reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2017

On ma chore jelita, choruje na Crohna


7u223e3kwboc3bjp.png
Wspólczuje... :( A lepiej coś jest dzięki tej diecie?
 
reklama
Nie mam miejsca na suszarkę na swoim pietrze chociaz dom duzy ale coraz częściej o tym myślę. Bo latem to ok na taras i suche ale zima to tragedia. Susze w pokoju czasem wieszam na kaloryferach. Ale pokój teraz będzie dla dziecka to będzie ciasno. Jest jeszcze strych ale nie chce mi się tam dźwigać prania a zimą zimno. Ale na klatce na strych mogła by stanąć suszarka tylko pytanie - ona musi mieć odpływ wody itp? [emoji3]

p19ucsqv6rf79f3c.png

Moze stać, mają zbiornik który trzeba opróżniać. Mi tez sie długo wydawało ze nie ma miejsca, ale uparłam sie w pralnio-kotłowni zrobiłam przemeblowanie i jest nawet fajniej niz wcześniej. A! I nie wiem czy wszystkie ale np Becko mozna postawić na pralce :)
Ja wlasnie uwielbiam lato pod względem suszenia prania, nie ma jak pościel pachnąca słońcem i wiatrem :)

Też nie opłukujemy. Wymyję filtr i jest git. Jeszcze uszczelki myje octem i szczoteczką do zębów bo tam brud widze :D

Boję się zapeszać ,ale ostatnio pisałam o alergii synka a od 5 dni daje mu np bułke ,jogurt itp i nie ma śladu krostki i normalne kupki robi! Nie wiem czy wyrasta z tego czy jakiś cud ale i ja i on jesteśmy szczęśliwi :)
A wczoraj w cukierni mu dwa cistka z kremem kupiłam i on je tak wcinał i ciagłe wolał mniam, że az mi sie płakac ze szczescia zachcialo :) Oby było już dobrze to na urodziny upieke mu normalnego torta a nie bezglutenu i mleka :D
Sorry ze o tym tu pisze ale bardzo sie ciesze !!!

Mój młodszy miał skaze białkową, ja na diecie (karmiłam piersią) on tez na diecie i jeszcze z kilkoma innymi rzeczami miał "problem" alergiczny. Jak z tego wyrósł (niedawno) to byłam taaaaaaka szczęśliwa. Wiec nie dziwie sie ze piszesz bo to radość wielka!

Oj rozumiem cię!

Mój malutki synek, miał wówczas tylko 2 latka był na leczeniu żywieniowym, tzn. przez 6tyg. mogł pić tylko cos w rodzaju nitridrinku - nic poza tym. My nie gotowaliśmy w tym czasie w domu, jedliśmy jak spał - generalnie straszna sytuacja bo jak spacer czy cokolwiek i widział kogoś jedzącego to było mu smutno. Dla mnie jako matki było to jedno z trudniejszych doświadczeń bo jak tu dziecku odmawiać jedzenia jak takie głodne... (dodam, że synek łakomczuszek, uwielbia jesc)

Jak minęło to 6tyg. i ugotowałam mu marchewkę (musieliśmy od nowa wprowadzać pokarmy jak przy niemowlaku) to on jadł ucieszony, a ja płakałam jak bóbr. Ech, nawet teraz łza mi się zakręciła od wspomnień


7u223e3kwboc3bjp.png

Jejku, to musiało byc straszne i dla Ciebie i synka :(
Współczuje ci jego choroby, mam nadzieje że okres remisji bedzie u niego dłuuuuuuuuuuuugi [emoji8]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
O taaak, my miesiąc temu kupiliśmy zmywarkę i nikomu już nie oddam [emoji1] cudowna sprawa, a zarzekalam się, że jej mieć nie będę [emoji6]

rjyxq1k.png


ft7rplb.png
 
hej, miałam lekkie zaległości przez chorobę corci ale juz ok wiec nadrabiam:)
do Mamusi co ma konflikt chyba Majka;)? Moze wstrzymaj sie ze zmiana lekarza bo nie wiem czy to nie jest tak, ze jeśli juz masz przeciwciała to dlatego nie pidaje sie immunoglobuliny ( ona jest właśnie po to żeby w przypadku jak dziecko ma + nie wystąpimy przeciwciała) a jeśli juz sa to chyba podawanie po prostu jest bezcelowe. Bo zdaje sie ze u Ciebie sa?( czytałam na szybko wiec mogłam cos pomylić;)) immunoglobuliny i tak chyba sa nierefundowane ale na receptę, refundowane sa te po porodzie bądź chyba w ciąży wysokiego ryzyka. Ja mam niezgodność tez z mężem ( dopóki nie ma przeciwciał jest niezgodność jeśli sa jest konflikt) po pierwszej ciąży nadal nie mam przeciwciał, ale w trakcie ciąży nie miałam podawanej immuno bo lejarz nic o tym nie wspominał a ja nie czytałam wiec nawet nie wiedziałam;) teraz zmieniłam lekarke a ona zaleca ale dopiero na następnej wizycie ma dać receptę i skierowanie na zastrzyk:)
tak przynajmniej wygląda to u mnie i ja tak zrozumiałam tłumaczenia lekarki;)
u mnie mala urodziła sie z wuelka czupryna czarniutka, a teraz jest blondyneczka;) a i zgagę miałam tylko ostatni tydzień przed porodem chyba ze w ten tydzień tak wyrosły?!;)
 
hej, miałam lekkie zaległości przez chorobę corci ale juz ok wiec nadrabiam:)
do Mamusi co ma konflikt chyba Majka;)? Moze wstrzymaj sie ze zmiana lekarza bo nie wiem czy to nie jest tak, ze jeśli juz masz przeciwciała to dlatego nie pidaje sie immunoglobuliny ( ona jest właśnie po to żeby w przypadku jak dziecko ma + nie wystąpimy przeciwciała) a jeśli juz sa to chyba podawanie po prostu jest bezcelowe. Bo zdaje sie ze u Ciebie sa?( czytałam na szybko wiec mogłam cos pomylić;)) immunoglobuliny i tak chyba sa nierefundowane ale na receptę, refundowane sa te po porodzie bądź chyba w ciąży wysokiego ryzyka. Ja mam niezgodność tez z mężem ( dopóki nie ma przeciwciał jest niezgodność jeśli sa jest konflikt) po pierwszej ciąży nadal nie mam przeciwciał, ale w trakcie ciąży nie miałam podawanej immuno bo lejarz nic o tym nie wspominał a ja nie czytałam wiec nawet nie wiedziałam;) teraz zmieniłam lekarke a ona zaleca ale dopiero na następnej wizycie ma dać receptę i skierowanie na zastrzyk:)
tak przynajmniej wygląda to u mnie i ja tak zrozumiałam tłumaczenia lekarki;)
u mnie mala urodziła sie z wuelka czupryna czarniutka, a teraz jest blondyneczka;) a i zgagę miałam tylko ostatni tydzień przed porodem chyba ze w ten tydzień tak wyrosły?!;)
Ja mam przeciwciała ale anty M jakbym miała anty D to już byłabym pod opieką odpowiedniej instytucji która zajmuje się leczeniem jeszcze w łonie matki. Dlatego mój lekarz nie chce mi dać skierowania na przeciwciała bo wie ze w wyniku będą obecne ale mi się wydaje na prosty rozum że jako ciężarna z grupą ujemną Itak powinnam mieć kontrolowane przeciwciała i ich rodzaj bo to że w 7tc ich nie miałam nie oznacza że teraz ich nie mam. Co do szczepionki to spotkałam się z opinią że jest ona bezsensowna bo przeciwciała wytwarzają się dopiero w trakcie porodu. Każdy ma inną teorię i nie spotkałam jeszcze nikogo kto by się na tym znał i potrafił wytłumaczyć.

Napisane na E2303 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja mam przeciwciała ale anty M jakbym miała anty D to już byłabym pod opieką odpowiedniej instytucji która zajmuje się leczeniem jeszcze w łonie matki. Dlatego mój lekarz nie chce mi dać skierowania na przeciwciała bo wie ze w wyniku będą obecne ale mi się wydaje na prosty rozum że jako ciężarna z grupą ujemną Itak powinnam mieć kontrolowane przeciwciała i ich rodzaj bo to że w 7tc ich nie miałam nie oznacza że teraz ich nie mam. Co do szczepionki to spotkałam się z opinią że jest ona bezsensowna bo przeciwciała wytwarzają się dopiero w trakcie porodu. Każdy ma inną teorię i nie spotkałam jeszcze nikogo kto by się na tym znał i potrafił wytłumaczyć.

Napisane na E2303 w aplikacji Forum BabyBoom
Tak dopiero podczas porodu ale zawsze jakies ryzyko istnieje... ja temat znam niestety jeszcze pobieżnie wiem tylko ze jeśli w marcu będę miala skieroeanie na krew to i na przeciwciala. I w razie co zastrzyk z immuno. Koszt ok 400zl. Wole go wziac. Niz pozniej pluc sobie w brode.q

p19u9jcg81ehxczt.png
 
Ja mam przeciwciała ale anty M jakbym miała anty D to już byłabym pod opieką odpowiedniej instytucji która zajmuje się leczeniem jeszcze w łonie matki. Dlatego mój lekarz nie chce mi dać skierowania na przeciwciała bo wie ze w wyniku będą obecne ale mi się wydaje na prosty rozum że jako ciężarna z grupą ujemną Itak powinnam mieć kontrolowane przeciwciała i ich rodzaj bo to że w 7tc ich nie miałam nie oznacza że teraz ich nie mam. Co do szczepionki to spotkałam się z opinią że jest ona bezsensowna bo przeciwciała wytwarzają się dopiero w trakcie porodu. Każdy ma inną teorię i nie spotkałam jeszcze nikogo kto by się na tym znał i potrafił wytłumaczyć.

Napisane na E2303 w aplikacji Forum BabyBoom
to jest tak ze nie chcą lekarze żeby dopuścić do wytworzenia tych przeciwciał bo wtedy jest zagrożenie dla dziecka, a dlatego niektórzy nie mówią nawet o tej szczepionce bo niezbyt często dochodzi do wymieszania Twojej krwi z maluszka. A jeśli juz to najczęściej w 1 trymestrze kiedy sa np krwawienia. Później jeszcze chyba przed tymi immunoglobinami jakoś teraz robią jeszcze raz ( moj lekarz w pierwszej ciąży oznaczał mi chyba 2 lub 3 razy) a jeśli jest prawie koniec 2 trymestru to bardzo rzadko to sie zdarza, tylko przy np jakimś urazie, ale wtedy jeszcze jakiś czas po tym można podac te immunoglobuliny i one sa skuteczne. Tak jak po porodzie dopiero po jakimś czasie po porodzie je podają, mi chyba następnego dnia, dokładnie nie pamiętam bo to szok poporodowy to mało co pamiętam;) sa po prostu dwie szkoły, jedna ze nawet jak jest niewielki odsetek to lepiej na wszelki wypadek zaszczepić a druga, ktora wspiera nasz nfz pewnie z oszczędności;) po co jeśli to jest niezwykle rzadki przypadek;)
 
reklama
Hej Dziewczyny:)
Ja dzisiaj mam ostatni wieczor na wakacjach i jutro wracamy;) powiem szczerze, ze bylo pieknie, ale chyba teraz bardziej domatorka ze mnie, wiec ciesze sie ze jutro wracamy:)
Pisze, bo tak sie wczoraj wkurzylam na basenie, ze musze Wam o tym opowiedziec. Bo nie rozumiem jak dorosli ludzie moga byc tak bezmysli i nieodpowiedzialni.
Przyjechala para anglikow z dzieckiem, na oko 2,5, max 3 miesiace- bo glowki to za nic jeszcze nie trzyma. A wyglada jak taki noworodek prawie. Na poczatku pomyslalam, ze odwazni i tyle. Ale potem podpatrzylam ze to dziecko lezy w samym pampersie na duzej miekkiej poduszcze(bez czapeczki, czasem przykrywali je pieluszka), a temp tutaj to 21-22 st wiec jak jest slonce to robi sie patelnia ale jak zawieje albo zajdzie na chwile to ja sie przykrywalam chusta bo zimno. Ale to nic. Ojciec wzial to dziecko i wszedl z nim do basenu. Woda w basenie niby podgrzewana ale ja kapalam sie ze 4 razy bo zimno; na dodatek słona... myslalam ze zamoczy dziecku tylko nozki, ale on zamoczyl je po szyje i wyciagnal. Dzieciatko w ryk. A on za chwile to samo- i tak przez 10-15 min!!!!! Myslalam ze serce mi peknie jak sluchalam placzu tego dzieciatka, a madra matka robila zdjecia. Aaaaaa zapomnialam dodac ze bylo slonce jak pierun a to dzieciatko bez czapki... :/// wszyscy ludzie na basenie patrzyli sie co Ci debile robia (sorry za slowa ale mialam ochote podejsc i zabrac im to dziecko, umarlabym z zimna jakby mnie ktos wkladal do tej wody i wyciagal i wystawial na mega wiatr itd). W koncu jakas starsza kobieta nie wytrzymala i zwrocila im uwage. Ale dalej nic. Potem podeszla druga i dopiero wyszli z basenu. Nie oplukali tego dziecka z soli, przebrali tylko pampersa a ojciec nosil je oscentacyjnie po brzegu basenu, w pelnym sloncu bes czapki.... ehhhh:/ no to sie wygadalam. Az stamtad poszlismy bo nie moglam na to patrzec...



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

//www.suwaczki.com/tickers/w57vskjocj35t3nn.png
 
Do góry