reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2017

Suelen Gratulacje, jakie śliczne dziewczyny :)
Jak tak patrze na zdjęcia Waszych dzieciaczków to bym już chciała swoją, ale jednocześnie boje się porodu i chce, żeby siedziała jeszcze w brzuchu.
Jestem ledwo żywa po komunii, moje nogi umierają ...
 
reklama
A z drugiej strony po co udawać, ze macierzynstwo to tylko sielanka? Pozniej niestety wiele osob jest rozczarowanych tym, co ono przynosi, bo jednak wyobrazenia nie raz sa dalekie od prawdy.

Napisane na SM-G531F w aplikacji Forum BabyBoom

Ale wlasnie mi nie chodzi o to żeby przedstawiać samą sielankę. Nienawidzę np taki cukierkowych blogów parentingowych, piękne opisy macierzyństwa, ociekające lukrem zdjęcia po obróbce, dwójka dzieci uczesanych, pięknie ubranych siedzi z usmiechami przy stole na którym są kwiaty i sniadanie (oczywiście 4 opcje do wyboru) i to wszystko pół godz przed wyjściem do przedszkola..... yyyyy serio??? [emoji15][emoji15][emoji15] Wkurza mnie takie udawanie.
Chodziło mi o to że niektórzy sie zapędzają i mówią tylko o tych minusach, o tych złych momentach, zapominając że one idą w niepamięć gdy dziecko uśmiecha sie do ciebie albo przytula [emoji7] Po prostu ten opis rodzicielstwa trzeba wypośrodkować i mowić o tych dobrych i złych rzeczach a nie skupiać się tylko na jednych.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Suelen gratuluję! Dziewczynki wyglądają jak laleczki :-D Boziu jak dawno nie widziałam noworodka na żywo;-)
 
Dzien dobry :)

Dzis 22.05.2017r postanowily sie urodzic moje dziewczynki. Z lewej Izunia 2490g i 50cm, z prawej Uleńka 2500g 52cm

Przez cala noc meczyly mnie bole, o 5:50 odeszly mi wody i lozysko sie odklejalo, ale juz jest ok.

Porod 36t5d [emoji5][emoji5][emoji5]
1495435843-aaaaaa.jpeg







Sulen podwójne gratulacje!!!!!!


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ale wlasnie mi nie chodzi o to żeby przedstawiać samą sielankę. Nienawidzę np taki cukierkowych blogów parentingowych, piękne opisy macierzyństwa, ociekające lukrem zdjęcia po obróbce, dwójka dzieci uczesanych, pięknie ubranych siedzi z usmiechami przy stole na którym są kwiaty i sniadanie (oczywiście 4 opcje do wyboru) i to wszystko pół godz przed wyjściem do przedszkola..... yyyyy serio??? [emoji15][emoji15][emoji15] Wkurza mnie takie udawanie.
Chodziło mi o to że niektórzy sie zapędzają i mówią tylko o tych minusach, o tych złych momentach, zapominając że one idą w niepamięć gdy dziecko uśmiecha sie do ciebie albo przytula [emoji7] Po prostu ten opis rodzicielstwa trzeba wypośrodkować i mowić o tych dobrych i złych rzeczach a nie skupiać się tylko na jednych.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Tylko wiecie co .. Takie blogowe sielankowe dzieciństwo z równo ułożonymi wloskami musi być masakrycznie nudne. Widzę na IG zdjęcia matki z dziećmi w najnowszych kolekcjach Zary czy Next na placu zabaw i naprawdę nie wiem jak one to robią, że potem sprzedają takie ubrania w idealnym stanie. Moja córka tapla się w błocie, w trawie, z placu zabaw wraca dosłownie jak murzynka, nie ma zawsze idealnej fryzury , ale widzę ,że jest szczęśliwa i ja nie potrzebuję takiego blogowego życia. A te blogerki tak naprawdę mają do pomocy opiekunki, sprzataczki itd. Nie tak jak my , że radzimy sobie same.

3jgxskjox8hy3b2y.png
 
Zdecydowanie, macierzyństwo to nie jest sielanka :) Zaczynajac od nieprzespanych nocy, kończąc na przypadkach gdzie ciągle bujasz się z dzieckiem po lekarzach i jesteś bezradny na to co się dzieje...
Wydaje mi się, że wszystkie celebrytki są winne takiemu postrzeganiu macierzyńska, bo im wstyd przyznać, że można płakać z bólu piersi przy karmieniu, albo padać na twarz po pół roku wstawania co 3 godziny... w ogóle im wstyd przyznać, że meczy je cokolwiek. A o jakiś depresjach poporodowych nie pisze, bo dla nich to pewnie a fee i passé!
Na szczęście fala pochodząca z internetu (głównie od blogerek), próbuje przekazać świeżo upieczonym mamom, że to całe siedzenie w domu to nie kraina mlekiem i miodem płynąca.
Rok macierzyństwa wspominam cudownie, a swoje dziecko kocham bezgranicznie, ale to nie znaczy, że przez ten czas nie zdażyło mi się popłakać :) Życie :)

PS gdybym miała napisać, czego nauczyło mnie macierzyństwo to umiem to skomentować jednym słowem - CIERPLIWOŚCI [emoji6]


p19uyx8dakwwcbe2.png

l22ndf9hmlnkjp5l.png

Dokładnie tak uważam! W telewizji czy reklamach same piękne, zgrabne i uśmiechnięte ciężarne, a potem mega zadbane i pomalowane i mające masę energii świeżo upieczone mamy...
a rzeczywistość to zupełnie co innego. Ja w I ciąży byłam w szoku niemałym, nie spodziewałam się, że będzie aż tak trudno, a jak widziałam Gosię Sochę (rodziła w tym samym roku) to miałam ochotę jej cos zrobic ;) Agnieszka Chylińska chyba jako pierwsza ze znanych osob wiele lat temu powiedziała jak to jest i ta jej słynna "rozklapiocha" po porodzie [emoji106]
Kiedyś babcie mowily, że kobieta w połogu stoi jedną nogą w grobie - i dla mnie na serio trochę prawdy w tym jest.
Ja wcale nie czekam na poród tylko na te 6tygodni po - jak juz wszystko będzie za mną, nauczymy się siebie z maluszkiem, laktacja się w miarę unormuje. I wiadomo, że nie jest źle cały czas, nie każda kobieta ma baby blues, są takie co czują się rewelacyjnie od razu - ale jeśli jest inaczej to też jest normalne i ważne by o tym wiedzieć i nie mieć potem wyrzutów sumienia, bo przeciez każda taka piękna i zachwycona, a ja jakaś inna bo i płacze i nie mam siły i wszystko mnie boli...




74703e3kkwoaumma.png
 
@Suelen wywalczyłaś tyle dodatkowych dni dla dziewczynek absolutne brawa i gratulacje .Dziewczynki są urocze :) dużo zdrówka wam życzę .
 
Co do trudów macierzyństwa to najtrudniejszym jest posiadanie chorego dziecka. Ta niemoc, bezsilność i zarazem konieczność bycia silnym i wsparciem - to jest najgorsze co przyniosło mi macierzyństwo. Za to nie ma dnia bym nie kochała coraz bardziej mojego synka. Uwielbiam go! Kocham nad życie i tak jak nic w życiu przed jego chorobom nie złamało mi tak serca, tak nic też nie sprawiło tego szczęścia i poczucia spełnienia! Wszystkie moje sukcesy czy naukowe czy zawodowe nie dorównują temu uczuciu jak pierwszy raz zobaczyłam ten cudowny uśmiech, jak pierwszy raz poczułam te małe rączki oplatające szyję, pierwsze mama, pierwsze kocham [emoji173] i widok synka jak beztrosko i szczęśliwie się bawi - no nic w życiu nie dało mi tyle szczęścia i satysfakcji :)




74703e3kkwoaumma.png
 
reklama
Dzien dobry :)

Dzis 22.05.2017r postanowily sie urodzic moje dziewczynki. Z lewej Izunia 2490g i 50cm, z prawej Uleńka 2500g 52cm

Przez cala noc meczyly mnie bole, o 5:50 odeszly mi wody i lozysko sie odklejalo, ale juz jest ok.

Porod 36t5d [emoji5][emoji5][emoji5]
1495435843-aaaaaa.jpeg







Gratulacje kochana! Dziewczynki śliczne! I ładna waga jak na ten tydzień i bliźniaczki :)




74703e3kkwoaumma.png
 
Do góry