Witajcie :*
Kum - pipka nie lekarka, ja też mam tyłozgięcie, ale mój gin stara się obchodzić ze mną delikatnie.
Czy tyłozgięcie skazuje mnie na prenatalne przez sondę dopochwową? Mam jutro rano. W ogóle mega się stresuje
Mam brata z zespołem Downa i to dodatkowo potęguje strach. Staram się być dobrej myśli, ale to nie jest łatwe.
Bellax - jestem bardzo poruszona Twoją sytuacją. Rozumiem, że to szok dla Twojej mamy, ale po pierwsze primo upłynęło już tak dużo czasu, że powinna to zaakceptować, a po drugie była w takiej samej (czy nawet gorszej ? 35 - 19 = 16lat?) sytuacji i na pewno doskonale pamięta co sama przeżywała, tym bardziej powinna podejść do sprawy z empatią. Nie mówiąc o fakcie tak oczywistym jak to, że jest Twoją MATKĄ. Pomysł z wyjazdem na ferie jest dobry. Obadasz teren, odpoczniesz a może i mamie
to dobrze zrobi. Trzymaj się i pamiętaj kto jest teraz najważniejszy
:*
An93 - Moja przyjaciółka to samo usłyszała od lekarza na pierwszych prenatalnych. Suma sumarum dziecko urodziło się 5 dni po terminie. Zdrowiusieńkie. Także spokojnie.
Wszystkim innym gratuluję udanych wizyt, pięknych i zdrowych szkrabów oraz trzymam kciuki za te, które są jeszcze przed
A u mnie dzisiaj nudna, śpiąca niedziela.
Mieliśmy z narzeczonym jechać do teściów na obiad, a potem dokończyć proszenie na ślub.
W drodze zadzwonił kierowca (M. prowadzi firmę transportową), że dojechał do granicy i nie ma pieniędzy na paliwo, bo... przegrał na maszynach. A towar z dostawą na jutro rano, 800km do celu. M. Natychmiast musiał wziąć innego kierowce (cale szczescie, że się zgodził) i pojechali do Zgorzelca (ponad 400km), żeby zabrać auto od tego nieodpowiedzialnego gnojka. Zastali otwartą cieżarówkę z towarem, a on siedział w knajpce i nadal grał (ciekawe za co?!). To na pewno jego ostatnia trasa... M. nie ma do tej pory, ja siedze sama w pokoju ( poklocilam sie z mama, bo strasznie sie wtrąca), przespałam się kilka godzin więc pewnie będę mieć problem w nocy