reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2017

Witamy i my. Wbrew pozorom nie jesteś sama. Ja z moim mężem jestem 13 lat. W listopadzie spakowal się i mnie zostawił. Czemu? Ciągle zadaje sobie to pytanie. Jak chcesz się wyzalic, pogadać, pozloscic daj znać. Mi tu dziewczyny non stop przypominają ze najważniejsze było jest i będzie zawsze dziecko i tego staram się trzymać. Głowa do góry. My babeczki zawsze damy sobie rade.


Dla mnie najgorsze jest to że ja jakoś sobie poradzę. Boję się o Małego.. Boję się że kiedyś zapyta mnie czemu każdy jego kolega ma tatusia a on nie. Ze nie będę umiała mu zastąpić taty.. Nie wiem jak jest w Twoim przypadku ale ja mam przed oczami właśnie takie sytuacje jak narazie i jest mi dlatego ciężko.. Ale mam nadzieję że to się zmieni i będę umiała już myśleć i mówić o tym z dystansem tak jak Ty :)
 
reklama
Dla mnie najgorsze jest to że ja jakoś sobie poradzę. Boję się o Małego.. Boję się że kiedyś zapyta mnie czemu każdy jego kolega ma tatusia a on nie. Ze nie będę umiała mu zastąpić taty.. Nie wiem jak jest w Twoim przypadku ale ja mam przed oczami właśnie takie sytuacje jak narazie i jest mi dlatego ciężko.. Ale mam nadzieję że to się zmieni i będę umiała już myśleć i mówić o tym z dystansem tak jak Ty :)
Ja myślę, że to już nie te czasy w których my się wychowywaliśmy i większość dzieci miała oboje rodziców.

A z chłopakiem, może naprawdę się zmieni. Trochę mi twoja sytuacja przypomina moją 5 lat temu. Mój mąż też chodził i imprezował, wracał pijany i zamiast ze mną umawiał się z kolegami. Powiedziałam , że kończe to i wtedy się obudził. A w tej ciąży jest przekochany. Ciągle o mnie dba, sprząta w domu, gotuje, przytula mnie i całuje brzuszek. Tak myślę , że niektórych facetów przerasta sytuacja i odreagowywują. Może u Ciebie będzie Podobnie[emoji4]

w57vxzkr0voyai9q.png
 
Dla mnie najgorsze jest to że ja jakoś sobie poradzę. Boję się o Małego.. Boję się że kiedyś zapyta mnie czemu każdy jego kolega ma tatusia a on nie. Ze nie będę umiała mu zastąpić taty.. Nie wiem jak jest w Twoim przypadku ale ja mam przed oczami właśnie takie sytuacje jak narazie i jest mi dlatego ciężko.. Ale mam nadzieję że to się zmieni i będę umiała już myśleć i mówić o tym z dystansem tak jak Ty :)
Mi też sporo czasu zajęło pogodzenie się ze stanem faktycznym i wcale nie.mowie ze jest lekko bo nie jest. Tez myślę nad tym jak moje dziecko będzie się wychowywać bez ojca ale wiem jedno. Ze lepiej wygląda życie dziecka bez ojca niż z ojcem na którym nie można polegać.

 
Ja myślę, że to już nie te czasy w których my się wychowywaliśmy i większość dzieci miała oboje rodziców.

A z chłopakiem, może naprawdę się zmieni. Trochę mi twoja sytuacja przypomina moją 5 lat temu. Mój mąż też chodził i imprezował, wracał pijany i zamiast ze mną umawiał się z kolegami. Powiedziałam , że kończe to i wtedy się obudził. A w tej ciąży jest przekochany. Ciągle o mnie dba, sprząta w domu, gotuje, przytula mnie i całuje brzuszek. Tak myślę , że niektórych facetów przerasta sytuacja i odreagowywują. Może u Ciebie będzie Podobnie[emoji4]

w57vxzkr0voyai9q.png

Może dlatego myślę o tym samotnym macierzyństwie bo mieszkam w małej miejscowości. Tu wszystko jest sensacja. A gdy myślę, że nie mam wsparcia ze strony ojca dziecka a na dodatek mam słuchać sensacji i przeróżnych dopowiedzi ludzi.. To jest małe miejce w którym Pan X ma największą radość gdy coś jest nie tak u Pana Y. Sposób dowartosciowania się coś takiego. Te zjawisko tu występuje niestety.
 
Mi też sporo czasu zajęło pogodzenie się ze stanem faktycznym i wcale nie.mowie ze jest lekko bo nie jest. Tez myślę nad tym jak moje dziecko będzie się wychowywać bez ojca ale wiem jedno. Ze lepiej wygląda życie dziecka bez ojca niż z ojcem na którym nie można polegać.


Myślę, że w czerwcu nasze obawy powinny odejść w niepamięć. Mam taką wielką nadzieję. Malutkie serduszka pełnię miłości nam pozwolą zapomnieć. Na ten moment każde USG jest dla mnie jak powiew świeżego wiatru. Zawsze dostaje mega energii gdy widzę Dzidziola. Od paru dni tez go czuje. Wczoraj miałam straszny kryzys i w tym momencie poczułam serię kopniaczkow najbardziej intensywnych z tych do tej pory. Z płaczu doprowadziły mnie do śmiechu. Jak już mój humor się poprawił to Malutki chyba zasnął. Śmiałam się, że chciał mnie ustawić do porządku i jak mu się to udało to mógł odpocząć a i przez resztę dnia był leniwy. Już będąc w brzuchu potrafi mi poprawić humor więc mam nadzieję że gdy będzie już ze mną to żadne takie smutki do mnie nie wrócą :)
 
Może dlatego myślę o tym samotnym macierzyństwie bo mieszkam w małej miejscowości. Tu wszystko jest sensacja. A gdy myślę, że nie mam wsparcia ze strony ojca dziecka a na dodatek mam słuchać sensacji i przeróżnych dopowiedzi ludzi.. To jest małe miejce w którym Pan X ma największą radość gdy coś jest nie tak u Pana Y. Sposób dowartosciowania się coś takiego. Te zjawisko tu występuje niestety.

Ja też pochodzę z małej. A ludźmi nigdy się nie przejmowałam , bo oni zawsze gadają i szukają sensacji [emoji6]. Chyba nie o to chodzi w życiu żeby zadowalać innych, tylko o to żeby być po prostu szczęśliwym . A nawet myślę, że osoby przesadnie interesujące się życiem innych są sflustrowane i w ten sposób odreagowywują swoje życiowe porażki. A nic ich bardziej nie denerwuje jak szczęście innych więc zamiast się martwić bądź szczęśliwa , ludzie latami starają się o ten cud jakim jest dziecko. Ty nosisz je w sobie. A z facetem pouklada się a jeśli nie to znajdziesz sobie kogoś innego, bardziej wartościowego- tego kwiatu to pół światu .. [emoji4]




w57vxzkr0voyai9q.png
 
reklama
Do góry