reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Cycowanie i butelkowanie - czyli karmienie naszych pociech

Anbas, musiałam Cię źle zrozumieć bo wydawało mi się, że pisałaś, że mała je 3-5 minut, a nie 3-5 łyków. W tej sytuacji rzeczywiście trudno uznać, że się najada. Dobrze, że udaje ci się ściągnąć tyle, żeby się najadła. A jakbyś spróbowała częściej ściągać, żeby pobudzić bardziej laktację?

a byłaś w poradni laktacyjnej z małą? może tam mogą zbadać to, o czym pisze Kasieńka?



U nas problem był od początku z łapaniem piersi. Po pierwsze, okazało się, że mam wklęsłe brodawki, po drugie - mały był ospały przez żółtaczkę. W szpitalu przystawiały mi go do cyca wszystkie położne i nic :/ łapał na chwilę pierś, ciumkał nawet ale nie tak, żeby mu pokarm poleciał, zaraz puszczał i usypiał... albo w ogóle nie dało się go dostawić bo się nerwowo rzucał i machał łapkami na wszystkie strony... no więc pani z poradni laktacyjnej poradziła mi, żebym dawała mu ściągnięty pokarm... i tak ściągałam i karmiłam przez około miesiąc, w tym czasie mały zszedł z żółtaczki i zrobił się żwawszy i silniejszy, położna, która przychodziła do mnie do domu za każdym razem starała się go przystawiać, ale darł się jak opętany... no ale ja się zawzięłam, uznałam, że skoro ma siłę, żeby tak krzyczeć to i ma siłę, żeby ssać cyca :) i tak pomimo krzyków zaczęłam mu wpychać na siłę tego cycka do buzi, ściskałam, żeby mu mleko leciało i żeby zajarzył, o co chodzi... i tak krok po kroku... najpierw udało mi się 1 karmienie dziennie piersią, potem 2,3, a od 2 tygodni mały jest już zupełnie przestawiony :) nie powiem, kosztowało mnie to sporo nerwów, bo na początku mały darł się jak opętany, dawałam sobie czas 20 minut, jak nie załapał cyca - ściągałam i dawałam mu z butli... a teraz Maciuś taki cycocholik, że czasem myślę, że potwora wyhodowałam na własnej piersi :-D jak ściągałam to miałam duuuużo więcej czasu dla siebie niż teraz :-D
 
reklama
Anbas Kasienka a raczej jej szwagierka ma racje, zerknij do buzi swojego maleństwa czy jak podniesie jezyczek do gory to czy od czubka jezyczka nie ciagnie sie jej wedzidełko. przyjrzyj sie jak mally wyciaga jezyczek z buzi to czy on ma ksztatł okragły czy tworzy sie serduszko.
 
Witajcie,
Od jakiegoś czasu podczytuję Wasze forum, dziś zdecydowałam się napisać, ponieważ mam podobny problem przy karmieniu, co niektóre z Was i może moja opowieść komuś wskaże drogę. Anbas, chyba głównie do Ciebie - mój synek jutro kończy 6 tygodni, od prawie miesiąca ma problem z jedzeniem - wije się, histeryzuje przy piersi, nie może złapać brodawki. Nie jest tak zawsze ale bardzo często. Długo myślałam, że to kryzys laktacyjny, może skok rozwojowy, coś z pokarmem, mało pokarmu itd. Położna i pediatra zignorowali problem ,bo Mały wisząc cały dzień na piersi pięknie przybierał na wadze (1500 w miesiąc), emocjami moimi i jego nikt się nie przejmował. Zdałam się jednak na matczyną intuicję i - mimo protestów męża, że znów wymyślam:/- załatwiłam nam wizytę u neurologopedy. Diagnoza - dziecko źle ssie!!!! Wędzidełko jest ok ale odruch ssania zaburzony (przyczyn wiele, nie będę teraz się rozpisywać,), nikt tego nie zauważył ani w szpitalu ani położna ani doradca laktacyjny!:( Teraz robię mu masażyki jamy ustnej w nadziei, że utrzymamy karmienie piersią. Odciągam też pokarm i dokarmiam z butli, bo najważniejszy jest tutaj spokój dziecka a nie bezsensowna walka. Dodam, że przez pierwsze 3 tyg Mały jadł bez problemu, ale była to kwestia mniejszego zapotrzebowania. Tak czy inaczej, warto sprawdzić i działać szybko zanim utrwalą się nieprawidłowe odruchy.
Pozdrawiam,
 
Anbas moj wypija od 90-120 zazwyczaj 100 mu wystarcza co 2,5-3h.
U nas karmienie w nocy z cyca w dzien sciagam laktatorem i z butli, tak jest o wiele szybciej, w 10-15 min sciagne on szybko tezwypije z butli, nam to odowiada, :-)
 
NIZIOLOG zycze zeby karmienie udalo sie i synek ladnie ssal

Dziewczyny a kiedy wprowadza sie posilki dla dzieci karmionych piersia? Od 6 miesiaca czyli jak minie 5 miesiecy i 4 tyg i wyskoczy ta szostka? Czy czekac az przejdzie te 6 mscy i 4 tyg?
 
Marika jak dziecko ma 5mies i 4tyg(ma 6mies.);-)(jak dla mnie tak się liczy),ale nie popadajmy w skrajność jak dasz 2 tyg wcześniej to nic się przecież nie stanie:sorry:
 
Dzieki za wyjasnienie. W ogole mnie to zaszokowalo, bo synkowi wprowadzalam jak skonczyl 4 miesiace no ale byl na MM :)
 
na mm dzieci mają w innym okresie wprowadzane pierwsze posiłki


Malinka doczytałam,i powiem Ci że bardzo dumna jestem z Twojej walki o pierś:) Brawo,szacun i żółwik za siłę:-D
 
Kochane dzisiaj to mam takie myśli żeby się poddać z karmieniem piersią :(
Te awantury przy cycu. To trwa już tak długo, najpierw myślałam że przejściowe . Brak mi sił. Sprawa wygląda tak że mała je po paru minutach odwraca się z wrzaskiem i po sekundzie szuka ustami znów.
Wiem że czasami jej leci za dużo, czasami pewnie za mało. ale Ona się tak strasznie denerwuje. przybiera pięknie. Np dzisiaj usypiałam ja 3 godziny! Nie mam wogóle czasu dla starszej córki a Ona też mnie'potrzebuje wieczorem. Chce się przytulić czy żebym jej poczytała, a Lena cyc, trochę zje , nerwy , pionizowanie, znów cyc, nerwy potem wpada w szał noszenie żeby się uspokoiła i znów płacz i szukanie. I tak w kółko.
Brakuje mi już sił serio!
 
reklama
Hope to trudne wiem bo przerabiam to samo I u mnie skończyło sie tym ze scisgam laktatorem I podaje z butelki. Nie jest to idealne rozwiązanie ale bardzo mi zalezalo zeby karmic mleczkiem z cycucha I dlatego taka decyzja. Prawda jedt przy tym troche zachodu ale suma sumarum szybciej odciagne I podam niz nakarmie cycuchem. No I dla starszego czasu wiecej. Moze to jakies rozwiazanie...
 
Do góry