reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

czekam na poronienie

Wczoraj dowiedziałam ze ze mój zarodek umarł w 6 tyg, teraz jestem w 8.
Odstawiłam progesteron i mam czekać na poronienie. nie powiedziano mi ile mam czekać, kiedy to nastąpi? czemu jeśli obumarł to nie poroniłam w ciągu ostatnich dwóch tygodni?
czy konieczny będzie zabieg łyżeczkowania?
sama nie wiem co robić i myśleć... serce mi pęka ...
Cześć. Ja również dowiedziałam się o obumarciu ciąży, serca przestało bić w 6 tyg. Obecnie jest 9 tyd. W niedzielę zaczęłam plamić i zaczęły się lekkie skurcze, dziś w nocy już straciłam dużo krwi i skurcze są bardziej odczuwalne i bardziej bolesne. Do szpitala przyjmą mnie dopiero wtedy jak będę miała wynik testu covid negatywny lub pojawi się gorączka czy krwotok. Miałam pobierany covid 2 Razy i wynik nieroztrzygniety. Do trzech razy sztuka. CIĘŻKO TO WSZYSTKO ZNIESC, MNIE BARDZO WSPIERA mąż i dzieci dodają siły, Tobie życzę siły!
 
reklama
Bardzo mi przykro, że i Ciebie to spotyka. Utulam mocno.
Ja czekakam trzy tygodnie. Tak jak Ty, straciłam w 6/7 a dowiedziałam się tak już na pewno w 9, w 11 zaczęłam ronic. Chyba sex przyspieszył, albo badanie. Bez zabiegu i farmakologii, bez pobytu w szpitalu. Po miesiącu byłam w ciąży, synek ma 7 miesięcy. Trzymam mocno kciuki i zrób to, co przyniesie Ci ulgę, jeżeli nie chcesz czekać, to zabieg/tabletki jeżeli dasz radę, czekaj. Po zabiegu trzeba poczekać conajmniej trzy miesiące aby móc znowu się starać. Ronienie naturalne boli, ale szybciej można się starać. Wybierz to, co będzie dla Ciebie w tej trudnej sytuacji najlepsze. Trzymaj się jakoś.
dziekuje za ta odpowiedz. wlasnie w całym tym nieszczęściu chcialabym pogonić naturalnie, nie wiem tylko ile mam czekac, u mnie 2 tyg od śmierci zarodka, 3 dzien bez luteiny i nic sie nie dzieje.
 
Ja jestem team samoistnie, a jeśli się nie da to dopiero zabieg.
Jestem po dwóch poronieniach, jedno z zabiegiem w szpitalu, drugie bez w domu na spokojnie. Mnie nie bolało dużo przy obu poronieniach. Krwi przy pierwszym było dużo, przy drugim normalny okres.
Jak długo czekałaś na samoistne poronienie po tym jak obumarł zarodek ?
 
dziekuje za ta odpowiedz. wlasnie w całym tym nieszczęściu chcialabym pogonić naturalnie, nie wiem tylko ile mam czekac, u mnie 2 tyg od śmierci zarodka, 3 dzien bez luteiny i nic sie nie dzieje.
U mnie na to wychodzi, że czekałam ponad miesiąc. Jeżeli też tak chcesz, monitoruj temperaturę. Jeżeli się pojawi, koniecznie jedź do szpitala. Krwawisz? Jeżeli krwi będzie więcej, niż by pomieściła podpaska, to konieczne jedź do szpitala. U mnie nic się nie działo do tego dnia...żadnego bólu, krwi. Zastanowiam się, czy sex lub badanie nie przyspieszyły ronienia. Jeżeli zaczniesz ronic, dużo chodź, nie bierz nos py, ewentualnie coś przeciwbólowego, jeżeli ból Cię przerośnie. Mi pomagało chodzenie, bujanie biodrami opierając się o łóżko, bolało, niestety...miej przy sobie podkłady na łóżko, podpaski i mam nadzieję, że masz kogoś obok, wsparcie...utulam. Gdybyś potrzebowała jestem.
 
Podobno jestem w ciąży 7 tydzień wg Om, w 6 tygodniu usg pęcherzyk ciążowy 2mm lekarz znalazł po długich poszukiwaniach. Nie chciał dużo mówić stwierdził tylko że za mały jak na 6 tydzień. Dwa dni później plamienia i krwawienie, w nocy okropny ból brzucha i krew. Jedno tąpniecie w nocy po którym ból nagle ustal , drugie nad ranem, zalalo mnie aż do kolan. Teleporada u ginekologa, Pani doktor stwierdziła że nie może mi powiedzieć czy płód żyje czy obumarl, zajrzała do usg i stwierdziła że z tego usg nic nie wynika, skierowała na beta. Za dwa dni pobranie wynik będzie tego samego dnia, ma potwierdzić czy jest ciąża, kolejne usg za tydzień. Nie wiem nawet czy nadal jestem w ciąży, czy w ogole płód się rozwija. Czy bylo to poronienie czy nie? Od 3 dni trwa krwawienie, bóle brzucha w dzień mniejsze nasilają się w nocy. Każda godzina ciągnie się jak 5 godzin. Piersi przestały nie boleć zaraz po tej nocy. Spadło też 2 kilo na wadze. Czy tak wygląda poronienie?
 
Podobno jestem w ciąży 7 tydzień wg Om, w 6 tygodniu usg pęcherzyk ciążowy 2mm lekarz znalazł po długich poszukiwaniach. Nie chciał dużo mówić stwierdził tylko że za mały jak na 6 tydzień. Dwa dni później plamienia i krwawienie, w nocy okropny ból brzucha i krew. Jedno tąpniecie w nocy po którym ból nagle ustal , drugie nad ranem, zalalo mnie aż do kolan. Teleporada u ginekologa, Pani doktor stwierdziła że nie może mi powiedzieć czy płód żyje czy obumarl, zajrzała do usg i stwierdziła że z tego usg nic nie wynika, skierowała na beta. Za dwa dni pobranie wynik będzie tego samego dnia, ma potwierdzić czy jest ciąża, kolejne usg za tydzień. Nie wiem nawet czy nadal jestem w ciąży, czy w ogole płód się rozwija. Czy bylo to poronienie czy nie? Od 3 dni trwa krwawienie, bóle brzucha w dzień mniejsze nasilają się w nocy. Każda godzina ciągnie się jak 5 godzin. Piersi przestały nie boleć zaraz po tej nocy. Spadło też 2 kilo na wadze. Czy tak wygląda poronienie?
Czy w tej krwi i wydzielinach które z Ciebie wypływały zauważyłaś coś co trochę wygląda na wątróbkę ? Duży skrzep krwawego śluzu ? Moim zdaniem powinnaś udać się wcześniej na USG .
 
Nie zauważyłam takiego skrzepu, z pierwszego tąpniecie wszystko poleciał do toalety, w drugim tąpniecie tylko krew i śluz. Mówiłam o tym lekarce na teleporadzie, ona jednak stwierdziła że usg nic nie da bo nawet jeśli nadal będzie pęcherzyk to nie wiadomo czy zywy czy martwy, jej zdaniem tylko badanie krwi potwierdzi czy organizm dalej jest w stanie ciazy
 
Nie zauważyłam takiego skrzepu, z pierwszego tąpniecie wszystko poleciał do toalety, w drugim tąpniecie tylko krew i śluz. Mówiłam o tym lekarce na teleporadzie, ona jednak stwierdziła że usg nic nie da bo nawet jeśli nadal będzie pęcherzyk to nie wiadomo czy zywy czy martwy, jej zdaniem tylko badanie krwi potwierdzi czy organizm dalej jest w stanie ciazy
Organizm nawet po stracie jest chwilę w stanie ciąży...powinnaś natychmiast mieć USG. Jedz na IP, szukaj innego ginekologa, gdziekolwiek, gdzie Cię zbadają!
 
Organizm nawet po stracie jest chwilę w stanie ciąży...powinnaś natychmiast mieć USG. Jedz na IP, szukaj innego ginekologa, gdziekolwiek, gdzie Cię zbadają!
Dokładnie. Bo nawet jeśli pęcherzyk wyleciał to nie wiadomo czy macica się zluszczyla a to może doprowadzić do stanu zapalnego. U mnie po promieniu beta jeszcze długo nie spadała więc t lekarz się nie kieruje. Tylko USG.
 
reklama
Cześć. Ja również dowiedziałam się o obumarciu ciąży, serca przestało bić w 6 tyg. Obecnie jest 9 tyd. W niedzielę zaczęłam plamić i zaczęły się lekkie skurcze, dziś w nocy już straciłam dużo krwi i skurcze są bardziej odczuwalne i bardziej bolesne. Do szpitala przyjmą mnie dopiero wtedy jak będę miała wynik testu covid negatywny lub pojawi się gorączka czy krwotok. Miałam pobierany covid 2 Razy i wynik nieroztrzygniety. Do trzech razy sztuka. CIĘŻKO TO WSZYSTKO ZNIESC, MNIE BARDZO WSPIERA mąż i dzieci dodają siły, Tobie życzę siły!
 
Do góry