Bardzo mi przykro, że i Ciebie to spotyka. Utulam mocno.
Ja czekakam trzy tygodnie. Tak jak Ty, straciłam w 6/7 a dowiedziałam się tak już na pewno w 9, w 11 zaczęłam ronic. Chyba sex przyspieszył, albo badanie. Bez zabiegu i farmakologii, bez pobytu w szpitalu. Po miesiącu byłam w ciąży, synek ma 7 miesięcy. Trzymam mocno kciuki i zrób to, co przyniesie Ci ulgę, jeżeli nie chcesz czekać, to zabieg/tabletki jeżeli dasz radę, czekaj. Po zabiegu trzeba poczekać conajmniej trzy miesiące aby móc znowu się starać. Ronienie naturalne boli, ale szybciej można się starać. Wybierz to, co będzie dla Ciebie w tej trudnej sytuacji najlepsze. Trzymaj się jakoś.