reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

witajcie dziewczyny,
Nice-girl nieciekawie masz z cukrzycą.

Zgodnie z Waszymi radami ograniczyłam nabiał, szczególnie mleko, zrezygnowałam z normalnego chleba - tylko Wasa i staram się zjeść wieczorem 1-2 kromki Wasy z chudą wędliną i cukry na czczo się unormowały. :tak:
 
reklama
Iga73 ja w pierwszej ciąży, też długo musiałam się naszukać, aż w końcu znalazłam pieczywo, które nie podnosiło mi cukru - chleb razowy z piekarni ROBAK kupuję w Netto, wiem, że u każdego jest inaczej no ale może Tobie też podpasuje, bo na Wasie długo nie ujedziesz. Co do nabiału to zarówno w pierwszej i jak i teraz w drugiej ciąży nie mogłam jeść na śniadanie bo cukry szalały. No i dużo warzyw do każdego posiłku :D

Pozdrawiam
 
nice a w poprzedniej ciazy tez mialas insuline czy na diecie?

Maria ja pamietam że mialam wyniki super na diecie czasem zdazylo mi sie przekroczyc ..raz zdarzylo się że w jednyum tygodniu mialalm trzy czy cztery razy powyzej 120 ale ponizej 140 i diabetolog juz straszyla mnie insulina ..

co do mowy dzieci to nie macie co sie martwic do 3 rz powinno dziecko mowic zdaniemi wiec jeszcze maja czas :) Niko mowi daj , mami , tati , masz , i tak dziwnie na kwiaty nie potrafie tego napisac hehehe po za tym rozumie juz duzo jak przynies podnies chodz nie wolno pokazyje juz wszystkie czesci ciala na obrazkach kwiatki pokaze takie znane przedmioty .... myje zabki kupilismy mu z S szczoteczke i podoba mu sie to :):):) potrafi na spacerze pokazac liscie ptaki paluszkiem jak sie spytam .... jak zspiewam piosenke z zabawki to wie ktora wlaczyc jaka melodia do danej zabawki .... ostatnio wzial ladowarke patrze co on robi a on wtyczke i idzie do kontaktu podlaczac hehehe A jego najlepsza reklama to ciasteczka OREO :):):-D:-D
 


Maria -
a Ty idź wreszcie na tę krzywą! A jak w ogóle Twoje ciążowe samopoczucie? Czujesz już dobrze kopniaczki? Co do tej insuliny to wiadomo, że jeszcze by się obyło jakbym się żywiła wasą z szynką, tylko po co się głodzić? Mnie to wnerwiało już. Ja nie chcę chodzić głodna i chcę jeść nabiał i jakieś jabłko dziennie, bo przecież w ciąży jestem, dziecko potrzebuje wapnia i witamin i nie chce żeby ze mnie wszystko wyciągnęło, a mi powypadały zęby ;-) O skórze i braku witamin to już nawet nie będę wspominać w jakim jest stanie... Na razie biorę te 0,5j na 1WW i jest git - cukry śliczne, no i wreszcie się nie stresuję, no i na pewno bardziej najedzona jestem :-) Także ja wolę sobie wbić tę igiełkę z insuliną i mieć święty spokój, niż się stresować. O ile cukry w okolicach 140-150 mnie jakoś nie przerażały to te w okolicach 170-180 już nerwówkę powodowały. A insulina dziecku nie szkodzi, bo nie przechodzi w ogóle przez łożysko. Jedynie ja muszę uważać, żeby nie było niedocukrzeń. Po śniadaniu miałam 109, po obiedzie 109, po podwieczorku 138 (ale to zaszalałam trochę ;-) ) i po kolacji znowu te 143. Chyba muszę trochę zwiększyć wieczorem dawkę. Ja to chciałam już tę insulinę dla własnej wygody że tak powiem, no i wychodzę z założenia, że lepsze to niż wysokie cukry - które jednak dobre dla dziecka nie są, a insulina na dziecko nie ma wpływu o ile nie powoduje niedocukrzeń.

Agula - z Przemkiem też miałam insulinę i było w ogóle sporo gorzej, bo do śniadania to ja brałam 30j na 2 kromki razowca z szynką i wyniki i tak były między 125-140 jakoś. Także wydaje mi się że tym razem łagodniejsza ta cukrzyca, albo dopiero się rozkręca. Ty to w ogóle miałaś bardzo surowego lekarza, jak ja bym takie normy miała utrzymywać to nie wiem ile tej insuliny bym musiała ładować :szok:
A Nikuś ślicznie Ci się rozwija :-) Mądry chłopczyk :-) Wrzuć jakieś nowe fotki.

Iga - super, że jest poprawa z cukrami na czczo. No i z tym chlebem to też bym radziła znaleźć jakiś żytni który by Tobie pasował. Sama Wasa to taka trochę głodówka. Ja to ochrzan dostałam kiedyś od mojej wcześniejszej diabetolog jak się dowiedziała, że ja na samej Wasie jestem.
 
Ostatnia edycja:
hmmmmmmmmmm Nice ja cała poprzednią ciążę na wasie byłam i jakoś się nie głodziłam, ale ja na wasie i insulinie byłam i i tak często przekraczałam 140.

W czwartek idę na krzywą na pewno, bo dziś i jutro nie mogę.
Dziś byłam z Bartkiem na ostatnim szczepieniu, bałam się go ale jak na razie przeszedł je bezobjawowo.
Tyle że po tym fatalnym pobraniu krwi ostatnio nawet na wagę nie chciał stanąć! W końcu jakoś go zważyłam i waży 12,600 mierzy 86cm. Bilans dwulatka polegał na zważeniu i zmierzeniu i zapytaniu czy mówi słowa i łączy je po dwa z sobą, czyli np: mama daj. I koniec bilansu!!! szok - dwie minuty i do widzenia, szybkie szczepienie - kopniak w pielęgniarkę i na tym koniec :)

Nice - nie wiem czy to kopniaki, czuję lekkie pyknięcia po 23 w dole brzucha - pod pępkiem, a Bartka zawsze czułam po lewo na wysokości pępka lub nad pępkiem, więc zgłupiałam czy to ona czy jelita ( bo po cc bardzo czuję ruchy jelit ).
Ogólnie ciągle przeziębiona jestem, i rozrywa mi pachwiny - a tak to ciążowo jest ok, wielki mam ten bebech i to mnie stresuje i dołuje i ten dom i wszystko na raz to chyba za dużo na moje nerwy i ciągle drę się na M i całe otoczenie poza Bartkiem na szczęście! Boję się że sobie nie poradzę z dwojka i nowym domem, że będę wyrodną nerwową matką co się tylko drze z powodu swojej bezsilności :) ah takie mam doły ciążowe ciągle.
 
Agula- zadko ktory maluch chodzi w tym wieku, mojej sadiadki corka zaczela chodzic w wieku 1,5 roku dokladnie i to dopiero pierwsze kroki.

Ja siedze na tej krzywej -beeeee, jeszcze 30 min kolejne pobranie ,juz 3 i ostatnie! Po 20 min od wypicia bylo bardzo zle- ledwo ledwo nie zemdlalam, ciagle walcze z mdlosciami i nie moge sie doczekac mojej kanapki bo wiem ze mi zycie uratuje! Wyniki dopiero jutro po poludniu! Ale nie wiem czy dobrze robie bo do mega kataru doszedl mi kaszel.
 
Agula - nie masz się czym martwić, jeśli dziecko chodzi mając roczek to jest po prostu do przodu z tym. Przemek też jeszcze sam nie chodzi bez podpory i jest to zupełnie normalne. Chociaż nie powiem, że bym nie chciała żeby zacząłchodzić, bo mi już na serio ciężko go nosić, mam już taki brzuch, że jakbym go nie wzięła to on mi na tym brzuchu siedzi i uciska. No ale co zrobić - wszystko w swoim czasie.

Maria - gratuluję decyzji i zrobienia wreszcie tej krzywej :-) Trzymam kciuki za niskie wyniki :-) Oj to hormony Ci widzę buzują, ja to tylko czasami fazę złapię i doła, na ogół na szczęście jest ok. Co do brzucha to pewnie wina tego że szybko druga ciąża. Mi też straszny brzuch wywaliło od razu, bo mięśnie po I ciąży jeszcze porozciągane. W ogóle w 4 miesiącu to ja wyglądałam jakbym w 6 co najmniej była i w ogóle ludzie się dziwili jak mówiłam, który miesiąc. No ale to było tak że na początku szybko wyszedł, ale potem już się tak nie powiększał i teraz już chyba normalny mam jak na ten miesiąc. Mam nadzieję, że ta cukrzyca mi aż tak nie dopiecze, żebym na insulinie była i tylko wase mogła jeść. Oby się za bardzo nie rozkręciło.

Dziś po śniadaniu 124, 3 WW i 1,5j insuliny. Jest ok.
 
wpadam z pozdrowieniami do słodkich mamuś :-)
widzę, że niektóre z was już w tak zaawansowanej kolejnej ciąży, ale ten czas leci. nice ty to się będziesz rozpakowywać niebawem. widzę też, że drugi raz już dużo spokojniej podchodzicie do cukrzycy, doświadczenie na własnej skórze tego dużo daje prawda?


trzymajcie się, powodzenia w walce z nieposłusznymi cukrami :-)
 
reklama
nie tylko samą Wasę jem, inne pieczywo też głównie żytnie razowe na zakwasie bez żadnych ziaren, Wasa z samego rana i wieczorem koło 23.00, chyba, że mam ochotę na inny chleb, generalnie skróciłam nocną przerwę między posiłkami, dziś o 6.00 rano cukier 74 hurrra, zjadłam kanapkę i dalej drzemka, niestety przed 7.00 trzeba było wstać i przygotować syna do szkoły - ma 9 lat, młodszy w styczniu kończy 8 lat, ale w tym tygodniu siedzi w domu przeziębiony

Agula
, tak jak pisze Nice-girl, nie masz sie co martwić, mój młodszy syn miał jakieś 14 miesięcy, kiedy zaczął stawiać pierwsze kroki bez asekuracji, dzieci różnie zaczynają chodzić, nie ma się czym stresować
 
Do góry