Hope, ja też początkowo myślałam, że to może kwestia tego jak mleko leci, ale niestety nietolerancja laktozy tak męczy nasze dzieci :-(
Kasienka, ja też podaję Delicol. Ja właśnie tak robię, że to początkowe mleko odciągam i wylewam. Czy pomaga, trudno powiedzieć, mam nadzieję. Najbardziej tak naprawdę pomogłoby, gdybyśmy mogły podawać Delicol przed każdym posiłkiem, ale u nas jest taki sam problem – jedzenie co godzinę, a co za tym idzie część cycowania bez Delicolu. Wczoraj byłam w szpitalu i rozmawiałam z pediatrą na ten temat. Ona mówi, że z tym częstym karmieniem to takie błędne koło. Przez ból brzuszka Dziecko chce cycka, zaczyna pić i się uspokaja bo endorfiny się uwalniaja, ale za chwile laktoza zaczyna robić swoje i jest płacz :-( Nie dojada i za chwilę sytuacja się powtarza. Radziła więc próbować maksymalnie efektywnie karmić i wydłużać te przerwy. W międzyczasie np. dopajać herbatką – u mnie nie przejdzie, zainteresowanie nią jest absolutnie żadne, ale może u Was się sprawdzi. Z tym wydłużaniem przerw miedzy karmieniami też trochę się boję, żeby mi nie przestał przybierać
Marika, dieta bezmleczna tu za bardzo nie pomoże Tak jak pisała Kasieńka, laktoza w naszym mleku jest i koniec :-( Ja też jestem na diecie bezmlecznej, ale to przez ŁZS, które mamy dodatkowo. Czytałam, że w związku z dietą musimy uzupełniać wapń w organizmie – organizmie sumie to oczywiste i dziwię się, że lekarz nic mi na ten temat nie powiedział. Czy Ty się jakoś suplementujesz? Możesz mi coś polecić?
Katherine, wow, już drugi skok ;-) Jak ten czas leci Życzę, żeby Was nie zmęczył zbytnio ;-)
Kasienka, ja też podaję Delicol. Ja właśnie tak robię, że to początkowe mleko odciągam i wylewam. Czy pomaga, trudno powiedzieć, mam nadzieję. Najbardziej tak naprawdę pomogłoby, gdybyśmy mogły podawać Delicol przed każdym posiłkiem, ale u nas jest taki sam problem – jedzenie co godzinę, a co za tym idzie część cycowania bez Delicolu. Wczoraj byłam w szpitalu i rozmawiałam z pediatrą na ten temat. Ona mówi, że z tym częstym karmieniem to takie błędne koło. Przez ból brzuszka Dziecko chce cycka, zaczyna pić i się uspokaja bo endorfiny się uwalniaja, ale za chwile laktoza zaczyna robić swoje i jest płacz :-( Nie dojada i za chwilę sytuacja się powtarza. Radziła więc próbować maksymalnie efektywnie karmić i wydłużać te przerwy. W międzyczasie np. dopajać herbatką – u mnie nie przejdzie, zainteresowanie nią jest absolutnie żadne, ale może u Was się sprawdzi. Z tym wydłużaniem przerw miedzy karmieniami też trochę się boję, żeby mi nie przestał przybierać
Marika, dieta bezmleczna tu za bardzo nie pomoże Tak jak pisała Kasieńka, laktoza w naszym mleku jest i koniec :-( Ja też jestem na diecie bezmlecznej, ale to przez ŁZS, które mamy dodatkowo. Czytałam, że w związku z dietą musimy uzupełniać wapń w organizmie – organizmie sumie to oczywiste i dziwię się, że lekarz nic mi na ten temat nie powiedział. Czy Ty się jakoś suplementujesz? Możesz mi coś polecić?
Katherine, wow, już drugi skok ;-) Jak ten czas leci Życzę, żeby Was nie zmęczył zbytnio ;-)