmar, gorzej niż komuna. To było straszne. A najgorsze, ze ja teraz znowu jakby mam wizyty prywatnie, bo już nie ma tych miejsc na fundusz, ale już wyczytałam, ze kolejna rejestracja będzie w styczniu. Na szczęście mój Maz powiedział, ze tym razem poprosi jakiegoś znajomego i mu zapłaci, żeby stał za mnie w tej kolejce od środka nocy. Nasz system w Polsce jest nieźle popieprzony, żeby ludzie musieli po nocach koczować w kolejkach, aby dostać za darmo na wizytę do specjalisty... I to już nawet nie kwestia ginekologa, bo wiem że do innych specjalistów sprawa ma się podobnie.

Do mojego ginekologa kiedyś można było się zapisać na NFZ tylko jednego dnia miesiąca od 8 i o godz. 8:10 gdy się dodzwoniłam już nie było miejsc...

Z kolei teraz rejestrują na termin, ale jak mnie chcieli wpisać na kwiecień to podziękowałam...


74703e3ksg0ul1uj.png
 
Ja idę na prenatalne, ale tylko dlatego ze mam już swoje lata i mam to za darmo. W poprzednich ciazach nie byłam. Jakoś najważniejsze było dla mnie donosić ciążę ...Teraz trochę się cykam, bo wiadomo chciałabym urodzić zdrowe dziecko a latka juz nie te[emoji53] Dzwoniłam oczywiście już po chyba 15 placówkach i co ? Prywatnie albo na grudzień lub styczeń [emoji34]

 
Karola ja w pierwszej ciąży i po urodzeniu ślepo wierzyłam, ze trzeba szczepic, bo tak wszyscy mówili. Na szczęście w pore dzięki pogłębianiu wiedzy wspólnie ze swoimi znajomymi dowiedzielismy się całej prawdy na temat koncernu szczepionkowego i niestety nie ma to nic wspólnego z dobrem naszych dzieci :( :( :( Mój synek był szczepiony do 8 msca życia i jestem najszczesliwsza osoba na świecie, ze zdecydowałam się zaprzestać podawać tych trucizn mojemu dziecku, nawet jeśli się to bedzie wiazac wojna z sanepidem. Moje kolejne dziecko/dzieci tez nigdy nie zobaczą igły ze szczepieniem.

Arya, Emka- czyli tak jak myślałam, wszędzie sprawa ma się conajmniej podobnie, jeśli chodzi o rejestrację :/
 
reklama
Karola ja w pierwszej ciąży i po urodzeniu ślepo wierzyłam, ze trzeba szczepic, bo tak wszyscy mówili. Na szczęście w pore dzięki pogłębianiu wiedzy wspólnie ze swoimi znajomymi dowiedzielismy się całej prawdy na temat koncernu szczepionkowego i niestety nie ma to nic wspólnego z dobrem naszych dzieci :( :( :( Mój synek był szczepiony do 8 msca życia i jestem najszczesliwsza osoba na świecie, ze zdecydowałam się zaprzestać podawać tych trucizn mojemu dziecku, nawet jeśli się to bedzie wiazac wojna z sanepidem. Moje kolejne dziecko/dzieci tez nigdy nie zobaczą igły ze szczepieniem.

Arya, Emka- czyli tak jak myślałam, wszędzie sprawa ma się conajmniej podobnie, jeśli chodzi o rejestrację :/
Wow.. Osoba o takich samych pogladach jak ja [emoji5] Miło...a jednak wiem, ze to drażliwy temat i wole go nie poruszac na forum. Wiadomo, ze i tak nigdy nie dojdziemy do porozumienia. Choc wierze, ze jesteśmy tutaj tolerancyjne i szanujemy sie nawzajem.

Napisane na LG-K420 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry